Cytaty

INTEGRALNY RZYMSKI KATOLICYZM * NACJONALIZM INTEGRALNY * NARODOWY SOLIDARYZM * UNIWERSALIZM * REWOLUCJA KONSERWATYWNA * EUROPA WOLNYCH NARODÓW

PRZECIWKO KOMUNIZMOWI I KAPITALIZMOWI! ZA NARODOWYM SOLIDARYZMEM PAŃSTWA!

PORTAL PUBLICYSTYCZNY FRONTU REX - RNR

Codziennik internetowy (wydarzenia - relacje - artykuły)

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”

PRZEŁOM NARODOWY - jest to projekt polityczny łączący w sobie ideę hierarchiczną z myślą narodową w duchu rzymskiego katolicyzmu, dążący do zmiany obecnego Systemu politycznego w sposób radykalny i trwały

środa, 31 stycznia 2018

Gliwice: Pikieta w obronie życia 27 stycznia 2018



         W dniu 27 stycznia 2018 gliwicka komórka Fundacji Pro – Prawo do Życia w liczbie 8 osób pikietowała budynek Szpitala Wielospecjalistycznego w Gliwicach przy ulicy Kościuszki 1, protestując przeciwko zabijaniu nienarodzonych, bezbronnych dzieci.

Aura pogodowa dopisała, akcja przebiegła bardzo sprawnie, mieliśmy dwa banery, które były widoczne już z daleka. Kilkoro osób przechodzących obok nas wyraziło aprobatę dla naszych działań zaś zabezpieczenie zgromadzenia przez Policje było bardzo dobre.

Władysław Gauza: Współodpowiedzialność Żydów za Holocaust


żydowska policja 3 

       WSPÓŁPRACA ŻYDÓW z NIEMCAMI i POMOC UDZIELONA NAZISTOM „W UNICESTWIENIU WŁASNEGO NARODU STANOWI NAJCZARNIEJSZY ROZDZIAŁ CAŁEJ TEJ PONUREJ HISTORII”
 
*****
[…] Według wstępnych obliczeń rozmaitych ekspertów, głównie niemieckich i żydowskich, w eksterminacji Żydów brało udział około 200 000 nie Niemców, czyli ludzi innej narodowości, niż niemieckiej. Wśród tych innych narodowości wymienieni są „polscy chłopi”, czyli Polacy. Natomiast całkowicie pominięci zostali Żydzi. Poniższy artykuł, który wcześniej ukazał się na portalu „KWORUM”, ma na celu uzupełnienie tej luki informacyjnej

Mało kto dzisiaj pamięta, że żydowski holocaust praktycznie nie istniał w mediach przed 1967 rokiem.  Rodzić zaczął się dopiero po sześciodniowej wojnie izraelsko arabskiej.   Trzeba było ponad 40 lat, żeby urósł do dzisiejszych rozmiarów.   Do  1962 roku  sprawa  zbrodni  dokonanych  na  Żydach  była jasna: winni są Niemcy; naród niemiecki.   Ponad 90 procent Niemców głosowało  na partię  Hitlera  i  na niego samego, tym samym na jego program i idee zawarte w „Mein Kampf”.  Nikt o zdrowych zmysłach tych prawd nie kwestionował. Do pewnego czasu.

wtorek, 30 stycznia 2018

A kiedy przyjdą po ciebie… (Poradnik zatrzymanego)

 
Poradnik zatrzymanego.

      Piątek rano. Miasto powoli budzi się do życia. Za oknem słyszysz kursujące tramwaje. Myślisz, jak dobrze, że to piątek. Patrzysz na zegarek: jest 5:59; relaksujesz się, bo masz jeszcze jakieś 30 min na małą drzemkę. Kładziesz się do nadal ciepłego łóżka, zamykasz oczy i… huk wyważanych drzwi ogłusza cię. Myślisz, że to napad. Chcesz zadzwonić po policję, ale nie trzeba. Oni już tu są… krzyki „policja, k….wa, na ziemię!” Oznajmiają przybycie stróżów prawa, którzy właśnie postanowili uatrakcyjnić ci weekend. Gdy dym z granatów hukowych już ucieknie przez wentylację, a ty zrozumiesz, że to nie sen, tylko rzeczywistość, warto abyś pamiętał jak się zachowywać. Znajomość swoich praw oraz sposobu upominania się o nie może cię uratować z opresji. Nieznajomość ich zazwyczaj sprawi, że staniesz się jedynie tuszą człowieczą na linii rozbiorowej jednej z ubojni o trzyliterowej nazwie. 

Rocznica urodzin Andrzeja Trzebińskiego (27 I 1922 - 12 XI 1943)


Zdjęcie użytkownika Jacek Bartyzel.
     Dziś (27 stycznia - przyp. Redakcji RCR)) rocznica urodzin Andrzeja Trzebińskiego (27 I 1922 - 12 XI 1943), któremu dane było wystrzelić tylko na moment, jak iskra poezji rycerskiej (i nie tylko) i spłonąć; gwiazdy polskiego nacjonalizmu heroicznego i imperialnego. Gdyby przeżył przynajmniej dwa razy tyle, co żył, obdarowałby nas wieloma dziełami zadziwiającymi, ale nawet to, co zdążył napisać przed tragiczną - i tym smutniejszą, że właściwie przypadkową - śmiercią nie przestaje fascynować.

prof. Jacek Bartyzel


WYMARSZ UDERZENIA

A jeśli bzy już będą, to bzów mi przynieś kiść
i tylko mnie nie całuj, i nie broń, nie broń iść.
Bo choć mi wrosłaś w serce, karabin w ramię wrósł
i ciebie z karabinem do końca będę niósł.

To wymarsz Uderzenia i mój, i mój, i mój,
w ten ranek tak słoneczny piosenka nasza brzmi —
słowiańska ziemia miękka poniesie nas na bój —
Imperium gdy powstanie, to tylko z naszej krwi.

poniedziałek, 29 stycznia 2018

Tylko zaakceptowanie całego depozytu wiary jest aktem katolickim

Podobny obraz 
Uchodził za wielkiego obrońcę życia,
a potem na katolicką ambonę zaprosił innowiercę.

        Dziwi pewna łatwowierność z jaką wielu daje szybki kredyt zaufania tym czy innym osobom czy środowiskom, bo im energicznie zamachano jakąś katolickopodobną chorągiewką lub zagrała im katolickopodobna trąbka.

W poszukiwaniu wiarygodnych katolickich środowisk, trzeba pytać o akceptację CAŁEGO depozytu wiary – depositum fidei, to znaczy o akceptację całego Objawienia Bożego zawartego w Piśmie świętym i Tradycji – rozumianej tak, jak ją przez wieki rozumiał Kościół. Bo tylko to jest prawdziwie katolickie.
Nie wystarczy akceptacja i doniosłe dokonania na przykład w sferze obrony życia lub polityki czy patriotyzmu, bądź jakiejś formy mniej więcej tradycyjnej pobożności.

Czas dojrzał, aby Pana Boga potraktować poważnie: zaakceptować rozumem i wiarą CAŁOKSZTAŁT Objawienia Bożego zawartego w Piśmie świętym i Tradycji – rozumianej tak, jak ją przez wieki rozumiał Kościół Katolicki.

Mariusz Matuszewski: Monarchizm 2018


        W naszym integralnie konserwatywnym środowisku mediów elektronicznych pojawiło się ostatnio kilka ciekawych głosów na temat przyszłości monarchizmu, szans na restaurację monarchii, etc. Nie uważam, by w chwili obecnej można było tę ostatnią po prostu zaplanować – nie ma po temu ani odpowiedniego kontekstu politycznego, ani też środków, niemniej jednak wspomniana wyżej dyskusja stanowi dobry pretekst do uporządkowania własnych myśli na powyższy temat.
 
Definicja
 
Monarchizm nie jest ideą samą w sobie. Stanowi wyłącznie propozycję ustrojową, wieńczącą myślenie o państwie przez pryzmat kategorii Prawa Bożego, katolickiej etyki i tradycji. W dniu dzisiejszym musi on stanowić – jak głosi manifest Klubu Zachowawczo-Monarchistycznego z roku 2005: „antytezę kompletną otaczającego nas świata demoliberalnego”. Jego fundamentem jest pewność, że wszelka zasada pochodzi od Boga, z kolei filarami pozostają niezmiennie Wiara, Etyka, Tradycja i Autorytet.
 
Grzechy główne 
 
Wydaje się, że AD 2017 najczęściej powtarzanymi błędami w naszym środowisku są dwa, jakże odległe od siebie, stanowiska: próba wymuszenia natychmiastowej materializacji polskiej monarchii, a z drugiej strony – zwątpienie w nią.

niedziela, 28 stycznia 2018

Radosław Osenkowski: W walce o prawdę


      Oczywistym jest, że współczesne społeczeństwo jest wyjątkowo podatne na propagandę serwowaną nam przez demoliberalny system. Zanik czytelnictwa, ignorancja, hedonistyczny tryb życia, niechęć do samodzielnego myślenia, a nawet rozwój technologiczny – wszystko to zwiększa podatność ludzi na manipulację, lub (w przypadku np. rozwoju technologii) ułatwia jej stosowanie.

Stopień ogłupienia polskiego społeczeństwa jest przerażający, zauważyć to możemy bez większego problemu, nawet mimochodem. Wystarczy przejść się ulicą lub przejrzeć forum internetowe. Dobrze pamiętam pierwsze „czarne protesty”, które były odpowiedzią na skierowanie ustawy antyaborcyjnej do dalszych prac. Prawdą jest, że na ulicę wyszły wtedy tłumy (głównie feministki, anarchiści, komuniści i inne odrażające indywidua, znaleźli się tam jednak również zwykli, zmanipulowani ludzie). Oczywiście większość uczestników nie przeczytała nawet ustawy, przeciw której przyszła zaprotestować. Część z nich nie wiedziała nawet, że protesty nie mają na celu utrzymania kompromisu aborcyjnego, a jego liberalizację.

Ks. dr Tihamer Toth: Chrystus ważniejszy niż nauka

Chrystus ważniejszy niż nauka 
      Jeśli Chrystus jest naszym Królem, to rozum nie może być naszym Bogiem. Jeśli Chrystus jest naszym Królem, nie możemy kultem otaczać wiedzy! Owszem: szanujmy naukę, ale nie róbmy z niej Boga! Sama wiedza nie wystarcza, by zachować godność ludzką. Ubóstwianie wiedzy oszołomiło człowieka. Czy dopiero w latach ostatnich? O, nie! Oszołomiło już pierwszego człowieka. Od tego czasu każdą niemożliwą myśl ubóstwia tłum, jeśli ją tylko ochrzczą mianem „wiedza".

Bracia, słuchajcie - proszę Was - uważnie moich słów, żebyście później nie powiedzieli, że w akademickim kościele, profesor uniwersytetu występuje przeciwko nauce! Nie! Nie mówię przeciwko wiedzy, ale przeciwko ślepej wierze w naukę? Mówię i odpowiadam za to, że zachwianej równowadze ludzkich stosunków nie wystarcza sama wiedza!

sobota, 27 stycznia 2018

Roman Motoła: Chcieli historycznej prawdy, staną przed polskim sądem


Chcieli historycznej prawdy, staną przed polskim sądem
        Niemal trzy dekady po fetowanym przy każdej okazji „obaleniu komunizmu” Polska wciąż jest okupowana – nie tylko przez pozostałości nieludzkiego systemu w instytucjach państwa i prawodawstwie, lecz również, między innymi, w sferze symbolicznej. Jak inaczej spuentować fakt, że w naszym kraju wciąż widnieje niemal trzysta „ubelisków” sławiących na różne sposoby rzekomo miniony system? Jakby tego było mało, przed sądem we Włoszczowie stanąć mają właśnie trzej młodzi ludzie, którzy postanowili rozprawić się z zakłamującym historię, oszczerczym wobec żołnierzy NSZ monumentem w świętokrzyskim Rząbcu.

„W tych lasach w dniu 8 IX 1944 r. oddziały Armii Ludowej i partyzantów radzieckich zostały podstępnie napadnięte przez wysługujących się hitlerowskiemu okupantowi zbirów NSZ-kich „Bohuna”” – taki napis widnieje na obelisku, niszczonym już niejednokrotnie w przeszłości przez antykomunistów. Odbywały się przy nim jednak również rocznicowe obchody z udziałem m.in. peerelowskich kombatantów, rosyjskich dyplomatów oraz duchownych – prawosławnych i katolickich.

Kiedy trzech studentów oblało farbą tę pamiątkę niesławnego reżimu, policja i prokuratura zakwalifikowały ich czyn jako znieważenie pomnika (art. 261 Kodeksu karnego). Akt oskarżenia trafił do sądu we Włoszczowie wraz z wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze. Początkowo oskarżeni, pod wpływem sugestii ze strony funkcjonariuszy, podpisali wniosek, gdyż ta opcja została im przedstawiona jako najbardziej korzystna. Dopiero później skontaktowali się z instytutem Ordo Iuris. Konsultacje z prawnikami doprowadziły do wycofania oświadczenia. W związku z tym uruchomiony został zwyczajny przewód sądowy. We wtorek 23 stycznia rozpocznie się pierwsza rozprawa.

Troska o zwierzęta, zwlekanie z zakazem aborcji. Takiej drogi na Zachód chce prezes Kaczyński?


Troska o zwierzęta, zwlekanie z zakazem aborcji. Takiej drogi na Zachód chce prezes Kaczyński?
       W Parlamencie Europejskim wybrzmiał polski głos w obronie życia… zwierząt futerkowych. Troska o los „braci mniejszych” oczywiście jest słuszna, niemniej przedkładanie wartości ich życia nad życie ludzkie jest wielkim nieporozumieniem.

Sprawa wprowadzenia w Polsce pełnej, prawnej ochrony życia ludzkiego jest przez ekipę PiS skutecznie odkładana w czasie. W ciągu dwóch lat rządów Zjednoczonej Prawicy utopiono już obywatelski projekt „Stop aborcji”, szczęśliwego finału wciąż nie doczekały się zgłoszone w formie petycji rozwiązania pro-life, zaś kolejna inicjatywa #Zatrzymaj Aborcję wciąż czeka na procedowanie w komisjach.

piątek, 26 stycznia 2018

Adam Kurpas: Antynarodowy rząd “patriotów”

https://medianarodowe.com/wp-content/uploads/2018/01/kurpas-kato-540x445.jpg

       Gdy Prawo i Sprawiedliwość wygrywało wybory Polacy łudzili się, że wreszcie w kraju nad Wisłą wszystko zmieni się na lepsze. Dziś, po ponad 2 latach rządów PiSu, sondaże wskazują, że Polacy są  zadowoleni z tego, co robi partia rządząca. Jest to dla mnie swoisty fenomen, świadczący niestety tylko o tym, że część społeczeństwa nie potrafi patrzeć dalej niż czubek własnego nosa i mało kogo obchodzi co będzie jutro. Ważne jest tu i teraz.

Moim zdaniem swoją popularność partia Jarosława Kaczyńskiego zawdzięcza tylko i wyłącznie przeprowadzonym reformom społecznym, które były jednocześnie spełnieniem części obietnic wyborczych. Program 500+ czy obniżenie wieku emerytalnego można odbierać pozytywnie. Oczywiście, zamiast programu 500+ można było zastosować odpowiednie ulgi podatkowe, wtedy jednak ludzie nie dostaliby żywej gotówki, więc i efekt propagandowy byłby mniejszy. Drugim aspektem, w którym rząd PiSu odniósł sukces jest ingerencja w media publiczne. Dzięki opanowaniu dużej części środków masowego przekazu przez ludzi związanych z partią rządzącą do publicznej świadomości nie przedostaje się zbyt wiele negatywnych informacji o porażkach Prawa i Sprawiedliwości. A tych jest całkiem sporo, zresztą są one kontynuacją zdradzieckiej i antypolskiej polityki, będącej zgodną z linią rządów Platformy Obywatelskiej.

25 stycznia 1925 roku urodził się st. sierż. Mieczysław Dziemieszkiewicz ps. „Rój”


25 stycznia 1925 roku urodził się st. sierż. Mieczysław Dziemieszkiewicz ps. „Rój”
     Legenda polskiego antykomunistycznego podziemia niepodległościowego. Żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ) oraz Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (NZW). Działacz polskiego podziemia antykomunistycznego na terenie Mazowsza. Odznaczony: Krzyżem Walecznych w 1945r. oraz pośmiertnie w 2007r. Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Narodowego Czynu Zbrojnego. 

czwartek, 25 stycznia 2018

Jacek Bartyzel: W 225. rocznicę zamordowania króla Francji Ludwika XVI (przemówienie wygłoszone 21 stycznia 2018 roku w Warszawie)



       Zgilotynowanie Ludwika XVI jest kulminacyjnym momentem rewolucji antyfrancuskiej. Powszechność rozpoznawania przełomowości tego aktu królobójstwa nader rzadko idzie w parze z rozumieniem jego zarówno symbolicznego, jak realnego znaczenia. Zazwyczaj fakt detronizacji, a następnie dekapitacji króla postrzegany jest pod dyktando ideologicznego schematu wykoncypowanego przez inspiratorów i wykonawców zbrodni, czyli jako – być może nawet smutny i budzący grozę, niemniej konieczny – „ryt przejścia” (rite de passage) od monarchicznego „despotyzmu” do republikańskiego „ustroju wolności”. W rzeczywistości tym, co naprawdę budziło nienawiść rewolucjonistów i co sprawiało, że monarchia musiała zostać zniszczona, nie była tylko sama forma monarchiczna ustroju, ale jej nieusuwalne znamię religijne, chrześcijańskie. Śmiertelnym wrogiem dla nowego „królestwa” Praw Człowieka i Obywatela była teologia polityczna (i płynące z niej zobowiązania) arcychrześcijańskiego (très-chrétienne) Królestwa Francji jako najstarszej córy Kościoła (la fille ainée de l’Église) i jej arcychrześcijańskiego (très-chrétien) króla. W świetle tej teologii – a przede wszystkim dogmatu Wcielenia oraz dogmatu osobowej Trójjedyności Boga, wyrażonej także symbolicznie w znaku heraldycznym Kapetyngów: trzech złotych liliach na błękitnym polu – „Królestwo Lilii” Ludwika Świętego stawało się mistycznym ciałem trójstanowego narodu chrześcijańskiego, którego ziemskim Ojcem jest król, a wszyscy poddani z każdego stanu i z każdej prowincji stanowią Rodzinę Św. Ludwika.

Ruch Christus Rex na publicznym różańcu w Jeleniej Górze

        W dniu 13 stycznia 2018 roku w Jeleniej Górze odbył się  publiczny różaniec o Odnowę Moralną Narodu Polskiego w którym uczestniczył nasz Ruch w osobie Przewodniczącego Oddziału Dolnośląskiego RCR kol. Pawła Rębisza. 

Poniżej przedstawiamy notatkę na temat tego wydarzenia ze strony organizatora akcji - "Fundacji Pro - Prawo do Życia":

       W sobotę, 13 stycznia o godz. 14.00, w Jeleniej Górze obył się Publiczny Różaniec o Odnowę Moralną Narodu Polskiego. Zgromadzenie miało miejsce w centrum miasta, na Placu Ratuszowym. Lokalizacja nie była przypadkowa. Chcieliśmy modlitwą zadośćuczynić Bogu za odbywające się w tym miejscu tzw. „czarne protesty” i zabijane w wyniku aborcji dzieci w Wojewódzkim Centrum Szpitalnym Kotliny Jeleniogórskiej.

środa, 24 stycznia 2018

Eligiusz Niewiadomski: Widziałem stado hien...

Etyka katolicka mówi: 

        "Gdyby tyran (ale niewątpliwie legalny władca), pomimo upomnienia społecznego [bierny opór] dalej się nie opamiętał, może przeciw niemu nie jednostka na własną rękę, ale społeczeństwo powstać pod dwoma atoli warunkami: 1) jeśli jest moralna pewność albo przynajmniej uzasadnione podobieństwo, iż da się zrzucić jarzmo tyrana i kraj od niego uwolnić; 2) jeśli się przewiduje, że szkody, jakie walka przeciw tyranowi sprawi, będą mniejsze niż szkody wyrządzone przez tyrana. Jeśli tych warunków nie ma, a bardzo rzadko w praktyce się razem znajdą, nie wolno społeczeństwu powstawać przeciw tyranowi, ale cierpliwością, pokutą i modlitwą wyjednywać przyspieszenie Boskiego miłosierdzia".

x. dr. M. Sieniatycki: Etyka katolicka,Kraków 1931

Tomasz Dorosz: “PiS opłaca się zdelegalizować ONR. Nie chcą polskiego Jobbiku”


https://medianarodowe.com/wp-content/uploads/2017/06/zdjecie_dorosz-870x445.jpg
      Lider ONRu Tomasz Dorosz w wywiadzie dla portalu medianarodowe.com powiedział: – Cała ta sprawa jest na rękę wszystkim siłom politycznym. PiS eliminuje ewentualny wzrost narodowej i “prawej” strony, a antypolska opozycja i powiązane z nią media znajdują idealny sposób, aby odbić się od dna oraz ostatnich niepowodzeń wizerunkowych. Jakiekolwiek wiązanie tych idiotów z lasu z polską ideą narodową jest całkowicie bezpodstawne.

Media Narodowe: W ostatnim czasie przez media przetoczyła się kolejna afera, którą próbuje się powiązać z narodowcami. Chodzi oczywiście o grupę neonazistów z Wodzisława Śląskiego, rzekomo “powiązanych” z liderem Ruchu Narodowego na Śląsku. Sprawa uderza również w środowisko narodowe, przede wszystkim w ONR. Jaki masz do tego stosunek?

Tomasz Dorosz: Przede wszystkim muszę zacząć od tego, że cała akcja ma wymiar czysto polityczny. Dziwnym trafem publikacja ta zbiega się w czasie ze zmianą rządu, pójściem do centrum przez PiS oraz trafnej krytyce ze strony narodowców, która w końcu zaczęła docierać do sympatyków PiS. Od samego początku tłumaczyliśmy Polakom, że PiS nie jest partią katolicką i narodową, a jedynie wykorzystuje takie hasła, które stały się popularne m.in. za sprawą Marszu Niepodległości. Prawo i Sprawiedliwość dostosowuje swoją politykę do potrzeb danej chwili. Dla nas to nie jest przypadek, że do Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP powraca frakcja Geremka, w USA wprowadzane są prawa ułatwiające realizację roszczeń żydowskich, KRRiT cofa karę dla TVN, a w tej stacji pojawia się reportaż mający na celu zdyskredytowanie środowiska narodowego. Wbrew bajdurzeniom niektórych skrajnych lewaków – partii rządzącej wcale nie jest potrzebna polska wersja Jobbiku. Cała ta sprawa jest na rękę wszystkim siłom politycznym. PiS eliminuje ewentualny wzrost narodowej i “prawej” strony, a antypolska opozycja i powiązane z nią media znajdują idealny sposób, aby odbić się od dna oraz ostatnich niepowodzeń wizerunkowych. Jakiekolwiek wiązanie tych idiotów z lasu z polską ideą narodową jest całkowicie bezpodstawne.

wtorek, 23 stycznia 2018

Adam Tomasz Witczak - Kommemoracja: przeciw czasom, przeciw światu


Impia tortorum longos hic turba furores,
Sanguinis innocui, non satiata, aluit.
Sospite nunc patria, fracto nunc funeris antro,
Mors ubi dira fuit vita salusque patent
1

Ćwierć setki ludzi ze sztandarami zebranych na jednej z warszawskich ulic w niedzielę przed południem, w szary, styczniowy dzień, raczej chłodny i nieszczególnie skłaniający do wychodzenia z domu – to obraz, który zewnętrznemu obserwatorowi może się wydać dziwny. Trochę intrygujący, a trochę smutny. Kolejni, „którym zależy”…

Uliczne wystąpienia i pikiety małych grup zawsze budzą takie wrażenie i chyba faktycznie mają w sobie tę dwoistość: z jednej strony stanowią wyraz tego, że ktoś o czymś pamięta i czegoś chce, z drugiej – wydają się czymś anachronicznym i kuriozalnym w rozpędzonym świecie ludzi zajętych „poważnymi sprawami”.

Ale przecież sprawa, którą poruszono 21 stycznia roku bieżącego na ulicy Pięknej, była poważna. Mowa wszak o wydarzeniach, które zaważyły na losach Francji, Europy, a ostatecznie i całego świata. Rewolucja, zwana powszechnie francuską, uformowała nowoczesny porządek równości, demokracji, liberalizmu i relatywizmu, a poniekąd i socjalizmu – ze wszystkimi jego wadami, wypływającymi na ogół z błędów metafizycznych, ale też i z otwarcia bram do czeluści, w których kryły się rozmaite ludzkie namiętności i pożądliwości, podniesione po roku 1789 do rangi prometejskich zaczynów odmienionego świata.

Bóg - Monarchia - Ojczyzna


poniedziałek, 22 stycznia 2018

Jerzy Wolak: Cóżeś ty Francji uczynił, Ludwiku?

Cóżeś ty Francji uczynił, Ludwiku? 
        Degradacja pierwszej córy Kościoła do poziomu bezczelnie gwałcącej prawa Boże laickiej republiki to nie tylko skutek masońskiej rewolucji. Spora w tym również wina złego pasterza, który nie kiwnął palcem w celu ratowania naturalnego porządku i obrony powierzonej sobie trzody.

Rewolucja nazwała Ludwika XVI tyranem – trudno o większe kłamstwo! Czyż może być coś bardziej niedorzecznego niż słaby, nieudolny i naiwny tyran?! A taki właśnie był Ludwik – brakowało mu stanowczości i zdecydowania, „grzeszył” też nadmierną dobrocią i łagodnością. Czy tak się zachowuje tyran? Czy tyran może być orędownikiem swobód, czy może tolerować rozprzestrzenianie się rewolucyjnej propagandy, czy wreszcie zawaha się przed użyciem siły?

Portret Ludwika XVI malowany przez środowiska kontrrewolucyjne bywa nie mniej fałszywy – otacza go zazwyczaj nimb męczeństwa, nieledwie świętości. Owszem, zgilotynowany król Francji odznaczał się wielką pobożnością, ale świętym jest przede wszystkim ten, kto wypełnia do końca obowiązki względem Boga i ludzi. Na tym zaś polu Ludwik sromotnie zawiódł. Czyż bowiem obowiązkiem króla nie jest bronić poddanych i strzec Ładu, a wszelką ruchawkę stłumić w zarodku?!

Wywiad z Prezydentem II RP: Co z tą Polską - Hrabia Jan Zbigniew Potocki

niedziela, 21 stycznia 2018

dr Bawer Aondo-Akaa: Mogę walczyć o życie nienarodzonych dzieci


Z archiwum kalendarzyka reakcjonisty: prof. Jacek Bartyzel


http://myslkonserwatywna.pl/wp-content/uploads/2016/02/kkw_-_jacek_bartyzel_-_foto_%C2%A9_l.jaranowski_000.jpg
Na zdjęciu prof. Jacek Bartyzel pokazuje, ile tysiącleci jest w stanie czekać reakcjonista na społeczną rekonkwistę.       

        62 lata temu, 16 stycznia 1956 roku urodził się w Łodzi (Polska) Jacek Bartyzel, profesor nauk społecznych, wykładowca akademicki, teatrolog, filozof, ekspert polityczny, publicysta i wydawca; konserwatysta reakcjonistyczny, monarchista i tradycjonalistyczny katolik, działacz Pro-Life. W czasach komunizmu współpracował ze środowiskami podziemnej opozycji jak KOR, Młoda Polska i NSZZ Solidarność, po rewolucji 1989 działał w ZChN, był także kojarzony ze środowiskami UPR. Członek honorowy organizacji monarchistycznych. Najbardziej prominentny polski krytyk demokracji, praw człowieka i lewicowych prądów ideologicznych. W latach przełomu starał się jednoczyć "reaganizm", rozumiany jako kapitalizm połączony z konserwatyzmem społecznym, z reakcjonizmem, co odrzucił później wobec nasilenia prądów demokratycznych, lewicowych i feministycznych akcentując nieodwołalny prymat polityki nad ekonomią. 

sobota, 20 stycznia 2018

Niemcy obawiają się rosnącej liczby „Obywateli Rzeszy”


        Według niemieckich służb specjalnych, liczba „Obywateli Rzeszy”, nieuznających państwowości RFN, jej urzędów, a nawet policji, jest coraz wyższa.

Jak informuje serwis „Deutsche Welle”, w Niemczech bardzo szybko rośnie liczba tzw. „Obywateli Rzeszy”(„Reichsbürger”), czyli osób nieuznających państwowości Republiki Federalnej Niemiec. Magazyn „Focus” podał, że tylko w ciągu jednego roku liczba takich osób wzrosła o ponad 50 proc. Dziś można przyjąć, że „Obywateli Rzeszy” jest około 15,6 tys. Focus powołuje się przy tym na informacje niemieckich urzędów ochrony konstytucji. Rok temu niemieckie służby szacowały liczbę tych osób na 10 tys.

Według opublikowanych danych, najwięcej „Obywateli Rzeszy” mieszka w Bawarii (3,5 tys.). Kolejne landy, w których takie osoby są dość liczne, to Badenia-Wirtembergia (2,5 tys.), Nadrenia Płn.- Westfalia (2,2 tys.), Dolna Saksonia (1,4 tys.) i Saksonii (1,3 tys.).

Ogromne podwyżki cen żywności i kosztów mieszkania. Szokujące dane GUS


Masło
        Propaganda sukcesu PIS-u codziennie ogłupia Polaków próbując nam wmówić, że Polska pod rządami PIS-u rośnie w siłę a ludziom żyje się dostatniej. Natomiast prawda jest smutna. Otóż Polska znajduje się pod żydowską okupacją i rządy PIS-u pokazują to najlepiej. W sposób otwarty politycy PIS-u wspierają swoich braci z Izraela przekazując pieniądze z naszych podatków na renowacje żydowskich cmentarzy oraz na budowę żydowskich muzeów, podczas gdy zwykli Polacy z trudem wiążą koniec z końcem. A podwyżki cen żywności oraz kosztów utrzymania mieszkań poszerzają i tak już dużą skalę ubóstwa narodu polskiego. Za ubóstwo narodu polskiego odpowiadają żydzi którzy w Magdalence w 1988 r. dokonali kolejnego rozbioru Polski.


Za: facebook.com

piątek, 19 stycznia 2018

Anna Wasiukiewicz: Niebezpieczna psychologia


Niebezpieczna psychologia
        Czy psychologia od początku stanowiła narzędzie do walki z Kościołem katolickim? Czy istnieje psychologia chrześcijańska? Na czym polega szkodliwość psychoterapii? Czy za upadkiem moralności stoi również psychologia? Jakie są niebezpieczne praktyki stosowane w psychologii?

Czy istnieje dla niej alternatywa?

Na te i inne pytania odpowiada autorka w niniejszej książce.

„Niechęć do religii, zwłaszcza do chrześcijaństwa, cechowała każdego z liczących się twórców psychologii wszystkich wiodących kierunków. Wśród tzw. ojców założycieli psychologii nie znajdziemy ani jednego wierzącego katolika. Wszyscy byli ateistami i na ogół wywodzili się z rodzin protestanckich lub żydowskich. Ale, co istotne, byli rewolucjonistami, którzy za cel stawiali sobie walkę z religią, Kościołem oraz tradycyjną moralnością, ograniczającą ich zdaniem człowieka w jego wolności”.

Anna Wasiukiewicz, autorka, psycholog

Za:  https://www.miesiecznikegzorcysta.pl/biblioteka/item/1862-niebezpieczna-psychologia

Dr Rudolf Jaworek: Żydowska nienawiść do Polski i Polaków

 
Bezinteresowna nienawiść do polskości. Antypolonizm żydowski przed I wojną światową.

         W średniowieczu, w okresie okrutnych prześladowań Żydów w szeregu krajów zachodnio – europejskich, Polska ich przyjęła, i obdarzyła ich możliwościami jakich w żadnym innym z krajów nie doznali.
W 1264r. król Bolesław wydał statut kaliski, który gwarantował Żydom opiekę prawną. Statut ten, podpisywany przez kolejnych władców Polski, był pierwszym w historii Europy, w którym Żydzi otrzymali gwarancje religijnej i społecznej autonomii.

„Stopniowo realizowano u nas system który stawał się dla nich istnym „państwem w państwie”, z samorządem, z własnym sądownictwem, a nawet systemem podatkowym, dla ich nacji specjalnym i wyjątkowym. Ten stan, oczywiście z wahaniami niemożliwymi do usunięcia i z wyjątkiem akcji prowadzonej przez buntownika Chmielnickiego, trwał aż do utraty przez Polskę niepodległości.

Z utratą naszej niepodległości ich sternicy, a za nimi masy żydowskie, uznały ten obszar za bezpański i w swym rodzaju jedyny, wprost idealny do stworzenia z Polski zastępczej „ziemi obiecanej”. I tak zrodziło się pojęcie „Judeo-Polonii”, wprowadzane nawet w życie, przy pomocy władz niemieckich, w końcowej fazie 1-ej wojny światowej.

Na szczęście dla nas, także w drugiej połowie XIX-go wieku – a więc w okresie w którym chyba nikt w Europie nie wierzył w możliwość wskrzeszenia państwa polskiego – znalazły się w Polsce patriotyczne i realistyczne ośrodki polityczne, które postawiły sobie za cel odbudowę naszej państwowości.
Dopóki Polska była silna, Żydzi zamieszkali na jej terenach byli jej władzom lojalni. W tamtych czasach I Rzeczypospolitej mieli swe miejsce w strukturze społeczeństwa i wraz z innymi stanami stanowili cześć jego harmonijnie funkcjonującej całości. W czasie rozbiorów Polski już tylko część z nich przejawiała postawy lojalne wobec wspólnej ojczyzny i wyrażała czynnie swe patriotyczne do niej przywiązanie. W miarę upływu lat, coraz większe ich zastępy nastawiły się na współpracę z zaborcami, przyczyniając się w sposób dotkliwy do wyniszczania polskości..”.(Stanisław Kozanecki. List e -mail)

czwartek, 18 stycznia 2018

Andrzej Nowak: Kazimierz Wielki - mistrz politycznego realizmu


      Tak tedy król ten ponad wszystkich monarchów polskich dzielnie rządził rzeczą pospolitą, albowiem jak drugi Salomon podniósł do wielkości dzieła swoje – Hic igitur rex ultra omnes principes Polonie rem publicam strenue gubernabat, nam velut alter Salomon magnificavit opera sua. W tych patetycznych słowach anonimowy autor Kroniki katedralnej krakowskiej, spisywanej niedługo po śmierci ostatniego Piasta na polskim tronie, sławił panowanie Kazimierza Wielkiego. Cały chór podobnie brzmiących głosów śpiewał będzie przez następne wieki sławę Kazimierza – mądrego budowniczego dobrobytu „rzeczy pospolitej”. Nie od razu jednak syn Łokietka wyrósł na drugiego Salomona.

Zanim zaczął mądrze wyposażać polski dom, musiał najpierw utrwalić jego granice, umocnić ściany. Spróbować przynajmniej odzyskać to, co zostało wcześniej utracone. A to nie było łatwe. Po pierwszych siedmiu latach rządów, kiedy się z Kazimierzem i polityczną historią Polski rozstaliśmy w poprzednim tomie, nie udało mu się rozwiązać żadnego z zadań, które umierający ojciec zostawił w swoim testamencie. Sprawą główną, tak postrzeganą również przez pokolenie rycerskich i dyplomatycznych kombatantów Łokietka, teraz starszych doradców Kazimierza, było odebranie Pomorza Gdańskiego, Kujaw i ziemi dobrzyńskiej, zagarniętych przez Krzyżaków. To była świeża rana. Dotkliwa także dlatego, że dotyczyła bezpośredniego rodowego dziedzictwa Kazimierza, jego ojca i dziada – czyli Kujaw. Sprawa druga, jeszcze trudniejsza, to Śląsk, który już od pół wieku wchodził przez umowy lenne książąt poszczególnych jego dzielnic pod zwierzchność najpierw Przemyślidów, a następnie Luksemburgów. Jan Luksemburski zhołdował także Mazowsze. Walka jednocześnie z Luksemburgami i zakonem krzyżackim doprowadziła państwo Łokietka na krawędź katastrofy. Dzielność rycerska wykazana w 1331 r. przez obrońców Polski na Radziejowskim Polu (pod Płowcami, jak kto woli) ocaliła odnowione Królestwo. Nie mogła jednak, wobec ogromnej dysproporcji sił, wyrwać ani Śląska Luksemburgom, ani Pomorza Krzyżakom, ani też usunąć czeskiej zwierzchności znad Mazowsza.

Léon Degrelle – cz. V


Podobny obraz
         Świat stał się bogaty, pełen komfortu, zachwycony swoimi maszynami, sztabkami złota i własną pychą. I właśnie dlatego nastąpił kres człowieka.

       Na czym polega agonia naszych czasów? Degrelle odpowiada, że wszystkiemu winny jest brak miłości i wiary, oddania i poświęcenia. Serce ludzkie jest w stanie upadłości. Na naszych oczach nastąpiło zwycięstwo materii nad prawdą i duchem. Świat stał się bogaty, pełen komfortu, zachwycony swoimi maszynami, sztabkami złota i własną pychą. I właśnie dlatego nastąpił kres człowieka. Początkowo ludzkość z ekscytacją spijała soki zmysłowych przyjemności, a potem okazało się, iż apetyczne ciasteczka to trucizna, błoto i tandeta.

Degrelle ze smutkiem powtarza swoje gorzkie konstatacje: dla tej trucizny, tego błota i tej tandety mężczyźni i kobiety zniszczyli swoje ciała i swoje marzenia, więcej – zdradzili i sprofanowali swą wewnętrzną radość. Zgasło słońce prawdziwej radości. Teraz egzystują w przerażającej ciemności, karmiąc się jedynie tym, co iluzoryczne, wypaczone i coraz bardziej występne. Myślą, że stali się zwycięskimi władcami świata, gdy tymczasem w ich pustych sercach jest tylko miejsce dla żądzy szybkiego brania, napadów gniewu w obliczu najmniejszych przeciwności i mdły odór rozkładu, towarzyszący ich zrujnowanemu i gnijącemu życiu. Oczekują na finałową klęskę, ich puste życie stało się zdradą praw serca i – Degrelle bez lęku wypowiada te wzniosłe słowa – zdradą samego Boga. Tylko w Nim, Twórcy wszelkiego dobra, który uczy całkowitego oddania i autentycznej miłości, ukazuje się prawdziwy blask człowieka.

środa, 17 stycznia 2018

Naród żydowski został wymyślony

Rabini ze społeczności etiopskich Żydów w Izraelu podczas ich święta Sigd         Od wielu lat żadna książka tak silnie nie wstrząsnęła światem żydowskim, jak „Wymyślenie żydowskiego narodu” Szlomo Sanda, profesora historii z prestiżowego Uniwersytetu Telawiwskiego. Izraelski naukowiec o polskich korzeniach przez jednych został określony jako wariat i antysemita, który kala własne gniazdo. Inni uważają go za wizjonera, który nie bał się wystąpić przeciwko największemu żydowskiemu tabu i złamać zmowę milczenia.

Jak wskazuje tytuł książki, profesor Sand uważa, że… naród żydowski został wymyślony. W Izraelu jego naukowa rozprawa spotkała się z wielkim zainteresowaniem czytelników i – rzecz niemal bez precedensu dla prac naukowych – trafiła na listę bestsellerów, na której znajdowała się nieprzerwanie przez 19 tygodni. Podobny sukces odniosła we Francji, gdzie zdobyła prestiżową nagrodę Prix Aujourd’hui.

Léon Degrelle – cz. IV

Podobny obraz

Uwaga, jeżeli siedzisz, to wstań! Degrelle, samotny marzyciel, zaczyna swoje orędzie. Nie do ludzkości – do Ciebie!
        Psalmista trzy tysiące lat temu postawił pytanie, które unosi się nad ludzkością jak niecierpliwy skowronek: „Czymże jest człowiek?” (Ps 8, 5). Kim jesteśmy? Dokąd podąża wielki pochód dumnych homo sapiens? Degrelle opisuje świat, w którym przestały bić duchowe źródła, który uwierzył w zwycięstwo materii nad miłością, nad wiarą i oddaniem. Obecny wiek, pogrążony w nieuleczalnym moralnym i duchowym zaprzaństwie, to epoka zmysłów, przerażający wiek pychy. Na naszych oczach dokonuje się agonia naszych czasów. Ludzie stali się biednymi i pustymi istotami, ukrytymi za barykadami egoizmu i własnej przyjemności. Dlatego serce ludzkie jest w stanie upadłości – dobitnie stwierdza Degrelle – cnota zamilkła, a dusze się duszą!

Zamiast miłości współczesny człowiek podąża od jednej przypadkowej rozrywki fizycznej do drugiej. I nie potrafi kochać! Postrzega szczęście jako stos owoców, które można schrupać w pośpiechu. I nawet nie to. Wystarczy zatopić w nich zęby, aby potem odrzucić je (gdy minie chwilowy szał) i szukać nowych owoców – bardziej podniecających i bardziej perwersyjnych.

wtorek, 16 stycznia 2018

Nie daj się zwieść kłamstwom! Aborcja RUJNUJE życie kobiet!



     Czasopismo „American Physicians and Surgeons” opublikowało wyniki badań dotyczących wpływu aborcji na życie kobiety. Wynika z nich, że bardzo wiele kobiet (74 procent) odczuwało presję lub wręcz zostało zmuszonych do aborcji, a 58 procent twierdziło, że dokonało aborcji, aby uszczęśliwić innych.


Badacze spytali tysiąc kobiet, które dokonały aborcji, czy ten krok w pozytywny sposób wpłynął na ich życie. 53 procent odpowiedziało, że "nie" lub nie udzieliło odpowiedzi. Dr Jane Orient, redaktor naczelna czasopisma, powiedziała „OneNewsNow”, że większość kobiet szukała porady po aborcji: „Przed ciążą, która doprowadziła do aborcji, tylko niewielka liczba kobiet korzystała z opieki psychiatrycznej. Po aborcji zdecydowana większość kobiet szukała pomocy specjalisty, bo nie radziły sobie z emocjonalnymi reakcjami”” - mówi  Orient.

Léon Degrelle – cz. III

Znalezione obrazy dla zapytania degrelle

       W swoich zapiskach Degrelle patrzy na współczesny świat z pesymizmem – ludzie stali się amoralni i wielce pewni siebie. Tłum cwaniaków i chamów z cynicznym uśmieszkiem robi wszystko, aby położyć kres człowiekowi na tej planecie, którą pokryły ciemności. A jednak istnieją – również w naszych czasach – tacy śmiałkowie, którzy uporczywie wierzą, iż ludzkość można uratować, można jej przywrócić piękno poprzez powrót do wielkich cnót. To oni pragną powrócić do wieku Rycerzy, silnych i szlachetnych, którzy najpierw odnoszą zwycięstwo nad sobą, a dopiero potem nad innymi.

poniedziałek, 15 stycznia 2018

O amerykańskiej okupacji w Polsce i o nadziei dla idiotów…


O amerykańskiej okupacji w Polsce i o nadziei dla idiotów…
      To również z USA szły pieniądze na powstanie ZSRR. W USA powstawały zalążki ideologii nazistowskiej, w USA powstała eugenika. Z USA szły pieniądze na Hitlera (Prescott Bush), który za nie wybudował autostrady.

Trzeba być idiotą, aby wierzyć, że amerykańskie wojska przed czymkolwiek nas obronią. Stany Zjednoczone Ameryki to obecnie najbardziej agresywne państwo świata, które ma na sumieniu wojny i miliony ofiar oraz zamęt w wielu krajach.

USA zdradziły nas w Jałcie, a za komuny miliony amerykańskich rakiet było wycelowanych w Polskę. Co im takiego złego Polacy zrobili. Przecież to amerykanie współtworzyli z ohydnym i tępym ZSRR państwo satelickie – PRL. Dlaczego chcieli mordować nas, zwykłych ludzi.

Przecież to również z USA szły pieniądze na powstanie bolszewickiej Rosji, ZSRR. W USA powstawały zalążki ideologii nazistowskiej, w USA powstała eugenika. Z USA szły pieniądze na Hitlera (poczytajcie – „Prescott Bush), który za nie wybudował autostrady.

Léon Degrelle – cz. II

Znalezione obrazy dla zapytania degrelle
Pomimo osiemdziesiątki na karku Léon Degrelle czuje, iż płonie w nim ogień, dlatego pisze książkę-świadectwo, by rozgrzewać dusze targane pragnieniem, by się poświęcić i by wierzyć.
     W Płonących duszach Degrelle, Léon Degrelle, opisuje swoją duchową drogę. Drogę dokąd? Żeby to zrozumieć, trzeba pójść śladami samotnego marzyciela, wygnańca zamkniętego w swym smutku, który wszystko odczuł, wszystkiego doświadczył i wszystko wycierpiał. Tak pisze o sobie Degrelle, przechadzając się po tarasie i upajając zapachem swoich róż. Degrelle w różach? Nie, Degrelle gorzki i pesymistyczny, Degrelle stojący na progu śmierci: wszystko minęło, czy naprawdę istniałem, czy też całe me życie było czczą halucynacją? Degrelle okrutny w swojej chłodnej samoocenie: czyż i w moim życiu to, co najważniejsze, nie zostało zniekształcone i zeszpecone przez tysiące słabości i tysiące kapitulacji? Degrelle patrzący z bólem na współczesny świat, z jego „etyką rozkładu”: ludzie z żałosnym cynizmem potrafią niszczyć i profanować wartości duchowe, zapominając o tym, że są wezwani do wielkich rzeczy!

niedziela, 14 stycznia 2018

Henryk Duran: Ekonomia miłosierdzia. Chrześcijańska koncepcja gospodarcza Adama Doboszyńskiego


adamdoboszynski
„Ustrój gospodarczy winien zapewnić rodzinom dobrobyt, aby rodzice naprawdę mogli wychować swe dzieci. Aby takie warunki stworzyć trzeba zrzec się fałszywego bogactwa, to znaczy obfitości pieniądza, używanego w sposób nierozumny lub niemoralny”.
Wojciech Zaleski

       Spośród badaczy reprezentujących środowiska konserwatywne i tradycjonalistyczne, którzy zastanawiali się nad przyczynami głębokiego kryzysu Europejskiej Cywilizacji Chrześcijańskiej wielu upatrywało jego początku w wieku XVIII, uwieńczonym tzw. „wielką rewolucją francuską”. Inni wskazywali na wiek XVI, kiedy to rozpoczął się renesans. W poczet tych ostatnich zaliczał się m.in. angielski pisarz katolicki, Hilary Belloc. Uważał on, bowiem że proces degeneracji naszej cywilizacji należy datować od początku wieku XVI, czyli od momentu „rozłamu naszej wspólnej europejskiej moralności i systemu religijnego wskutek reformacji”[1]. Jego zdaniem w wyniku tej katastrofy rozpoczął się stopniowy i nieodwracalny już proces rozkładu Świętego Porządku Starej Europy, który dokonał się nie tylko na płaszczyźnie religijnej, czy też społeczno-politycznej, lecz także ekonomicznej.

Na łamach Zawsze Wierni opublikowanych zostało kilka artykułów odnoszących się do tej tematyki. Dwóch autorów w wyczerpujący sposób zaprezentowało heretyckie poglądy XVI-wiecznych „reformatorów” religijnych[2], jeden natomiast podjął próbę wyjaśnienia przyczyn i skutków „postępowych przemian” w dziedzinie stosunków społeczno-politycznych[3]. Celem niniejszego artykułu jest natomiast wskazanie źródła rewolucyjnych „dokonań” w dziedzinie ekonomii oraz przedstawienie katolickiego punktu widzenia na zagadnienia gospodarcze; punktu widzenia, którego jednym z najważniejszych rzeczników w Europie był wybitny polski pisarz i działacz polityczny, Adam Doboszyński.

Bielsko - Biała: Narodowe Siły Zbrojne - spotkanie opłatkowe


Podobny obraz 

        W dniu 13 stycznia AD 2018 uczestniczyliśmy w spotkaniu opłatkowym Związku Żołnierzy NSZ Okręgu Śląsk Cieszyński. Na wstępie, po krótkim przywitaniu przez Pana Zbigniewa Chmielniaka, Prezesa Okręgu, odmówiliśmy modlitwy (m.in. modlitwę Narodowych Sił Zbrojnych) oraz podzieliliśmy się opłatkiem. Obecny na spotkaniu był m.in  Poseł na Sejm RP Pan Stanisław Pięta, członek Związku (http://www.bielsko.biala.pl/aktualnosci/34196/posel-pieta-w-nsz).

Po miłym poczęstunku (kawa, herbata, ciastko) odśpiewaliśmy kolędy oraz omówiliśmy sprawy organizacyjne na najbliższe tygodnie. Następnie po zrobieniu okolicznościowego zdjęcia i miłym pożegnaniu zakończyliśmy zebranie z poczuciem, iż spędzony razem czas zaprocentuje jeszcze lepszym wykonywaniem powierzonych nam spraw organizacyjnych.

Chwała Wielkiej Polsce!

sobota, 13 stycznia 2018

Henryk Duran: Karol Schmitt – ostatni jurysta Tradycji


https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ro/thumb/b/bf/Carol_Schmidt.jpg/220px-Carol_Schmidt.jpg
      Pamiętaj, że zawsze, gdy zanika naga władza miecza, to na jej miejsce, nieodwołalnie, pojawia się zdradliwa i skryta władza sztyletu, a nie, jakże upragniona przez poczciwych obywateli, władza lemiesza1.
Jarosław Zadencki


      W latach 1848–1849 niemal cała Europa stanęła w obliczu śmiertelnego zagrożenia spowodowanego przez pożogę tzw. „wiosny ludów” będącą w swej istocie niewolniczym powieleniem idei tzw. „wielkiej rewolucji francuskiej”. Naoczny świadek tamtych tragicznych wydarzeń, ambasador Hiszpanii w Berlinie Jan Donoso Cortes przekonał się wówczas ostatecznie, że odwrócenie biegu wydarzeń w celu restauracji Świętego Porządku nigdy nie będzie już możliwe. Wynikało to jego zdaniem z oczywistego faktu, iż permanentna rewolucja wymierzona przeciw „ustrojowi czasów dawnych” dopiero co zaczęła nabierać swego szalonego tempa i nawet władza królów i książąt nie mogła już zatrzymać jej niszczycielskiego marszu. W tej sytuacji Donoso Cortes wskazywał, iż istnieje już tylko jeden środek, jeden jedyny przy pomocy, którego możliwe byłoby utrzymanie porządku aż do czasu ostatecznego starcia między siłami dobra i siłami zła. Środkiem tym miała być dyktatura.

Léon Degrelle – cz.I

Znalezione obrazy dla zapytania degrelle
Odrobina ognia w jakimś zakątku świata i wszelkie cuda wielkości są wciąż możliwe.
       Autorem tych wzniosłych słów jest Léon Degrelle (1906-1994), działacz społeczny, pisarz polityczny oraz ideolog i charyzmatyczny przywódca katolickiego ruchu „REX” w Belgii. W czasie II wojny światowej dowodził ochotnikami walońskimi, którzy walczyli z bolszewizmem w szeregach Waffen SS. Po wojnie przebywał na przymusowej emigracji w Hiszpanii. Tyle biogram. Obiecałem moim uczniom, że o nim napiszę dwa słowa, a nawet trzy. Słowo się rzekło, a „Kaukaz” już rży! (Kaukaz to imię konia, na którym Degrelle pomykał, walcząc na froncie wschodnim). Zapraszam zatem na garść refleksji, które stanowią próbę odczytania Płonących dusz, mistycznego pamiętnika utrudzonego żołnierza.

Zacznijmy nietypowo, od trzech małych epizodów, które pozwolą „dotknąć” fascynującej osobowości belgijskiego rexisty. Zobaczyć, jakim był człowiekiem. Pierwsze: podczas studiów Degrelle, naczelny redaktor studenckiego pisma Avant garde, procesował się ze spadkobiercami rodziny Dumas. Pismo umieszczało na swoich łamach powieść w odcinkach, sygnowaną podpisem „Aleksander Dumas, wnuk”. Redakcja otrzymała jednak pozew sądowy od spadkobierców rodziny Dumas z Francji, który skwapliwie zamieściła. Do udziału w procesie zwerbowano najznamienitszych adwokatów ze świata liberalnego, którzy postanowili zniszczyć prawicową „gazetkę”. Niestety, już na sali rozpraw okazało się, iż zarówno powieść, jak i pozew, są sfingowane; prawdziwe są tylko napuszone mowy rozgniewanych mecenasów. Cała Belgia umierała ze śmiechu, a sprawcy „żartu” nie zostali potraktowani przez sąd zbyt surowo – sędziowie nie chcieli zapewne być posądzeni o brak poczucia humoru.

piątek, 12 stycznia 2018

Czy wiesz jak wyglądały dawne zwyczaje i obrzędy karnawałowe?

Czy wiesz jak wyglądały dawne zwyczaje i obrzędy karnawałowe? 
Polski karnawał

       Zapusty, ostatki, to tradycyjne staropolskie nazwy karnawału. W wielu krajach Europy, a zwłaszcza we Włoszech, które są kolebką zabaw karnawałowych, nazywano tak czas liczony od Nowego Roku, aż do dnia poprzedzającego środę popielcową. Czas ten upływał zawsze na ucztach, zabawach i maskaradach. 

Nazwa karnawał

Nazwa karnawał pochodzi od wloskiego słowa carnevale. Słowo to nawiązuje także do łacińskiego carrus navalis. W starożytnym Rzymie nazywano tak łódź na kołach, jako ukwiecony rydwan boga Dionizosa, pojawiający się na rzymskich ulicach podczas hucznych obchodów powitania wiosny i nowego roku. Europejskie zabawy karnawałowe mają bowiem swe początki w starożytnych obrzędach zimowych i wczesnowiosennych, odprawianych ku czci bogów urodzaju, szczęścia, dobrobytu, słońca życia i światła, a przede wszystkim ku czci Saturna, boga dobrobytu i sprawiedliwości. Już w wiekach średnich w całej niemal Europie obchodzono karnawał z wielkim przepychem. W X wieku z zabaw karnawałowych najbardziej słynęła Wenecja. W XV wieku wsławił się nimi także i Rzym. Świętowano hucznie karnawał w Hiszpanii, Portugalii, we Francji, w Niemczech, na Rusi i na Bałkanach.
Pierwsze wzmianki o karnawale polskim pochodzą z XVII wieku.

Oni nie chcą chronić życia. Zobacz kto głosował przeciw ustawie „Zatrzymaj aborcję” [LISTA]


Oni nie chcą chronić życia! Zobacz kto głosował przeciw ustawie „Zatrzymaj aborcję” [LISTA]
      Obywatelski projekt ustawy „Zatrzymaj aborcję” zyskał w pierwszym sejmowym czytaniu poparcie większości posłów i został skierowany do dalszych prac. Niestety nie wszyscy parlamentarzyści chcieli chronić życie nienarodzonych dzieci, wciąż legalnie w Polsce mordowanych z powodu podejrzewania występowania u nich chorób. Prezentujemy listę polityków głosujących przeciw zlikwidowaniu w naszym kraju tzw. przesłanki eugenicznej.

W głosowaniu udział wzięło 418 posłów. Przeciwko odrzuceniu obywatelskiej inicjatywy w pierwszym czytaniu głosowało 277 osób.

Za natychmiastowym odrzuceniem projektu „Zatrzymaj aborcję” (czyli przeciw poprawie poziomu ochrony życia w Polsce) głosowały 134 osoby.

czwartek, 11 stycznia 2018

Zabijanie nienarodzonych uznają za „prawo” kobiet. Poznaj ich nazwiska


Zabijanie nienarodzonych uznają za „prawo” kobiet. Poznaj ich nazwiska
       Zgodnie z oczekiwaniami większości społeczeństwa Sejm odrzucił lewicowo-liberalny projekt ustawy „Ratujmy Kobiety”. Warto jednak zapamiętać dla których posłów przyzwolenie na zabijanie dzieci w łonach matek jest „prawem” kobiet, a seksualizacja dzieci w szkołach właściwym sposobem na ich wychowanie.

Kontynuowania sejmowych prac nad proaborcyjnym projektem „Ratujmy Kobiety” chciało 194 posłów, przeciw było 202, a 7 posłów wstrzymało się od głosu.

Wśród posłów chcących dalszych prac nad proaborcyjnym projektem opowiedziało się 58 posłów PiS, 104 - PO, 11 – Kukiz15, 15 – N, PSL – 1, UED – 4, 1 – nierz.

Projekt został odrzucony, niemniej warto zapamiętać nazwiska parlamentarzystów, według których życie ludzkie można wartościować wedle uznania. Oto oni:

Radosław Osenkowski: Kryzys męskości a aborcja


      Nie ulega wątpliwości, że zbrodnia aborcji jest największym barbarzyństwem w historii ludzkości. Barbarzyństwem, które każdego dnia pochłania tysiące istnień. Walka z tym nieludzkim procederem jest obowiązkiem każdego człowieka, bez względu na wyznanie i poglądy polityczne. To po prostu test na nasze człowieczeństwo.

W Polsce bój o prawo do życia toczą głównie środowiska narodowo-radykalne i organizacje prolife. Bronimy nienarodzonych, zbierając podpisy pod ustawy antyaborcyjne, biorąc udział w pikietach i manifestacjach, tworząc grafiki i teksty poruszające ten problem, a także poprzez akcje uliczne (rozklejanie antyaborcyjnych wlepek, plakatów, itd.) Stoimy po stronie słabszych, dlatego że każe nam to sumienie i wiara katolicka, która to stanowi fundament ideologii NR.

Pamiętajmy jednak, że żeby skutecznie walczyć z jakimś zjawiskiem, musimy najpierw poznać i wyeliminować jego przyczyny. Dlatego właśnie postanowiłem skupić się na jednej z tych przyczyn, która dla niektórych może być zaskoczeniem.

Za główną przyczynę aborcji uważam kryzys męskości. I nie chodzi mi tu o przysłowiowe „cioty w rurkach”, ani o to, że symbolem męskiego romantyzmu w popkulturze przestała być muzyka Cohena i scena tanga z „Zapachu Kobiety”, a stały się wypociny metroseksualnych „chłoptasi” i filmy dla nastolatek (chociaż bardzo mnie to boli).

środa, 10 stycznia 2018

Polecamy film Paolo Dy - "Ignacy Loyola"

       Święty Ignacy Loyola jest założycielem Towarzystwa Jezusowego w Kościele katolickim. Zanim do tego doszło, w 1540 roku przeszedł długą drogę, poddając się działaniu Boga. Inigo, bo takie imię otrzymał na chrzcie świętym, był trzynastym dzieckiem rodziny szlacheckiej w kraju Basków w Hiszpanii. Jego przodkowie z narażeniem życia bronili króla Kastylii. W dzieciństwie i wczesnej młodości otrzymał wychowanie religijne, modlił się z innymi w domu, nawiedzał pobliskie sanktuarium maryjne.

Na zamku w Arevalo przyuczano Iniga do służby na dworze królewskim. Marzył on już wtedy o ziemskiej sławie. Chciał się ożenić z panią serca należącą do książęcego, a nawet do królewskiego rodu. W swojej „Opowieści Pielgrzyma” przyznał, że prowadził życie nieuporządkowane. Po jakimś czasie został rycerzem i z narażeniem życia w 1521 roku bronił przed królem Nawarry i Francuzami twierdzy Pampeluny. Tam kula armatnia roztrzaskała mu lewą nogę. Przetransportowano go do domu rodzinnego, gdzie z wielkim trudem powracał do zdrowia. Były takie dni, że był bliski śmierci. Przełom nastąpił w uroczystość świętych apostołów Piotra i Pawła.

Podczas rekonwalescencji, z braku innych książek, chętnie czytał Ewangelię i historie o świętych. Zauważył wtedy, że pociecha płynąca z tych lektur trwa dłużej aniżeli ta spowodowana przyziemnymi pragnieniami. Pan Jezus coraz bardziej dotykał jego serca, posługując się także jego wrodzoną ambicją i pragnieniem odznaczenia się czymś wielkim. Myślał sobie: „Skoro św. Dominik i św. Franciszek dokonali tak wielkich rzeczy dla Boga, dlaczego i ja nie miałbym podobnych dokonać?”.

Marek Teler: Poganka na polskim tronie? Kazimierz Wielki i Aldona Anna Giedyminówna


       16 października 1325 roku doszło do zawarcia związku małżeńskiego przez królewicza Kazimierza, późniejszego króla Polski Kazimierza III Wielkiego, z księżniczką litewską Aldoną Anną Giedyminówną. Związek ten był pierwszym poważnym zbliżeniem Polski i Litwy, wyprzedzającym równo o 60 lat unię w Krewie.

Aldona Anna Giedyminówna – młodość

Pierwsza żona Kazimierza III Wielkiego była jednym z młodszych dzieci litewskiego księcia Giedymina, najprawdopodobniej ze związku z nieznanego bliżej pochodzenia Jewną. Dotychczas na podstawie przekazu Rocznika małopolskiego sądzono, że księżniczka urodziła się między 17 października 1309 a 16 października 1310, ale dokładna analiza źródłoznawcza przeprowadzona przez Jana Tęgowskiego zakwestionowała prawdziwość tej informacji. Nie ulega jednak wątpliwości, że córka władcy Litwy w chwili ślubu ukończyła dwunasty rok życia. Najbezpieczniej możemy przyjąć, że Aldona Anna urodziła się między 1309 a 1313 – była zatem w podobnym wieku co jej przyszły małżonek. Wątpliwości budzi również kwestia pogańskiego imienia władczyni, Aldona. Jako pierwszy wymienia je dopiero XVI-wieczny historyk Maciej Stryjkowski. Na pewno Giedyminówna nosiła dwa imiona – jedno rodzime pogańskie, drugie przyjęte na chrzcie niedługo przed ślubem. Wobec braku innych przekazów pozostaje nam przyjąć informację Stryjkowskiego jako opartą na tradycji lub zaginionym źródle.

wtorek, 9 stycznia 2018

LIST OTWARTY DO POSŁÓW NA SEJM RP

LIST OTWARTY DO POSŁÓW NA SEJM RP
\
Szanowny Panie Pośle!

        9 stycznia 2018 roku Sejm będzie rozpatrywał projekt „Ratujmy Kobiety”. Istotną treścią projektu jest wprowadzenie aborcji „na życzenie”. Nazwa projektu jest kłamstwem, ponieważ aborcja zwiększa liczbę samobójstw wśród kobiet i często jest przyczyną nowotworów.

Głównym celem inicjatywy ustawodawczej jest wprowadzenie w Polsce aborcji na skalę masową. W Niemczech , Francji i Wielkiej Brytanii aborterzy zabijają rocznie 200 000 dzieci, nie licząc ofiar aborcji farmakologicznej. Właściwa nazwa dla projektu powinna brzmieć: „Mordujmy dzieci”.

Adam Danek: Jakobicka epopeja


 

         „Apolityczna” literatura to rzadkie zjawisko. Większość wybitnych dzieł literackich XIX i XX wieku ma dość wyraźnie określone przesłanie ideowe. W dużej części z nich autorzy wykorzystali sprawność pióra do propagowania poglądów lewicowych – od liberalnych po komunistyczne – lub, co na jedno wychodzi, atakowania, wyśmiewania i na wszelkie sposoby obrzucania błotem porządku rzeczy zakorzenionego w tradycji. Fakt ten jest od dawna przedmiotem uzasadnionych zmartwień konserwatystów. Lewica intelektualna, która szybciej od nich zdała sobie sprawę ze znaczenia literatury i sztuki jako pola bitwy o rząd dusz (i wyciągnęła z tego praktyczne konsekwencje), zdołała wręcz wylansować przekonanie, że wybitny pisarz po prostu musi być lewakiem (a do tego jeszcze rozpustnikiem lub zboczeńcem), ponieważ tradycyjny światopogląd, z jego wizją świata i zasadami moralnymi, uniemożliwia zrealizowanie tkwiącego w ludzkim wnętrzu twórczego potencjału i skazuje kulturę na stagnację, dlatego prawdziwy artysta musi go nie tylko odrzucić, ale również zwalczać w swoich dziełach.

poniedziałek, 8 stycznia 2018

Łukasz Grass: Pokonać siebie

Znalezione obrazy dla zapytania jerzy górski 
       Czternaście lat ćpał, pił alkohol i palił papierosy, a ważąc 48 kilogramów, był bliski śmierci, przechodząc detoks we wrocławskim szpitalu. Uratował go Monar i sport. Po 6 latach treningu wygrał prestiżowe zawody triathlonowe Double Ironman w USA (prawie 8 kilometrów pływania, 360 kilometrów jazdy rowerem i 84 kilometry biegu). 

8 listopada (2017 roku - przyp. Redakcji RCR) do księgarń trafi powieść biograficzna o Jerzym Górskim, autorstwa Łukasza Grassa "Najlepszy. Gdy słabość staje się siłą". Postać Górskiego zainspirowała także Łukasza Palkowskiego do nakręcenia filmu pt. "Najlepszy" z Jakubem Gierszałem w roli głównej.

Jurka poznałem 6 lat temu. Spotkaliśmy się w kawiarni niedaleko Dworca Centralnego w Warszawie. Przywitałem go słowami: „Dzień dobry panu”, a on natychmiast skrócił dystans – „Jurek jestem, w naszym środowisku mówimy sobie na ty”.

To „środowisko” jest specyficzne. Można w nim spotkać ludzi po przejściach, wysokoreaktywnych, ponadprzeciętnie ambitnych, potrzebujących sporej dawki adrenaliny i wyzwania – wtedy czują, że żyją. Bardzo często słychać opowieści typu „grubo było”. Sam taką miałem. Zrzucenie nadwagi ze 103 do 78 kg i powrót do sportu po latach zaniedbań, sporo zmieniły w moim życiu. Jerzy Górski również.

Na jego historię natknąłem się w internecie w 2011 roku, kiedy wracałem z Roth w Niemczech ze swoich pierwszych w życiu zawodów na dystansie Ironman (prawie 4 kilometry pływania, 180 km jazdy rowerem i 42 km biegu). Maraton, który jest ostatnią konkurencją w długodystansowym triathlonie, dał mi w kość. Zastanawiałem się, jaką walkę musiał stoczyć ktoś, kto wygrał podwójnego Ironmana, a już zupełnie niewytłumaczalnym był dla mnie fakt, jak można było tego dokonać, mając przeszłość narkomana.

Michał Wałach: Kogo zachwyci „Korona królów”?


      Internauci żyją premierą nowego serialu TVP. Opowiadająca o XIV-wiecznej historii Polski „Korona królów” wzbudza silne, często skrajnie negatywne emocje. Produkcji faktycznie można zarzucić bardzo wiele. Film w żaden sposób nie może konkurować z wielkimi i drogimi produkcjami z Zachodu. Pytanie tylko, czy faktycznie taki był jego cel?

Jeśli twórcy „Korony królów” mieli ambicję zaprezentowania polskiej odpowiedzi na „Grę o tron” (HBO), „Wikingów” (History) czy którąś z historyczno-kostiumowych produkcji Netflixa, to należy stwierdzić krótko: ponieśli sromotną klęskę!

Serial wypada jednak inaczej w porównaniu z podbijającym niegdyś polskie małe ekrany tureckim „Wspaniałym stuleciem”. Jeśli więc celem było osiągnięcie takiego poziomu wizualnego i fabularnego – a o tym donosiły media – to produkcja TVP nie jest niewypałem.

„Korona królów” absolutnie nie może zachwycić i powalić na kolana wymagających widzów. Ludzie obcujący z zachodnimi serialami kostiumowymi w stylu „Dynastii Tudorów” czy „Rzymu” oczekują pod względem technologicznym znacznie więcej. Fani wysokobudżetowych historycznych produkcji to jednak tylko pewna część polskiego społeczeństwa.

niedziela, 7 stycznia 2018

Monarchia chrześcijańska Juan Vázquez de Mella, przeł. Jacek Bartyzel

Juan Vázquez de Mella y Fanjul        Juan Vázquez de Mella y Fanjul (1861-1928), Asturyjczyk, myśliciel polityczny i religijny, publicysta, orator, współzałożyciel (1888) i redaktor „El Correo Español”, deputowany do Kortezów (1893-1899 i 1904-1916), uczestnik Kongresu Antymasońskiego w Trydencie w 1896, członek Królewskiej Akademii Języka; największy z mistrzów klasycznego karlizmu, zwany „Słowem Tradycji” (el Verbo de la Tradición), chociaż po scysji (1918) z królem de iure Jakubem III (D. Jaime de Borbón y Borbón-Parma, 1870-1931) opuścił Wspólnotę i założył Partię Katolicko-Tradycjonalistyczną, swoje ostatnie przemówienie o Boskości Kościoła Katolickiego wygłosił w Teatrze Królewskim w Madrycie w 1924 roku; jego Obras completas, opublikowane w 30 tomach (1931-1947) zawierają nie tylko pisma polityczne, ale również filozoficzne, religijne i ascetyczne, w tym czterotomową Filozofię Eucharystii.

Magdalena Merta: Ossendowski – pisarz wyklęty

zdjęcie

       Żaden z polskich pisarzy międzywojnia nie był tak znienawidzony przez Związek Sowiecki jak Antoni Ferdynand Ossendowski. Sowieci posunęli się nawet do rozkopania grobu pisarza, który zmarł 3 stycznia 1945 r. w podwarszawskim Żółwinie, ledwo na dwa tygodnie przed wkroczeniem Armii Czerwonej do lewobrzeżnej Warszawy, by upewnić się, że znienawidzony za wydanie w 1930 r. „Lenina” literat istotnie nie żyje. Za najwybitniejsze dzieło pisarza krytycy zgodnie uznają „Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów”, czasem tytułowane też „Zwierzęta, ludzie, bogowie”, bo książka ukazała się pierwotnie w języku angielskim, a dopiero potem po polsku, i różnie zapisywano jej tytuł. Stanowi ona nieomal reportażowy opis brawurowej ucieczki autora z ogarniętej bolszewicką rewolucją Rosji, przez Mandżurię do Japonii. Jego przeżycia, przygody i sposoby wychodzenia z opresji sprawiły, że często nazywa się go polskim Indiana Jonesem lub polskim Lawrance’em. Konterfekt zbrodniarza Ale prócz książek najwybitniejszych bywają też książki najważniejsze i takową dla Ossendowskiego pozostaje, moim zdaniem, „Lenin” – boleśnie i dogłębnie prawdziwy literacki portret wodza bolszewickiej rewolucji. 

sobota, 6 stycznia 2018

Koncepcja „Rzeczypospolitej wielu narodów” jako metoda zaboru historii i rozbioru państwowości polskiej

Podobny obrazRoszczenia rosyjskie do następstwa prawnego po I Rzeczypospolitej.


     Zgodnie z teorią „Rzeczypospolitej wielu narodów” I Rzeczypospolita z lat 1569-1795 nie była Polską cywilizacyjną (jagiellońską), ale właśnie „Rzecząpospolitą”.

Terminologia ta odpowiada tradycji rosyjskiej, białoruskiej i ukraińskiej.

Państwowość określana po prostu jako „Rzecz Pospolita”[1], występowała w historiografii rosyjskiej co najmniej od czasów sowieckich, a zapewne znacznie wcześniej. Nomenklatura ta miała zaprzeczać polskiemu w całości charakterowi tego organizmu politycznego, a zatem prawom Narodu Polskiego do dziedzictwa po wszystkich województwach federacyjnego państwa Korony polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego (dalej również: WXL). 

Depolonizacja Rzeczypospolitej szlacheckiej następowała poprzez jej dekompozycję na poszczególne prowincje i obszary oraz przez wyodrębnianie wschodniosłowiańskich czynników etnicznych i nadawanie im odpowiedniej rangi. W ten sposób historiografia rosyjska całkowicie zakwestionowała polski charakter Wielkiego Księstwa Litewskiego, jednej z trzech ponadwojewódzkich prowincji ówczesnej Polski (Wielkopolski, Małopolski oraz Litwy).[2]

Dziewiętnastowieczni badacze rosyjscy W. Antonowicz[3] oraz M. Lubawskij[4] wielką wagę przypisywali udziałowi Rusinów w politycznym życiu Wielkiego Księstwa Litewskiego, ich roli w wyznaczaniu polityki państwa i określali ich jako jedną ze wspólnot dołączonych do władzy. Upadek państwowości WXL wiązany był zwyczajnie z katolicką ekspansją, unią religijną 1596 r. i przymusową polonizacją elity. W ten sposób nauka rosyjska przyjmowała, że Wielkie Księstwo Litewskie to w gruncie rzeczy państwo litewsko-ruskie /rosyjskie/ (stopniowo coraz bardziej i bardziej rosyjskie), które w wyniku ekspansji zewnętrznej stało się państwem z przewagą charakteru polskiego.[5]