Cytaty

INTEGRALNY RZYMSKI KATOLICYZM * NACJONALIZM INTEGRALNY * NARODOWY SOLIDARYZM * UNIWERSALIZM * REWOLUCJA KONSERWATYWNA * EUROPA WOLNYCH NARODÓW

PRZECIWKO KOMUNIZMOWI I KAPITALIZMOWI! ZA NARODOWYM SOLIDARYZMEM PAŃSTWA!

PORTAL PUBLICYSTYCZNY FRONTU REX - RNR

Codziennik internetowy (wydarzenia - relacje - artykuły)

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”

PRZEŁOM NARODOWY - jest to projekt polityczny łączący w sobie ideę hierarchiczną z myślą narodową w duchu rzymskiego katolicyzmu, dążący do zmiany obecnego Systemu politycznego w sposób radykalny i trwały

piątek, 30 listopada 2018

Merkel wzywa do rezygnacji z suwerenności


      Według niemieckiej kanclerz Angeli Merkel państwa narodowe powinny być gotowe, aby samemu rezygnować ze swojej suwerenności na rzecz organizacji i traktatów międzynarodowych. Dodatkowo uważa ona, iż przekonanie o możliwości „załatwienia wszystkiego samemu i myślenia tylko o sobie” jest „nacjonalizmem w czystej formie”, dlatego szefowa niemieckiego rządu krytykuje państwa odmawiające podpisania paktu migracyjnego Organizacji Narodów Zjednoczonych. 

Merkel wzięła udział w organizowanej przez Fundację Konrada Adenauera konferencji „Parlamentaryzm między globalizacją a suwerennością narodową”, podczas której postanowiła odnieść się do rosnącego sprzeciwu wobec wspomnianego porozumienia. Coraz większa liczba państw odmawia bowiem podpisania w przyszłym miesiącu w marokańskim Marrakeszu deklaracji, rzekomo regulującej międzynarodowe postępowanie wobec zagadnień migracji, a tak naprawdę zachęcającej do dalszego przemieszczania się.

Stan wojenny na Ukrainie! Petro Poroszenko chce obronić rodaków przed Rosją


Stan wojenny na Ukrainie! Petro Poroszenko chce obronić rodaków przed Rosją
       Petro Poroszenko, prezydent Ukrainy wydał w poniedziałek o godz. 14.00 dekret wprowadzający na terytorium kraju stan wojenny na okres do 25 stycznia. Decyzja głowy państwa musi teraz zostać zatwierdzona przez ukraiński parlament (Radę Najwyższą), co stanie się najwcześniej w poniedziałek po południu - wtedy bowiem odbędzie się w tej sprawie specjalne posiedzenie.

Stan wojenny na Ukrainie potrwa co najmniej do 25 stycznia 2019 r. Dekret prezydenta Poroszenki jest reakcją strony ukraińskiej na przejęcie przez flotę rosyjską trzech okrętów ukraińskich wraz z załogą na Morzu Azowskim.

Agencja Interfax-Ukraina podała, że dekret wciela w życie decyzję Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy z 26 listopada „o nadzwyczajnych środkach zapewnienia suwerenności państwowej i niepodległości Ukrainy oraz wprowadzeniu stanu wojennego na Ukrainie”.

czwartek, 29 listopada 2018

Konrad Rękas: Nasi okupanci


Konrad Rękas: Nasi okupanci
      Najpierw wypadki. Coraz więcej wypadków i „zdarzeń drogowych”. Teraz zaczęły się bójki i wprost napady. Można powiedzieć, że amerykańscy żołnierze w Polsce zaczynają się aklimatyzować. Całkiem u siebie poczują się pewnie, gdy w końcu kogoś zastrzelą. I raczej nie będzie to żaden zewnętrzny agresor, tylko jakiś Bogu ducha winny nasz rodak przekonany, że przecież ta banda przyjechała tu go bronić…

Cóż, powiedzmy cynicznie: każdy kolejny Polak i Litwin pobity przez tych prymitywów w amerykańskich mundurach – to rosnąca świadomość naszych narodów, że mamy do czynienia z okupacją, a nie „sojuszniczą pomocą”. Mimo festynów, oficjalnego świętowania przyjazdu kolejnych jednostek, całej tej celebry – prawda wychodzi na jaw. USArmy rekrutowana jest z najgorszego, często przestępczego elementu, ci ludzie nie mają pojęcia dokąd zostali wysłani, mają gdzieś lokalne zwyczaje i traktują Polskę i Litwę nie lepiej od Iraku czy Afganistanu – jak kraje podbite. W dodatku jest już jasne, że nie spełniają się też zapowiedzi rzekomego ożywienia gospodarczego związanego z przyjęciem USArmy. Ta jest samowystarczalna – to znaczy od krajów-gospodarzy bierze miliardy za swoje stacjonowanie, ale pieniądze te pracują dla amerykańskiej gospodarki, G.I.Joes jedzą amerykańskie jedzenie, kupują amerykańskie towary we własnych sklepach – a Polaków i Litwinów mogą co najwyżej pobić i zgwałcić, a nie dać im zarobić.

Wyjątkowy koncert dla Basi Poleszuk

plakat promujący koncert
Plakat promujący koncert Foto: mat. prasowe
    Plejada artystów zaśpiewa podczs specjalnego koncertu "Uwolnić Basię na święta". Wydarzenie jest głosem środowiska artystycznego w obronie działaczki Narodowej Hajnówki Barbary Poleszuk, skazanej na karę więzienia za podrapanie policjanta. 
Incydent z udziałem 26-latki miał miejsce 2 lipca 2016 roku, podczas Nocy Kupały w Białowieży, a od końca października kobieta odbywa czteromiesięczną karę pozbawienia wolności. Rodzina i obrońca Barbary Poleszczuk domagają się zwolnienia oskarżonej ze względu na karę niewspółmierną do popełnionego przez nią czynu. Sąd w dalszym ciągu odwleka rozprawę.

środa, 28 listopada 2018

Relacja Szturmowców z Czarnego Bloku 2018


Szturmowcy na Czarnym Bloku 2018
     Ostatnie dni były dla nas, radykalnych nacjonalistów spod znaku Błyskawicy, czasem prześladowań  politycznych w skali, o jakiej dotychczas nie słyszeliśmy. System skierował przeciwko nam funkcjonariuszy ABW, policję oraz cały aparat medialny. W minionym tygodniu wyciągano nas z samochodów, przeszukiwano mieszkania i zastraszano członków naszych rodzin. Niektórych z naszych braci i sióstr próbowano pomówić zarzutami o terror kryminalny oraz przygotowywanie zamachu bombowego. Jak nietrudno się domyślić, przy ani jednej osobie, nie znaleziono niczego, co mogłoby uprawdopodobnić powyższe szykany. Ponadto podkreślić należy, że ponad 400 osób zostało niewpuszczonych do Kraju bez podania przyczyny, w tym również goście organizowanej przez nas konferencji. System, którym obecnie zarządzają neokonserwatywni zdrajcy wytoczył radykalnym nacjonalistom wojnę, która nie śniła się nawet prounijnym eurokratom spod szyldu PO. Jednoznacznie udowadnia to tezę, że prawica i lewica to dwie twarze jednego systemu. Przedstawiciele państwa wprost przyznawali w mediach, że celem służb jest niedopuszczenie radykałów do udziału w Marszu. Ich zdaniem miałoby to popsuć wizerunek prezydenta i systemowych aparatczyków, którzy próbowali zawłaszczyć sobie Marsz Niepodległości. Stulecie niepodległości bez radykalnych nacjonalistów? Niedoczekanie!

Tomasz Jazłowski: CZY POLSKA JEST NIEPODLEGŁA?


      Polska jest niepodległa – jak krzyczą wkoło tzw. patrioci. W związku z tym mam pytanie. Czy jesteście w stanie podać datę odzyskania przez Polskę tej niepodległości? I nie chodzi mi o 11 listopada 1918 roku, nie o tę datę pytam. Po tej dacie był rok 1939, była okupacja niemiecka i później sowiecka. Zadaję pytanie, kiedy teraz Polska odzyskała niepodległość po okupacji komunistycznej? No właśnie, Polska nigdy nie odzyskała niepodległości, nikt nie potrafi podać najprostszej rzeczy:

DATY ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI.

Komunistyczna sitwa po 1989 roku przekazała Polskę innej grupie interesów, oddając ją pod inną okupację. Dlatego też te wszystkie pseudopartie w rodzaju PiS, PO, PSL, SLD itp. to farsa, tak jak wszystkie tzw. wolne wybory. Polska rękami tych, którzy podpisali haniebny Traktat Lizboński (a pamiętamy, kto złożył swój podpis na tym dokumencie ze strony tzw. rządzącej), została już w pełni oddana pod „opiekę” Wielkiego Brata – Unii Europejskiej. Zresztą „europejskiej” tylko z nazwy.

wtorek, 27 listopada 2018

Polska odrodzona jako monarchia? Odpowiada prof. Bartyzel

   













Polska odrodziła się w roku 1918 jako republika, zrywając w ten sposób z wielowiekową tradycją rządów monarchicznych. Jak blisko wskrzeszenia niepodległego królestwa byliśmy i dlaczego ostatecznie górę wzięła rewolucyjna forma rządów?

Odpowiada w ramach cyklu Rozmowy o Niepodległości profesor Jacek Bartyzel. Rozmawia Roman Motoła.

Kreml nazwał działania Ukrainy „niebezpieczną prowokacją”



      Rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow odniósł się w poniedziałek do wczorajszej eskalacji napięcia pomiędzy Rosją a Ukrainą na Morzu Azowskim i w Cieśninie Kerczeńskiej. Kreml po raz pierwszy zabrał głos w tej sprawie.

 Jak podaje Interfax, Dmitrij Pieskow uznał działania Ukrainy za „niebezpieczną prowokację”, która powinna być uważnie przeanalizowana. Zapowiedział także zajęcie w tej sprawie szczegółowego stanowiska przez rosyjskie MSZ.

„Sprawa będzie rozpatrywana w Radzie Bezpieczeństwa ONZ z inicjatywy Rosji. Chodzi o bardzo niebezpieczną prowokację, która oczywiście wymaga szczególnej uwagi, szczególnej analizy.” – powiedział rzecznik Kremla na briefingu dla prasy.

Pieskow unikał szerszego omawiania incydentu z udziałem rosyjskich i ukraińskich okrętów odsyłając do przygotowywanego szczegółowego stanowiska rosyjskiego MSZ.

poniedziałek, 26 listopada 2018

Spotkanie gliwickich wolontariuszy Fundacji Pro - Prawo do Życia z przedstawicielką Duszpasterstwa Rodzin

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie siedzą i tekst 
       W dniu 21go listopada 2018 odbyło się spotkanie gliwickich wolontariuszy Pro-Prawo do Życia z panią Katarzyną Kamińską-Jurkiewicz, która, wraz ze swoim mężem Michałem Jurkiewicz, prowadzi na szeroką skalę działalność przy Duszpasterstwie Rodzin Diecezji Gliwickiej.

Pani Kasia jest diecezjalnym doradcą życia rodzinnego, instruktorem Naturalnego Planowania Rodziny a także udziela pomocy kobietom i mężczyznom po stracie dziecka (również po aborcji).

Aktualnie jednym z ważniejszych działań, do jakich została powołana Pani Kasia wraz z mężem jest program „Powrót i odnowa”, czyli cykl spotkań dla osób zmagających się z konsekwencjami aborcji.

Program ten był do tej pory przeprowadzony w kilku innych miastach, teraz jest szansa na cykl spotkań w ramach „Powrotu i odnowy” w Gliwicach.

Obecnie Państwo Jurkiewicz zbierają grupę osób chętnych do wzięcia udziału w programie, czyli osób, które doświadczyły w swoim życiu aborcji, z zastrzeżeniem, że od tego czasu upłynął co najmniej jeden rok.
Zadeklarowaliśmy pomoc w dotarciu z informacją o programie do jak największej grupy ludzi, do czego dobrą okazją mogą być organizowane przez nas regularnie pikiety w Gliwicach, na których planujemy rozdawać ulotki o programie i udzielać informacji osobom zainteresowanym.

Historia pewnego sojuszu - Gen. Denikin


Obraz może zawierać: 1 osoba, kapelusz
       Generał rosyjski, Anton Iwanowicz Denikin - dowódca wojsk rosyjskich walczących przeciw bolszewikom. Urodzony na terenie Polski, z matki Polki i ojca Rosjanina w Łowiczu 1872 roku. Jeden z ostatnich obrońców cywilizacji przed barbarzyństwem bolszewizmu. 

W 1937 roku, w Paryżu ukazał się jego ważny artykuł w języku polskim, nakładem pisma ,,Dobrowolec'' pod tytułem „Sprostowanie historii. Odpowiedź Polakom”. Był on odpowiedzią na książkę gen. Tadeusza Kutrzeby Wyprawa Kijowska w 1920 roku, a właściwie na te fragmenty, w których gen. Kutrzeba odnosił się do relacji Polski z „białą” Rosją. :

Osiemnaście lat temu rozgrywały się na Wschodzie Europy wydarzenia groźne i krwawe,decydujące o losach Rosji i Polski. Jedna z kart tej przeszłości, najciemniejsza i najtragiczniejsza, być może, w swych skutkach, dopiero w ciągu ostatnich dni ostatecznie została wyjaśniona. Rozumiem tu rolę Polski w walce przeciw-bolszewickiej Sił Zbrojnych Południowo-Rosyjskich, którymi dowodziłem, rolę, wyjaśnioną przez gen. gen. Kutrzebę w dziele jego Wyprawa Kijowska 1920 r. i byłego szefa polskiego sztabu generalnego [Stanisława] Hallera w artykule „Nasz stosunek do Denikina”. Właściwie mówiąc, historia naszych stosunków wzajemnych z marszałkiem Piłsudskim znana jest już od dawna w głównych zarysach: wyłożyłem ją w piątym tomie mej pracy Oczerki Russkoj Smuty jeszcze w roku 1926. W Polsce jednak, na życzenie marszałka, do chwili obecnej, w ciągu lat 18-tu na ten „wstydliwy zakątek historii” nałożony był nakaz milczenia. 

niedziela, 25 listopada 2018

Lublin: Zatrzymania przeciwników dewiacji


     W dniach 21-22 listopada lubelska policja przeprowadziła naloty na miejsca zamieszkania osób podejrzanych o zakłócanie „marszu równości” w Lublinie, który odbył się w październiku tego roku. Do większości mieszkań funkcjonariusze weszli nad ranem, zatrzymując domniemanych sprawców zakłócania porządku na oczach rodzin i sąsiadów.
Kilku zatrzymanych najprawdopodobniej nie opuści aresztu przez najbliższe trzy miesiące. Zarzuca się im napaść na funkcjonariuszy, a także zakłócanie legalnego zgromadzenia. W zajściach na lubelskich ulicach w dniu „marszu równości” to jednak funkcjonariusze policji byli stroną atakującą, mocno angażując się w obronę zbiegowiska dewiantów, co przyznali po swoim marszu jego uczestnicy, dziękując policjantom za ochronę. Niemały procent policjantów atakujących kontrdemonstrantów stanowili funkcjonariusze nieumundurowani.

Burzliwe zamieszki w Paryżu. Policja użyła broni i gazu na proteście „żółtych kamizelek”

Burzliwe zamieszki w Paryżu. Policja użyła broni i gazu na proteście „żółtych kamizelek”         Paryż po raz kolejny stał się centrum zamieszek we Francji. Policja starła się z uczestnikami protestu tzw. „żółtych kamizelek”.  Podczas manifestacji na Champs Elysees, policja użyła przeciwko demonstrantom broni gładkolufowej oraz gazu łzawiącego.                                                W sobotę na ulicach Paryża miały miejsce sceny niczym z filmów wojennych. Policja chcąc opanować wielką, antyrządową demonstrację użyła broni gładkolufowej, armatek wodnych oraz gazu łzawiącego. Protesty stale przybierają na sile, a ich skala coraz bardziej zaskakuje władze w Paryżu, a także służby bezpieczeństwa. Protestujący przeciwko podwyżkom akcyzy na paliwa zapowiadają kontynuowanie swych manifestacji.

Jak wynika ze statystyk policyjnych, na ulicach Paryża można było zobaczyć w sobotę ok. 8 tys. demonstrantów, którzy w zdecydowany sposób wyrażali swój sprzeciw wobec polityki fiskalnej Emmanuela Macrona. Poważne podwyżki cen paliw, a także upieranie się przy nich przez francuskie władze prowadzą do tego, że tzw. „żółte kamizelki” przeradzają się w zorganizowaną grupę, która organizuje manifestacje w całej Francji. Tylko w sobotę w całym kraju protestowało ok. 23 tys. osób. Najtrudniejsza sytuacja miała miejsce w stolicy, gdzie policja użyła siły, aby zapanować nad tłumem protestujących.

sobota, 24 listopada 2018

Konrad Rekoj: Fanatycy


       Przyjdzie taki czas,moim zdaniem już bardzo niedługo, gdy moda na patriotyzm minie.Z półek sobotnich straganów znikną podkoszulki „Śmierć Wrogom Ojczyzny”, „Bóg Honor Ojczyzna” etc,  na stadionach coraz większym obciachem będzie odwoływanie się do polityki, a na Marszu Niepodległości będziemy obserwować z każdym rokiem coraz mniej osób. Właśnie wtedy nasze małe grupki nacjonalistów przejdą prawdziwy test. W niektórych przypadkach pierwszy, w innych ostatni. To właśnie wtedy wrócimy do czasów, w którym oni nie będą czuć małych zwycięstw swojej misji.  

Będą widzieli tylko pogłębiający się bezsens walki. Mimo to, będą to robili. Reprezentują w końcu najmniej pragmatyczny rodzaj człowieka. Don Kichoci idei, uwielbiający potyczki z wiatrakami, które zapełniają całe ich życie. Cieszący się z małych zwycięstw, których inni nawet nie zauważają. Fanatycy.

Apel ojca jednego z zatrzymanych we Lwowie polskich studentów



 
       Apel ojca jednego z zatrzymanych chłopców (nie podaję pełnych nazwisk- proszę kolportować). Kolejny przykład poniżania Polaków w imię "strategicznego partnerstwa".

W dniu wczorajszym tj 22 listopada grupa trzech studentów wydziału dziennikarstwa Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu została zatrzymana na Cmentarzu Łyczakowskim Orląt w Lwowie. Próbowali nakręcić etiudę filmową z okazji 100 rocznicy obrony Lwowa. Do inscenizacji przygotowali parę rac które próbowali odpalić przy grobach Polskich bohaterów. Niestety czynności te nie były konsultowane z odpowiednim urzędem i zostały potraktowane jako czyn chuligański.

piątek, 23 listopada 2018

„Mazurek Dąbrowskiego” – polska pieśń patriotyczna?


Polska Wiadomości Świat - Niezależne wiadomości
      Jan Henryk Dąbrowski – generał, mason, duchowy ojciec francuskiej Legii Cudzoziemskiej.

Na mocy rozporządzenia ministra wyznań religijnych i oświecenia publicznego „Mazurek” został uznany oficjalnie za hymn państwowy w 1926 r. Kolejnym ciekawym aktem prawnym jest „Ustawa o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych” z dnia 31 I 1980 r., która ustanawiała „Mazurka” hymnem państwowym, czyli „Pieśń Legionów”(1) była także hymnem państwowym PRLu!

Polski hymn państwowy uroczyście śpiewany jest na wielu uroczystościach. Rozpoczęcie roku szkolnego, jego zakończenie, święta państwowe, marsze, pochody itd. nie obyłyby się bez hymnu państwowego. No właśnie państwowego, a nie narodowego! A jakie państwo jest… nie każdy widzi. I tutaj pojawia się pytanie, czy hymn państwowy, „Mazurek Dąbrowskiego”, jest pieśnią patriotyczną?

Osoby dramatu, czyli: „Po owocach ich poznacie” (Mt.7:16)

Generał Jan Henryk Dąbrowski był twórcą Legionów Polskich utworzonych we Włoszech. Masoński serwis „Wirtualny Wschód Wolnomularski” podaje, że był masonem(2) i rzeczywiście nie tylko źródła masońskie to potwierdzają. Kościół zawsze potępiał masonerię, wolnomularstwo. Już papież Klemens XII w 1738 r. w bulli „In eminenti” zakazał jakichkolwiek kontaktów z masonerią.(3) Równało się to z tym, że jeśli ktoś zostawał masonem ipso facto popadał pod ekskomunikę – sam wykluczał się z Kościoła. Apostata bohaterem katolickich Polaków?

Prof. Jacek Bartyzel: Monarchiści w II Rzeczypospolitej


IMG 7313
         Jeszcze w kwietniu 1920 roku powstała na wyższych uczelniach Organizacja Młodzieży Narodowo-Zachowawczej. Pierwszy punkt jej deklaracji programowej mówił o konieczności wprowadzenia w Polsce ustroju monarchicznego, jako jedynego sposobu utrzymania przez Państwo jednolitego, narodowego charakteru – pisze prof. Jacek Bartyzel w „Teologii Politycznej Co Tydzień”: „Niepodległość podszyta ideą”.
5 listopada 1916 roku aktem dwóch cesarzy: austriackiego Franciszka Józefa I i niemieckiego Wilhelma II proklamowane zostało Królestwo Polskie. Prawie rok później, bo dopiero 12 września 1917 roku ustanowiona została Rada Regencyjna w składzie: abp Aleksander Kakowski (1862-1938), Zygmunt ks. Lubomirski (1865-1943) i Józef hr. Ostrowski (1850-1923), która 7 października 1918 roku wydała manifest do narodu polskiego proklamujący niepodległość Polski. Sprawy jednak, jak wiadomo, potoczyły się inaczej i wskutek splotu różnych okoliczności państwo polskie odrodziło się nie jako monarchia, lecz jako republika, właściwie ku zaskoczeniu wszystkich, jako że jeszcze w październiku 1918 roku monarchicznej formy państwowości nie kwestionowali nawet socjaliści. Przewrót instytucjonalny był jednak tak błyskawiczny i dokonany jakby mimochodem, że po 11 listopada nawet konserwatyści w lwiej części, z dnia na dzień stali się republikanami, przyjmując nowy ustrój jako normalny porządek rzeczy i włączając się do prac ustawodawczych nad określeniem kształtu tej republiki. To zaś od razu przesądziło z góry, że od tej pory – i właściwie aż do końca Dwudziestolecia – ruch monarchistyczny stał się elitarnym przedsięwzięciem najbardziej ideowych środowisk, czy wręcz jednostek, stawiających czystość i integralność doktryny ustrojowej ponad realne i bieżące apanaże polityczne.

czwartek, 22 listopada 2018

Kaja Godek: PiS pozwala zabijać nienarodzonych ze względów politycznych


Kaja Godek: PiS pozwala zabijać nienarodzonych ze względów politycznych
      "O ile do wyborów parlamentarnych inicjatywa Zatrzymaj Aborcję nie zostanie uchwalona, to również w następnej kadencji ochrony życia nie będzie. Politycy zobaczą, że mogą jej nie wprowadzać i nic im za to nie grozi”. Tak Kaja Godek, liderka inicjatywy ustawodawczej w obronie dzieci nienarodzonych, skomentowała zapowiedź europosła Ryszarda Legutki o „zamrożeniu” projektu co najmniej do jesieni przyszłego roku.


Jak przyjęła Pani pierwszą tak otwartą deklarację przedstawiciela obozu rządzącego w sprawie inicjatywy „Zatrzymaj Aborcję”?
Wypowiedź europosła Legutki ocenić można jako wyraz strategii PiS względem środowisk obrońców życia. Można streścić ją w następujących słowach: pozwolimy mordować chore dzieci, ponieważ nam się to opłaca politycznie. Pozwolimy mordować chore dzieci, bo wiemy, że możemy was zlekceważyć, możemy zlekceważyć Episkopat, wiemy, że wy wszyscy i tak w następnych wyborach na nas zagłosujecie.

Pobudka klucz Gliwice zaprasza na film "Gurgacz - Kapelan Wyklętych"


środa, 21 listopada 2018

Agnieszka Piwar: Chcemy niepodległości, ale prawdziwej - wywiad z Bartoszem Bekierem

bekier 2_0.jpg 
      „Ambicje mamy bardzo wysokie – dorównać naszemu patronowi Bolesławowi Piaseckiemu nie tylko w przedwojennej żarliwości ideowej, ale także w powojennej pracy organicznej. A zatem nie tyle „Od Falangi do PAX-u”, ale Falanga i PAX jednocześnie. Aż chciałoby się powiedzieć – bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego” – mówi Bartosz Bekier, politolog i publicysta, redaktor naczelny Xportal.pl, szef organizacji Falanga.
 
Kiedy wpisałam Twoje nazwisko do internetowej wyszukiwarki dowiedziałam się, że jesteś „faszystą na smyczy Putina” i innych szokujących rewelacji. Poznałam Cię osobiście i ciężko mi uwierzyć w medialne doniesienia, ale... Przemysław Witkowski z „Krytyki Politycznej” ostrzega takich naiwnych jak ja, by nie dać się zwieść Twojemu „dość niewinnemu wyglądowi” i „uduchowionemu wzrokowi kleryka”. Po czym dodał groźnie, że jesteś „zaangażowany w bardzo wiele szemranych, skrajnie prawicowych i terrorystycznych środowisk”. Będzie proces za ten artykuł?
- Myślę, że gdyby osoby aktywnie działające w ramach polskiego obozu narodowego procesowały się o każde pomówienie o „faszyzm”, zwłaszcza tak pospolite i niskich lotów jak wypociny p. Witkowskiego z „Krytyki Politycznej”, to praktycznie nie wychodzilibyśmy z sądów i kancelarii prawnych. Skoro zdaniem lewicy liberalnej faszystą był zarówno Roman Dmowski, Bolesław Piasecki, czy nawet Jan Mosdorf, zaś współcześnie jest nim prawie każdy, kto się z jej postulatami nie zgadza, to wkrótce określenie „faszysta” może wręcz stać się synonimem osoby przyzwoitej. Czyli takiej, która pomimo lewackiego ujadania postępuje tak, jak należy. Nieustające kłamstwa i pomówienia ze strony „kalamburzystów rozmaitych”, w rodzaju pociesznej redakcji „Krytyki Politycznej”, która jeszcze przed moją trzydziestą rocznicą urodzin postanowiła napisać mi biografię polityczną, odbieram jako oznakę tego, że podążamy słuszną drogą. Z Czytelnikami „Myśli Polskiej” chętnie natomiast podzielę się informacją, że zamiast pozwu, zrealizowaliśmy zamówienie na książki dla redaktorów KryPola. Pierwsza sensacyjna część tej wiadomości jest taka, że jednak czytają tam książki. Druga zaś taka, że ostatnio akurat właśnie te wydane przez środowisko Falangi i Xportal.pl w ramach Wydawnictwa ReVolta. Nadaliśmy z dedykacją zaczerpniętą od Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, wprost z antyfony jego wiersza opublikowanego w „Prosto z Mostu” 21 lutego 1937 roku. Odnalezienie treści pozostawiam zainteresowanym.

Hiszpania: Marsz w rocznicę śmierci założyciela Falangi – José Antonio Primo de Rivery

Podobny obraz

 

        Po raz kolejny, jak co roku o tej porze tłumy hiszpańskich narodowców wzięły udział w Madrycie w piątkowym marszu Marcha de la Corona upamiętniającym Jose Antonio Primo de Rivera, założyciela Falange Espanola, który został stracony przez hiszpański rząd republikański 20 listopada 1936 r. Przemarsz organizowany zwykle jest w piątek najbliższy tego dnia. Mniejsze obchody smutnej rocznicy odbywają się w wielu innych miejscach kraju.

Śpiewając nacjonalistyczne pieśni (w tym falangistowski hymn „Cara al Sol” – „Twarzą ku słońcu”), z zapalonymi pochodniami demonstranci przemaszerowali z centrum miasta do Doliny Poległych, położonej na północny zachód od miasta. Marsz zorganizowała w tym roku po raz kolejny Falange Española de las JONS (która bierze swoją nazwę od historycznej partii. Poza nią istnieją jeszcze Falange Auténtica oraz FE – La Falange.

W wydanym z okazji marszu oświadczeniu, nacjonaliści oznajmili, że „minęły 82 lata od zamordowania szefa narodowej Falangi z rąk socjalistów i komunistów – w czasie, gdy patriotyzm cierpiał z powodu politycznego prześladowania”.

– Falanga powraca na ulice, aby pokazać, że flagi ojczyzny i sprawiedliwości społecznej wciąż powiewają wysoko a Falanga jest bardziej potrzebna niż kiedykolwiek – mówią.

wtorek, 20 listopada 2018

Gladius Ferreus: Jaki konserwatyzm? - wywiad

Gladius Ferreus 
       Magna Polonia (dalej MP): Konserwatyzm w pierwotnym znaczeniu oznaczał tyle, co konserwowanie istniejącego w danym momencie porządku społecznego, sprzeciwiając się wszelkim próbom jego burzenia. Pan chyba jednak nie uważa istniejącego obecnie porządku społecznego za idealny?

Gladius Ferreus (dalej GF): Nie, absolutnie! Konserwatyzm rozumiany, jako „konserwowanie istniejącego w danym momencie porządku społecznego”, jest dla każdej tradycyjnej cywilizacji czymś wprost zabójczym i do tego bezmyślnym, gdyż zakłada bezrefleksyjną obronę istniejącego status quo, pozbawioną zupełnie aksjologicznej ewaluacji – tacy konserwatyści nawet nie zastanawiają się, czy broniony przez nich porządek jest osadzony w niezmiennych zasadach wiecznej Tradycji, czy też ma korzenie rewolucyjne… Dla nich liczy się tylko to, aby zmiany miały powolny i bezkrwawy charakter, a w którą stronę pójdą, to już tak naprawdę nieistotne…

Rodzina Basi Poleszuk u Roli! Skąd tak surowy wyrok i o co chodzi w sprawie młodej patriotki?

poniedziałek, 19 listopada 2018

ks. dr Stanisław Trzeciak: Mesjanizm a kwestia żydowska


Znalezione obrazy dla zapytania ks. dr Stanisław TrzeciakWstęp

       Osią, około której obracały się wszystkie nadzieje narodu żydowskiego, była wiara w przyszłego Mesjasza. Toteż słusznie powiedział „rabbi Hija w imieniu r. Johanan: Wszyscy Prorocy razem prorokowali tylko o dniach mesjańskich, o świecie przyszłym”.

A zatem także według Talmudu wszystkie proroctwa starotestamentalne odnosiły się do Mesjasza, jego zaś działalność zmierzała do świata przyszłego, pozagrobowego. Zgadza się to więc z postępowaniem Chrystusa Pana, z Jego słowami: „Królestwo moje nie jest z tego świata”.

W poprzedniej mojej pracy przedstawiłem na podstawie proroctw mesjańskich oczekiwania Mesjasza u Żydów w czasach Chrystusa Pana.

Wykazałem tam, że wszystkie proroctwa wypełniły się w życiu, działalności, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa z Nazaretu, że zatem Jezus jest tym, o którym mówili Prorocy, a innego oczekiwać nie można. W 1900-letnią rocznicę śmierci Jezusa, która jest zarazem początkiem tragedii narodu żydowskiego, bo naród ten ściągnął sam na siebie klęskę (która go dotąd ściga, należy zastanowić się bliżej tak nad historią tych, którzy Jezusa uznali za Mesjasza, od Boga zesłanego, jak również należy zbadać drogi tych, którzy Go odrzucili.

ONR: Akcje solidarności z Basią Poleszuk

 
      W ostatnim czasie duże emocje wzbudziła sprawa skazania działaczki patriotycznej z Hajnówki Barbary Poleszuk na cztery miesiące więzienia za rzekomą napaść na funkcjonariusza. Dzień po Święcie Niepodległości w Warszawie miała miejsce pikieta, której uczestnicy domagali się jej uwolnienia. Wydarzenie odbyło się przed siedzibą Ministerstwa Sprawiedliwości.

W manifestacji wzięło udział ok. 100 osób. Nie zabrakło działaczy Brygady Mazowieckiej ONR, a także Młodzieży Wszechpolskiej i Ruchu Narodowego. Podczas pikiety głos zabrali m.in. brat Basi – Dawid Poleszuk, działacze opozycji antykomunistycznej, czy dziennikarze – Piotr Korczarowski z emisja.tv i Marcin Rola z wrealu24.pl. Mówili oni o wielu patologiach państwa polskiego, szczególnie wymiaru sprawiedliwości i policji. Przemówienia przeplatane były śpiewem pieśni patriotycznych.

Za:  https://www.onrmazowsze.pl/news/warszawa-pikieta-pod-haslem-uwolnic-basie-poleszuk/

niedziela, 18 listopada 2018

Gdańsk: Zatrzymano 3 mężczyzn za rozpowszechnianie faszystowskich treści


W mieszkaniach znaleziono faszystowskie rysunki.
OD REDAKCJI: Już się zaczęło! Dziękujemy "dobra zmiano".

      Policja i ABW w Gdańsku zatrzymały trzech mężczyzn, którzy mogą mieć związek ze skrajnie nacjonalistyczną organizacją. W ich mieszkaniach znaleziono tysiące ulotek, naklejek i rysunków z faszystowskimi znakami. Grożą im dwa lata więzienia.

Trzej zatrzymani mężczyźni są mieszkańcami woj. pomorskiego. Policjanci oraz funcjonariusze ABW z Gdańska podejrzewali, że mogą oni mieć związek z organizacją o skrajnie nacjonalistycznych poglądach. Podczas przeszukania w ich mieszkaniach policja znalazła liczne materiały przedstawiające symbole, znaki i rysunki faszystowskie oraz treści świadczące o rasizmie. Zabezpieczono komputery, dyski, sztylet z symbolem swastyki oraz tysiące ulotek i naklejek propagujących mowę nienawiści.

Neonaziści z Bundeswehry szykowali zamachy


     Około 200 wojskowych, najprawdopodobniej należących do elitarnych niemieckich sił specjalnych Bundeswehry, Kommando Spezialkräfte (KSK), oraz grup surwiwalowców wchodziło w skład głęboko zakonspirowanej komórki neonazistowskiej. Rozbita grupa planowała przeprowadzenie serii zamachów terrorystycznych na czołowych polityków niemieckiej sceny politycznej – informuje „Gazeta Polska Codziennie”.

Początkowo śledczy traktowali spisek jako napędzaną alkoholem fantazję, ale zmieniło się to za sprawą zeznań byłego majora Luftwaffe. Federalna Policja Kryminalna (BKA) ustaliła, że szwadrony śmierci miały zamiar zwabić, a następnie przeprowadzić eliminację lewicowych polityków oraz osób związanych z grupami azylowymi.

sobota, 17 listopada 2018

dr Krzysztof Kaczmarski (IPN Rzeszów): „Ratujcie Polskę,”. Historia pisma „Walka” i listu otwartego Adama Doboszyńskiego do prezydenta Wł. Raczkiewicza i gen. K. Sosnkowskiego


Znalezione obrazy dla zapytania doboszyński
     Ratujcie Polskę, pogrążoną coraz głębiej przez ludzi nieodpowiedzialnych. Poprą was polscy żołnierze i wszystko, co w Narodzie uczciwe i ofiarne”.

Ostatni numer „Walki” otwierał artykuł Doboszyńskiego „Ekonomia krwi„. Autor dał w nim wyraz swoim obawom przed ewentualnym powstaniem w kraju, pisząc, że jeśli naród polski „skrwawi się powyżej dopuszczalnej granicy, braknie mu sił do odbu- dowy niepodległego bytu”. Przestrzegał, że jeśli powstanie wybuchnie, „czy przeciw niezłamanym jeszcze militarnie Niemcom, czy przeciw wkraczającej zbrojnie na ziemie polskie Rosji”, będzie ono „posunięciem samobójczym”, które „zlikwiduje ostatecznie element przywódczy Narodu”.

 Od października 1941 r. do listopada 1943 r. Adam Doboszyński wraz  z  Zygmuntem Przetakiewiczem redagował i wydawał pismo  „Walka„.  Stanowiło ona sui generis kontynuację narodowego pisma „Jestem Polakiem” wydawanego wcześniej w Londynie (od 4 sierpnia 1940 r. do czerwca 1941 r.)
„Walka” była pismem konspiracyjnym., w nakładzie dochodzącym do kilku tysięcy egzemplarzy, i szeroko kolportowano wśród żołnierzy I Korpusu Polskiego w Szkocji.
  • Latem 1943 r. docierała ona nawet do skupisk polskich na Bliskim i Środkowym Wschodzie. W ciągu dwóch lat ukazało się – osiemnaście numerów pisma.
W świetle prawa angielskiego „Walka” była pismem legalnym.
Wyrazisty profil ideowy „Walki„, podkreślony zdobiącą jej winietę „ręką z mieczem” (tzw. falangą),
Pismo uważało się za reprezentanta pokolenia Polski niepodległej, które sytuowało się w zdecydowanej opozycji wobec pokolenia swych ojców i dziadków – „pokolenia niewoli„, ukształtowanego jeszcze w wieku XIX.

Tadeusz Płużański: Basia skazana, a Kiszczakowi się upiekło


Tadeusz Płużański
       Basia Poleszuk, młoda działaczka Ruchu Narodowego została skazana na 4 miesiące aresztu. Dziewczyna trafi za kratki, bo… podczas przepychanek w Noc Kupały podrapała policjanta. Oczywiście drapanie nie jest niczym przyjemnym, atak na policjanta uznać można za rzecz naganną, ale…

Po pierwsze – w tym samym czasie zadymiarze typu Obywatele RP, czy Komitet Obrony Demokracji dają na ulicach stolicy pokaz chamstwa, prostactwa i zbydlęcenia. Zakłócają legalne uroczystości, drwią z upamiętnienia zmarłych. Podczas zadym KOD do ataków na policjantów też dochodziło. Za kratki nie trafił nikt.

Po drugie – junta wojskowa sowieckich oficerów Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka wypowiedziała wojnę narodowi polskiemu. Podczas stanu wojennego ginęli ludzie. Tuż po nim na zlecenie junty zamordowany został bł. Ks. Jerzy Popiełuszko. Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego została (sądownie!) uznana za związek przestępczy o charakterze zbrojnym. Większość sowietów w polskich mundurach w ogóle nie została jednak skazana, zaś Czesław Kiszczak owszem, wyrok usłyszał, ale za kratki nie trafił.

piątek, 16 listopada 2018

Gliwice: Pikieta za życiem - przeciwko PIS

       W dniu 13 listopada 2018 pod biurem poselskim posła PiS Piotra Pyzika w Gliwicach przy ul. Zwycięstwa 34 odbyła się pikieta działaczy Fundacji Pro - Prawo do Życia przeciwko blokowaniu przez partię rządzącą społecznych projektów ustaw dotyczących prawnej ochrony życia dzieci nienarodzonych.

Pomimo wieczornej pory znalazło się kilka osób chcących porozmawiać na temat dotyczący prawa do życia dla nienarodzonych dzieci. Jedną z nich była młoda matka z wózkiem, która była zdumiona tym iż Prezes Jarosław Kaczyński nic do chwili obecnej nie zrobił w rzeczonej sprawie. Dowiedziawszy się prawdy, podziękowawszy za informację odeszła w zamyśleniu. 

Ustawa „antyterrorystyczna” wykorzystana przeciwko nacjonalistom


     Dziennik „Rzeczpospolita” pisze dzisiaj o bezprecedensowym ataku, jaki służby specjalne pod dowództwem Mariusza Kamińskiego przeprowadziły na środowiska nacjonalistyczne, chcące uczcić niedzielne Święto Niepodległości. Represje polityczne dokonane przez neokonserwatywną władze były więc możliwe dzięki przepisom ustawy „antyterrorystycznej”, która pozwala między innymi na przetrzymywanie ludzi przez dwa tygodnie bez wyraźnych dowodów, a także na stosowanie szerokiej inwigilacji bez zgody sądu. Do całej szopki związanej z Marszem Niepodległości użyto również… językoznawców.

Gazeta przytaczając swoje źródła w rządzie Mateusza Morawieckiego pisze, iż minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński „wydał specjalną zgodę na wszelkie działania, które zablokują „działania niepożądane” z okazji rocznicy”. Same służby specjalne nie ukrywają, że do represji politycznych posłużyły im przepisy ustawy „antyterrorystycznej”, ponieważ znajdujące się w niej zapisy „pozwalają zatrzymać nawet na dwa tygodnie osoby podejrzewane o działania terrorystyczne lub ekstremistyczne bez formalnych dowodów”.

czwartek, 15 listopada 2018

Ronald Lasecki: Komentarz po Marszu Niepodległości 2018


Znalezione obrazy dla zapytania marsz niepodległości 2018    
       Marsz Niepodległości zakończył się w tym roku politycznym remisem – by nie powiedzieć że politycznym patem. Sanacja zagarnęła nad nim kontrolę polityczną, endecja natomiast kontrolę ideową. 
Marsz miałby jednak sens jedynie wówczas, gdyby był krokiem ku zbudowaniu alternatywy politycznej dla oligarchii PiS-PO, a nawet – alternatywy dla systemu demoliberalnego. Od kilku już jednak lat – w tym również w roku obecnym – mieści się on w formule radykalnego hejtu wyłącznie wobec PO, natomiast nie uderza w ogóle w PiS – pomimo nawet drobnych i akcydentalnych akcentów krytycznych. W efekcie PiS wygrał w cuglach poprzednie wybory do sejmu, zaś alternatywy dla systemu jak nie było, tak nie ma.
W tym roku podobnie: internet zalały memy w stylu „Hanka, przejdziemy!” ale narodowcy jakoś dziwnie nie zauważyli, że Gronkiewicz-Waltz jedynie uprzedziła decyzję wojewody mazowieckiego z nadania PiS Zdzisława Sipery, który miał zdelegalizować Marsz za wyraźną sugestią premiera Morawieckiego. Obiektywnie też, polityczne przejęcie Marszu przez PiS nie różni się przecież co do istoty od próby jego zakazania przez PO. 

Tomasz J. Kostyła: Emocje po Marszu Niepodległości opadają szybko

Podobny obraz 
         W przeciwieństwie do lat 2010-2015 emocje po Marszu Niepodległości opadają szybko. Ale dopiero w 2018 roku oddano inicjatywę grupie najemników, torującej drogę ku globalizacji na patriotycznym polu.

To był prawdziwy rekord, jeśli chodzi o frekwencję, o czym z dumą donosi tzw. Prawica, a o czym milczy tzw. Lewica. Z faktami się nie dyskutuje, zresztą jak tu nie jechać na Marsz, skoro ratusz warszawski w osobie HGW delegalizuje imprezę, wpisaną już trwale w folklor polskiej polityki. Nic tak nie mobilizuje rodaków, jak kłody rzucane pod nogi narodowi przez każda władzę.

Pojawił się jednak problem, kto jest ojcem sukcesu Marszu Niepodległości? Strona rządowa i strona narodowa wydziera sobie przywilej osiągniętego sukcesu, zapominając o tym, iż prawdziwym ojcem sukcesu Marszów Niepodległości w Warszawie jest Seweryn Blumsztajn z żydowskiej gazety dla Polaków. Jego nienawiść i plugawy język podziałały elektryzująco na masy, które ochoczo podjęły rękawicę i nie zawiodły oczekiwań organizatorów. Bo chyba nie bardzo chce się dzisiaj pamiętać, że pomysł - tej wspaniałej z punktu widzenia politycznego imprezy – należał do osób z Obozu Narodowo Radykalnego i z Młodzieży Wszechpolskiej.

Anna Kołakowska - zawieszenie protestu głodowego i list Basi z więzienia

Fragment listu Basi z więzienia

     Dzisiaj podjęłam decyzję o zawieszeniu protestu głodowego w sprawie Basi Poleszuk. Z całą pewnością dwa cele zostały osiągnięte:

1. Sprawa stała się głośna i media coraz bardziej interesują się uwięzieniem Basi. \

2. Akta Basi są w sądzie penitencjarnym, wiec decyzja powinna zapaść lada dzień

Trzecia sprawa - uwolnienia Basi nie została do dziś osiągnięta ale mam nadzieje , że to już kwestia dni. Niestety jest to na razie tylko nadzieja, dlatego protest zawieszam. 

środa, 14 listopada 2018

Łukasz Karpiel: Ani rocznica, ani niepodległość


Ani rocznica, ani niepodległość
          Na sto lat trwania naszej Ojczyzny, jakie upłynęły od roku 1918, prawdziwe niepodlegli byliśmy zaledwie dwie dekady. Okupacje spod znaku hakenkrojca i sierpomłota to nie jedyne zaistniałe w polskiej historii przeszkody uniemożliwiające postrzeganie naszego kraju jako w pełni niepodległego i wolnego.

Nie dajmy sobie wmówić, że od stu lat jesteśmy niepodlegli! Nieprawdą jest też, że przed stuleciem odzyskaliśmy niepodległość. W rzeczywistości nie ma czego świętować, gdyż jeśli faktycznie wierzymy, że prawda nas wyzwoli, to naszej Ojczyźnie bardzo jeszcze daleko do prawdziwej wolności.

Już na pierwszy rzut oka widać wyraźnie, że twierdzenie, iż Polska jest od stu lat krajem niepodległym, to najzwyklejsze kłamstwo. A lata okupacji niemieckiej? A czas, kiedy naszym krajem rządziły posłuszne moskiewskim włodarzom pacynki? Oczywiście nie brak utożsamiających PRL z Polską, ciekawe jednak, że równocześnie wzdrygają się oni na myśl, że ktokolwiek mógłby to samo twierdzić o Generalnym Gubernatorstwie. Jedno jest pewne: w obu przypadkach mamy do czynienia z wyrobami polskopodobnymi, stworzonymi dla doraźnych korzyści okupanta.

Warszawa: Precz z III Rzeczą! Niech żyje Niepodległa Polska!

zdjecie 2
       Wiec na pl. Krasińskich przy Pomniku Powstańców Warszawskich, przemarsz ulicami Starego Miasta i i wiec nacjonalistyczny na pl. Zamkowym, w centrum oficjalnego „pikniku niepodległości”. Tak wyglądała IX edycja Marszu Patriotów, zorganizowanego przez NOP tym razem w Warszawie. Powtórzono przyjętą rok temu nową formułę akcji 11-listopadowej – zamiast marszu z punktu A do punktu B – kilka dynamicznie przeprowadzonych wydarzeń przez mobilne grupy akcyjne). Kiedy media i establishment narzucały Polsce debatę nad kształtem masowego, ale ideowo bezbarwnego Marszu Niepodległości, debatę z użyciem służby bezpieczeństwa, która w całym kraju dokonywała zatrzymań (ustawa o terroryzmie!) działaczy narodowo-radykalnych związanych głównie z nacjonalistycznym Czarnym Blokiem (środowisko Szturmowcy, Autonomiczni Nacjonaliści, Niklot i inne), Narodowe Odrodzenie Polski skupiło się na zewnętrznym przekazie politycznym, pozostawiając Marsz Niepodległości pasjonatom rekonstrukcji.

Warszawa 15 listopada 2018 - Wykład prof. Jacka Bartyzela: Rewolucja i Kontrrewolucja w historii współczesnej


wtorek, 13 listopada 2018

Marsz Niepodległości 2018: Mimo represji, Czarny Blok przeszedł


       Mimo szeroko zakrojonych akcji służb, tegoroczne obchody święta niepodległości w wykonaniu radykalnych nacjonalistów można udać za udane – szczególnie biorąc pod uwagę szereg utrudnień zgotowanych im przez system. W zastępczych miejscach odbyły się obie konferencje, którym wymówiono w ostatniej chwili sale (Europa Przyszłości 3 oraz Naród Pracy), a Czarny Blok przeszedł, aczkolwiek bez licznej grupy aktywistów zatrzymanych m.in. przez Wydział do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw, w związku z rzekomymi i absurdalnymi podejrzeniami o posiadanie materiałów wybuchowych celem dokonania zamachu na Marszu (!). 

O nieudacznictwie służb w ukrywaniu prawdziwego celu i naturze tych prewencyjnych zatrzymań niech świadczy fakt, że przetrzymywanych zwolniono niemal dokładnie w momencie rozwiązania Marszu. W jednym z wielkopolskich miast, z kolei, miejscowa policja przepraszała za swoich stołecznych kolegów-niedojdy, którzy zatrzymali pod wyżej wymienionymi zarzutami… tamtejszą siedemnastolatkę, która przyjechała do stolicy świętować rocznicę w gronie znajomych. Usiłujący się zakamuflować w tłumie uczestników Marszu „tajniacy” byli natomiast wyszydzani i wytykani palcami.

Wrocław jest dziś stolicą Marszu Narodowców …wzięło udział ponad 50 tysięcy osób


         W Narodowym Marszu narodowców we Wrocławiu wzięło udział ponad 50 tysięcy osób. Wśród zgromadzonych byli również goście z innych miast Polski i zagranicy. Tuż przed zakończeniem Marszu, organizator powiedział, że prezydent Rafał Dutkiewicz podjął decyzje o rozwiązaniu zgromadzenia. Nikt z uczestników ani organizatorów nie opuścił Placu Gołębiego. Uroczystości trwały, jak zostały zaplanowane.

Marsz, po przemówieniach wyruszył spod Dworca Głównego o godz. 18:00, godzinę później pierwsi uczestnicy dotarli na Plac Gołębi. Organizatorzy zwracali uwagę na próby prowokacji w różnych częściach pochodu. Były odpalane race i pochodnie. Są zdjęcia osób poszkodowanych z baru Barbara, które miały być napadnięte w tłumie narodowców. Nie wiadomo tylko jak się tam dostały, bo kordon Policji oddzielał maszerujących od stojących przed barem Obywateli RP, Strajku Kobiet i ich zwolenników.

poniedziałek, 12 listopada 2018

Matuszewski: W sprawie Marszu Niepodległości 2018


       O ile do prowokacji na poszczególnych Marszach Niepodległości zdążyliśmy się już przyzwyczaić, o tyle sytuacja, jakiej doświadczamy w ostatnich dniach, stanowi zupełnie nowy poziom tego, do czego zdolna jest władza POPiSu.
Podsumujmy: we Wrocławiu oraz w Warszawie zabroniono organizacji marszy mających uczcić 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Obydwie decyzje stosowne instancje władzy sądowniczej unieważniły niemal natychmiast, ale oto w ciągu dosłownie jednego dnia, w trakcie którego organizatorzy Marszu w Warszawie odwoływali się od decyzji ustępującej prezydent miasta, rząd oraz prezydent RP obwieścili, że dokładnie na tej samej trasie, na której miał się odbyć przedmiotowy przemarsz, oni zorganizują własny.

Policja zatrzymuje członków "Czarnego Bloku" przed Marszem Niepodległości


       Według informacji docierających do naszej redakcji, oraz według komunikatów zamieszczanych dziś w sieci, Policja dokonuje prewencyjnych zatrzymań członków Stowarzyszenia Niklot, jednego z organizatorów tzw „Czarnego Bloku”.

Na facebookowym profilu stowarzyszenia Niklot, opublikowano dziś o godzinie 11.46 lakoniczny komunikat o treści: Z powodu zatrzymania przez Policję naszych działaczy, koncert który miał odbyć się dzisiaj został odwołany.

Post zawiera link do kolejnego wpisu umieszczonego tym razem o godzinie 10.36 na facebookwym profilu koncertu „Ku Niepodległej” organizowanego przez Niklot. Komunikat tam zamieszczony głosi z kolei: Jeszcze raz. Wydarzenie z przyczyn od nas niezależnych nie odbedzie sie. Niestety to smutna prawda.prosimy udostepniajcie znajomym. 

TJK: Marsz Niepodległości AD 2018 będzie niesamowitym spektaklem, na miarę Cudu Nad Wisłą.


Znalezione obrazy dla zapytania Tomasz J. Kostyła:
        Jeszcze nikomu nie udało się na czele tego wydarzenia postawić ludzi, których aktywność polityczna sprowadzała się do scalania republiki okrągłego stołu z Germańskim Dominium zwanym Unią Europejską, także do instalowania na terytorium obcej armii i zapewnienia żydowskim osadnikom bezpiecznej egzystencji. 11 listopad 2018- kończy ośmioletnią wędrówkę narodowców po stołecznych ulicach, tak jak kończy się pewna dekada polityczna, która zamyka szczególny- jak na demoliberalny świat- rozdział polityczny.

Cóż, nie udało się ani stworzyć jednolitej organizacji narodowej, mającej wpływ na życie Polaków, ani nawet nie zaprojektowano planu na odrodzenia klasy średniej, bez której to jakakolwiek zmiana na korzyć jest niemożliwa. Osiem lat budowania widowiskowej narracji, wypełnionej pustymi hasłami kończy się w sposób groteskowy dla ruchu narodowego i korzystny dla „dobrej zmiany”. Korzystny podwójnie: po pierwsze- władza warszawska zyska w marszu urzędniczym spora frekwencję, po drugie- podzieli jeszcze bardziej środowiska narodowe, które szybko zejdą do pozycji grup rekonstrukcyjnych manifestacji z pierwszej połowy lat 90-tych XX wieku. Kto będzie się opierał i słusznie argumentował zaistniałą sytuację, tego spotkają różne represje, jak to ma teraz miejsce pod groteskowym pretekstem propagowania tego, co środowisko doradcze MSW zwane w skrócie „Nigdy Więcej” i „Krytyka Polityczna” funkcjonariuszom bezpiek do wierzenia podaje od lat.

niedziela, 11 listopada 2018

Akcje ABW i policji przeciwko nacjonalistom w całym kraju


 

       Chwilę po ogłoszeniu nowej formuły Marszu Niepodległości, który w tym roku ma współorganizować obecna władza z prezydentem na czele, w całej Polsce rozpoczęły się nękania i zatrzymania nacjonalistów, gdyż zdaniem służb mogą oni chcieć „przeprowadzić zamach terrorystyczny” w dniu 11 listopada (sic!). 

Sprawę prowadzi Wydział do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw wraz z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Funkcjonariusze tych służb zatrzymali ponad setkę osób w całym kraju – u większości przeprowadzono przeszukania mieszkań pod kątem posiadania materiałów wybuchowych, a także goszczenia w domach ludzi poszukiwanych za terroryzm w innych krajach. Zatrzymania i doprowadzanie do jednostek policji było rzecz jasna prewencyjne, gdyż u żadnej z ponad setki nękanych osób nie znaleziono poszukiwanych materiałów czy ludzi.

Przesłanie do dzisiejszego tzw.ONR - jakże aktualne!

Tak było jeszcze wczoraj: "Stan wojenny” w niedzielę w Warszawie ma uniemożliwić Marsz Niepodległości? „Ludzie będą legitymowani i zatrzymywani”. Dzisiaj pełna zgoda z reżimem.

– Nie będzie żadnego Marszu Niepodległości organizowanego przez narodowców. Nie dopuścimy do tego, żeby na rondzie Dmowskiego, w miejscu w którym rusza rządowy marsz, miałby się gromadzić tłum uczestników drugiego marszu. Jak chcą maszerować to tylko na naszych warunkach – takie słowa swojego źródła, pragnącego zachować anonimowość przytacza Wirtualna Polska.

Rozmówca ma być jednym „z kluczowych organizatorów niedzielnych rządowych uroczystości w centrum Warszawy”. Czy tak jest istotnie, oczywiście nie sposób w tym momencie ustalić. 

Warto też zwrócić uwagę na słowa Mateusza Marzocha ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości:

– Jako uczestnik rozmów ze stroną rządową jestem zszokowany postawą ich polityków. Zachowanie zwyczajnie niegodne i nieuczciwe. Wojsko mające nie dopuścić do ewentualnego wcześniejszego wymarszu, słowa rządzących, że uczestnicy MN przejdą tylko i wyłącznie w rządowej kolumnie – napisał Marzoch na Twitterze.

Zatrzymania przed tzw. Marszem Niepodległości

Obraz może zawierać: 1 osoba, stoi i na zewnątrz
  Przed Świętem Niepodległości w całym kraju policja polityczna (Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego) dokonała zatrzymań prewencyjnych. W całym kraju zatrzymano ok. 70 osób.
Stop represjom politycznym - solidarność z zatrzymanymi nacjonalistami! 

Na pohybel PiS-uarowej demokraturze!

sobota, 10 listopada 2018

Oświadczenie ws. tzw. Marszu Niepodległości

    W związku z zaistniałą kuriozalną sytuacją, odnosząc się do obrzydliwej decyzji organizatorów tzw. Marszu Niepodległości oraz przywódców tzw. środowisk "narodowych", bezpośrednio związanych z organizatorami w/w marszu, nie akceptujemy haniebnej decyzji zaakceptowania jawnej prowokacji PiS-u w związku z przejęciem marszu i wymuszeniem wspólnych obchodów. Organizacje, które dotychczas współtworzyły Marsz, dopuściły się oczywistej zdrady idei i wartości narodowych. 

Fasadowe rządy PiS-u, które rzekomo mienią się katolickimi i patriotycznymi, przyczyniają się do mordowania nienarodzonych dzieci poprzez brak reakcji na składane przez organizacje pro-life antyaborcyjne projekty ustaw (mordowanie ich w polskich szpitalach), służalczość wobec Izraela, prowadzanie polityki antynarodowej, sprowadzanie imigrantów, ściąganie obcych wojsk i utrzymywanie ich z pieniędzy podatników, wspieranie neobanderowskiej tzw. Ukrainy. Dogadując się z okupacyjnymi władzami tzw. III RP oraz idąc na uległość wobec ich żądań, organizatorzy Marszu Niepodległości automatycznie wyparli się własnego programu ideowego. Powyższe środowiska organizacji "narodowych" nie tylko zaprzeczyły swoim własnym wartościom, ale również dały przyzwolenie na powyższe niegodziwości w wykonaniu PiS-u. Są to czyny niegodne Polaków i katolików, jakimi mienią się owi organizatorzy.

ZDRADA IDEAŁÓW NARODOWYCH I IDEI WIELKIEJ POLSKI! Porozumienie pseudonarodowców z reżimową władzą.

     Jest "porozumienie" Stowarzyszenia Marsz Niepodległości i strony rządowej w sprawie wspólnotowego marszu na setną rocznicę odzyskania Niepodległości! 11 listopada odbędzie się wielki, wspólnotowy marsz.

O porozumieniu poinformował szef Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.

OD REDAKCJI: Mamy nadzieję, że nie wszyscy pójdą na smyczy demoliberalnych i systemowych porozumień zawartych przez pseudonarodowców.

Ronald Lasecki - Nie ma czego świętować


         Wielkimi krokami zbliża się Narodowe Święto Niepodległości. Tego dnia w wielu miejscowościach Polski odbędą się uroczyste obchody organizowane przez władze bądź organizacje społeczne. Najbardziej spektakularny będzie zapewne warszawski Marsz Niepodległości, który też zgromadzi największą liczbę uczestników (mamy nadzieję że tak będzie, chociaż doszło do zakazania marszu przez H.G. Waltz, a następnie Duda i Morawiecki ogłosili że odbędzie się "marsz rządowy" - przyp. red. Redakcji). Rangę tegorocznych obchodów dodatkowo podniesie okrągła – setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości.
Czy jednak aby na pewno niepodległość naszej wspólnoty politycznej i polski charakter państwa udało się nam zachować? Czy w związku z tym, aby na pewno mamy powody do świętowania?
W ostatnich latach okazało się, że naród polski nie ma prawa swobodnego kształtowania ustroju swojego państwa. Gdy wyłoniony przez zwycięską w wyborach partię rząd chciał zmienić ustrojową pozycję Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, z Waszyngtonu i ośrodków zachodnioeuropejskich rozległy się gniewne pomrukiwania, po czym rząd po cichu się z planowanej reformy wycofał. 

Oświadczenie Zarządu Głównego Młodzieży Wszechpolskiej w sprawie decyzji o zakazie Marszu Niepodległości

         Marsz Niepodległości jest inicjatywą oddolną, zorganizowaną przez Polaków dla Polaków. Nikt nie ma prawa zabronić nam świętowania setnej rocznicy czy zmusić nas do upaństwowienia społecznego charakteru Marszu. Choćby miasto zakazało organizacji Marszu, choćby się waliło i paliło, “choćby na smokach wojska latające”, Marsz Niepodległości w setną rocznicę jej odzyskania i tak się odbędzie! Najwyżej w formie zgromadzenia spontanicznego! Nie odwołujemy wyjazdów! Nie rezygnujemy z organizacji! Przeciwnie: apelujemy jeszcze silniej – przyjeżdżajcie na Marsz Niepodległości niezależnie od wszystkiego! Pokażcie, że nie ma siły, która byłaby zdolna nas zatrzymać!

Zarząd Główny Młodzieży Wszechpolskiej

OD REDAKCJI:  Mamy nadzieję, że pomimo zdrady Bąkiewicza, Winnickiego, Bosaka i reszty kolesiostwa powyższe oświadczenie nie traci nic na aktualności. Oni niech idą razem z reżimem - Wy nie musicie!

piątek, 9 listopada 2018

Stanisław Krajski: Spisek przeciwko Marszowi Niepodległości



 
        Oto sekwencja wydarzeń: Prezydent oświadcza, że nie weźmie udziału w Marszu Niepodległości, HGW ogłasza, że rozwiąże marsz „za jedną racę”, HGW zakazuje Marszu Niepodległości, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości odwołuje się do sądu, i ogłasza, że niezależnie od wszystkiego marsz i tak się odbędzie, Premier i Prezydent ogłaszają, że tą trasą, którą miał iść Marsz Niepodległości i w tym czasie,w którym miał iść, pójdzie, w ramach uroczystości państwowych, „marsz państwowy”, w związku z tym tą trasą nie może iść żaden inny marsz (nawet, gdy sąd uzna racje Stowarzyszenia Marsz Niepodległości).
Jak to skomentować?

PO i PiS działając w porozumieniu, działając jako POPiS zawiązali ewidentnie spisek, którego celem było doprowadzenie do tego, by Marsz Niepodległości się nie odbył.

Sąd uchyla decyzję prezydenta Wrocławia. Marsz narodowców jest legalny


Sąd uchyla decyzję prezydenta Wrocławia. Marsz narodowców jest legalny [WIDEO], Magda Pasiewicz/archiwum
       Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał wyrok w sprawie odwołania organizatorów niedzielnego Marszu Polski Niepodległej od decyzji prezydenta Wrocławia, który zakazał niedzielnego zgromadzenia. Sąd uwzględnił odwołanie i uchylił decyzję Rafała Dutkiewicza, co oznacza, że o ile nie dojdzie do apelacji, narodowcy będą mogli przemaszerować przez Wrocław legalnie.
Sąd w swoim kilkunastostronicowym uzasadnieniu do wyroku pisał m.in. o tym, ze wolność zgromadzeń pełni doniosłą rolę w demokratycznym państwie prawnym i jest instrumentem demokracji bezpośredniej. Zdaniem sądu ograniczenie wolności zgromadzeń można zastosować wyłącznie w wyjątkowej sytuacji, gdy zagrożenie bezpieczeństwa jest realne. Wydając decyzję, sąd podkreślał, że wbrew obawom wrocławskiego magistratu nie można jednoznacznie wykluczyć tego, że uczestnicy marszu nie będą popełniać czynów zabronionych.