Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem.
Przysłowie to można by zastosować do Palestyńczyków, ale patrząc przez ten
pryzmat możemy nie dostrzec jak wielkim zagrożeniem dla Europy jest islam.
Problem ten jest bagatelizowany, nie zauważa się ogromnej siły i ekspansywności,
z jaką świat islamski przystąpił do ataku na wartości, które od wieków były
fundamentem naszej łacińskiej cywilizacji. Najlepszym tego przykładem jest
Francja, gdzie mieszka powyżej 4,5 miliona muzułmanów a liczba ich klubów i
stowarzyszeń sięga prawie 3 tysięcy.