środa, 23 lipca 2014

Noworosja: Raport z walk 22 lipca


10486208_661989527226339_3880635228645361905_n 

    W pierwszej połowie dnia siły armii Noworosji z sukcesem kontratakowały i odparły bataliony Kijowa na przedmieściach Doniecka. Wróg chaotycznie dokonał odwrotu. W zablokowanym donieckim lotnisku znajduje się wciąż kilkuset nacgwardzistów, pozbawionych już ciężkiego uzbrojenia. Lotnictwo reżimu zbombardowało trasę przejazdu kolumny malezyjskich ekspertów zmierzających na miejsce katastrofy Boeinga. Zniszczony jeden miejscowy samochód z pasażerami. Pięciu cywilów zginęło, 12 zostało rannych podczas walk w Doniecku – czytamy na stronie merostwa i rady miejskiej. Mieszkańcy miasta podczas ostrzału artyleryjskiego musieli zejść do piwnic. Pociski z wyrzutni Grad trafiły w obiekty przemysłowe, domy mieszkalne, sklep i targ. Ukraińskie siły zbrojne nie przejęły się obecnością w mieście obserwatorów OBWE, którzy przybyli w celu skontrolowania przebiegu śledztwa w sprawie katastrofy malezyjskiego Boeinga. Powstańcy ewakuowali mieszkańców Doniecka ze strefy działań zbrojnych. Wojska Kijowa próbowały zdobyć doniecki dworzec kolejowy znajdujący się zaledwie kilka kilometrów od portu lotniczego, w którym znajduje się w okrążeniu ponad 100 nacgwardzistów. Wojska Striełkowa odparły ten atak, a dworzec kolejowy wznowił działanie. Przedłużają się walki w okolicach Karłowki i Najtołowa, ale atak przeciwnika traci impet. Kontratak czołgów oddziału „Wostok” zlikwidował zagrożenie koło przysiółka Pieski. Samobieżne moździerze „Nona” powstańców ostrzelały pozycje przeciwnika na terenie portu lotniczego. Przy wjeździe do aeroportu DRG (grupa dywersyjno-rozpoznawcza) zniszczyła Kamaza z zapasami broni i amunicji.
Powstańcy odbili miejscowości Kożewnia i Czerwonaja Zaria, położone na granicy ukraińsko-rosyjskiej, zamykając w ten sposób pełne okrążenie 25 aeromobilnej brygady ukraińskich sił zbrojnych, która utrzymywała korytarz dla dostaw broni dla wojsk atakujących Ługańsk.

Oddziały powstańców ze Słowiańska, które brały udział w tej operacji, uważają to za swojego rodzaju rewanż, gdyż 25. brygada utrzymywała posterunek Rybchoz pod Słowiańskiem i ostrzeliwała mieszkalne dzielnice miasta. Ataku bojowników nie udało się przerwać lotnictwu ukraińskiemu, które bombardowało Dmitrowkę. Powiódł się on zaś dzięki atakowi z dwóch flank i aktywnemu udziałowi artylerii. Aktualnie droga, którą poruszały się samochody z amunicją do ostrzału Ługańska, jest blokowana przez bojowników.
Wieczorem Igor Striełkow napisał: „Potwierdzam zdobycie wiosek Kożewnja i Krasnaja Zarja przez nasze oddziały. W ataku brały udział: grupa sprzętu opancerzonego, 5. Kramatorsko-Konstantinowski batalion zwiadowczy, dwie kompanie „Oplot”, samodzielny oddział, stworzony z 3. Semjonowskiego batalionu piechoty i 4. Szturmowego Słowiańskiego batalionu, a także artyleryjska grupa Słowiańskiej brygady.
W danej chwili maja miejsce bitwy pozycyjne i ostrzały artyleryjskie w rejonie Dubrowki (nie udało się nam jej zdobyć). Garnizon rejonu umocnionego „Marinowka” także broni się, jednak jest blokowany z trzech stron, wycofać się może tylko na terytorium Rosji.” Szef proklamowanej w trybie jednostronnym Ługańskiej Republiki Ludowej Walerij Bołotow zarządził kontrofensywę sił samoobrony na pozycje ukraińskich sił zbrojnych w Ługańsku. Występując na konferencji prasowej podkreślił on, że jest to związane z oddaniem Siewierodoniecka i Lisiczańska, a także sytuacją humanitarną w Ługańsku, którą należy odblokować.
Powiedział on, że na ługańskim lotnisku „otoczona pozostaje grupa ukraińskich żołnierzy, ale w najbliższych czasie sprawa zostanie zakończona”. Bołotow zaznaczył, że w Ługańsku wznowiono także ruch transportu, który był wstrzymany od 21 lipca.

Za: http://xportal.pl/?p=15344