środa, 4 lutego 2015

Polska armia ściąga rezerwistów i… prywatne "terenówki". Cicha mobilizacja?

Jesteś mężczyzną między 18 a 65 rokiem życia z kategorią zdrowia A? W każdej chwili możesz zostać powołany na ćwiczenia. Masz samochód terenowy? Armia się nim zainteresuje…

Szkolenia rezerwistów, uzupełnianie rejestrów mobilizacyjnych prywatnych pojazdów, łatanie podstawowych braków sprzętowych. Tak w Polsce prowadzona jest cicha mobilizacja
— twierdzi „Nasz Dziennik”.

Jak informuje gazeta, w rejestry mobilizacyjne wpisywane są samochody prywatne, osobowo-terenowe, SUV-y, auta ciężarowe i autobusy.

 Pisemnych zawiadomień na temat uzupełniania rejestrów mogą spodziewać się właściciele generalnie wszystkich aut z napędem na cztery koła.
Jest to działanie rutynowe, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, zdrożnego i nie wykazujemy w tym względzie żadnej wzmożonej aktywności
— przekonuje przedstawiciel stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
Czyżby?
Informacji na temat wciągania samochodów terenowych lub ciężarowych na ewidencje WKU można by nie brać za zbyt ważne, gdyby nie fakt, że równolegle Wojsko Polskie zwiększa powołania rezerwistów na szkolenia
— zauważa „ND”.

Według dziennika, wezwania może spodziewać się każdy rezerwista, niezależnie od wieku, a w szczególności osoby, które dawno nie brały udziału w ćwiczeniach.

Również i w tym wypadku MON uspokajał, że nie należy wiązać tych wezwań z sytuacją na Ukrainie. Jednak na ćwiczenia z udziałem policji, wojska lub Straży Granicznej właściwie w każdej chwili powołany może być każdy mężczyzna z kategorią zdrowia A między 18 a 65 rokiem życia
— zaznacza „ND”.
I konkluduje:
Wiele wskazuje na to, że w wojsku i całym sektorze bezpieczeństwa ma miejsce cicha mobilizacja.