czwartek, 24 września 2015

Wykład Prezesa RCR Tomasza Jazłowskiego na Kongresie Chrystusa Króla - Wrocław, 19 IX A.D. 2015

"Globalizm, masoneria, Nowy Porządek Świata - anatomia zjawiska"



WSTĘP



      Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Witam wszystkich zebranych na naszym Kongresie. Na wstępie bardzo chciałbym podziękować organizatorom za zaproszenie mnie do udziału w tym jakże ważnym wydarzeniu na polu walki o społeczne panowanie naszego Pana Jezusa Chrystusa. Tematem mojego wystąpienia jest zagadnienie globalizmu, masonerii oraz Nowego Porządku Światowego. Pokrótce postaram się Państwu przybliżyć powyższe zagadnienia i wykazać ich źródło, którym jest nie kto inny jak szatan, odwieczny przeciwnik Boga i wróg rodzaju ludzkiego. On to powiedział:  „nie będę służył” i jest temu wierny cały czas -  on i jego zwolennicy. To oni powołali do życia tajemną organizację zwaną masonerią i to oni z zimnym wyrachowaniem naznaczyli kierunek, w jakim zmierza świat. To ich dziełem jest plan Nowego Porządku Światowego, w którym zawiera się między innymi tzw.  globalizacja.


Jednakże ich plany są niczym znaczącym wobec planów Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata wobec nas samych, jak i życia na ziemi jako całości.  Istnieją tylko dwie siły: DOBRO i zło, BÓG i szatan. Jeżeli coś, cokolwiek nie pochodzi od Pana Boga, to z całą pewnością możemy powiedzieć, że ma pochodzenie diabelskie. Trzeciej drogi nie ma. Przejdźmy zatem do pierwszego punktu tematu, jakim jest GLOBALIZM.





I. GLOBALIZM


    Czym jest globalizm? Globalizm jest projektem budowy jednego, światowego państwa w miejsce dzisiejszych współczesnych znanych nam państw. Uzasadnieniem tego projektu jest twierdzenie, że skoro pojawiło się zjawisko globalizacji i globalne problemy, niezbędne stało się światowe państwo, aby te problemy móc rozwiązać.

Globalizm zakłada zniszczenie narodów i państw oraz celowość tworzenia nowych, wielkich grup społecznych o zakresie globalnym i nadawania tym grupom nowych tożsamości. Na przykład społeczności ludzi zorganizowanych w wielkie międzynarodowe sieci handlowe przyrównywane bywają przez ich liderów do współczesnych plemion złączonych wspólnym materialnym celem. Romano Prodi w exposé z 15 kwietnia 1999 roku, wygłoszonym w chwili obejmowania urzędu przewodniczącego Komisji Europejskiej, wypowiedział marzenie, by dzieci urodzone w tym czasie, gdy dojdą do pełnoletności, miały wpisaną w paszportach narodowość europejską.

Europejski kontynentalizm jest bardzo ważnym narzędziem projektu globalistycznego. Trudno byłoby zrealizować projekt globalistyczny, gdyby narody Europy broniły swych praw i solidarnie występowały przeciwko temu projektowi. Stąd europejski kontynentalizm ma na celu przede wszystkim ubezwłasnowolnienie europejskich narodów (zwróćmy uwagę na ostatnie wydarzenia związane z imigrantami muzułmańskimi). 

Promocja globalizmu

Projekt globalistyczny wdrażany jest etapowo – poprzez wprowadzanie gospodarek i państw w stan kolejnych kryzysów i konfliktów, a następnie wyprowadzanie z kryzysów poprzez wdrażanie rozwiązań przybliżających powstanie światowego państwa. W stosunku do gospodarki metoda ta polega głównie na okresowym, naprzemiennym ułatwianiu lub utrudnianiu dostępu/ilości pieniędzy w obiegu. Niektóre waluty (np. dolar czy funt szterling), wbrew powszechnym mniemaniom, kreowane są nie przez państwa, lecz przez prywatne korporacje finansowe, mające państwowe upoważnienia do kreacji pieniędzy.

Głównymi realizatorami projektu globalistycznego są wielkie grupy kapitałowe działające w skali globalnej. Korzystając z warunków anonimowości, koncentrują zdolność decydowania o kapitałach większych niż środki dostępne nawet wielkim państwom. Przestrzenią ich konsultacji politycznych bywają: a to Klub Bilderberg, amerykańska CFR (Rada Stosunków Międzynarodowych) i bliźniaczy brytyjski RIIA (Królewski Instytut Stosunków Międzynarodowych), a to Komisja Trójstronna, a to spotkania G7, G8, a ostatnio G20, a to Światowe Forum Ekonomiczne w Davos. Rzekomym przeciwieństwem globalizmu, a w istocie partnerami w budowie globalnego państwa, są nurty tzw. alterglobalistyczne, których celem jest zbudowanie “światowego społeczeństwa”. Ich fora to Klub Rzymski czy Światowe Forum Społeczne zapoczątkowane w Porto Alegre w Brazylii, czy też burzliwe demonstracje antyglobalistyczne, czy równoległe wystąpienia tzw. Oburzonych w licznych krajach. Przy okazji warto wspomnieć, że sponsorami ruchów ateistycznych, lewicowych – komunistycznych, socjalistycznych i narodowo-socjalistycznych były wielkie korporacje finansowe. Spór między globalizmem a alterglobalizmem ma odwrócić uwagę społeczeństw od oczywistego faktu – że istotną opozycją wobec globalizmu nie jest postulat alterglobalizmu, ale postulat oparcia ładu międzynarodowego na poszanowaniu i obronie praw narodów do samostanowienia oraz oparciu prawa tak krajowego,  jak i międzynarodowego na społecznej nauce Kościoła Katolickiego i społecznym królewskim panowaniu Jezusa  Chrystusa. 


Zalążki państwa globalnego

Elementami przyszłego światowego państwa miałyby być: światowa władza regulująca warunki wymiany gospodarczej, do czego już dziś aspiruje WTO (Światowa Organizacja Handlu); także światowa władza stojąca na straży środowiska naturalnego, do czego aspiruje wiele instytucji na czele z Międzynarodową Unią Ochrony Przyrody (IUCN) czy WWF (Funduszem Dzikiego Świata); także światowa władza w zakresie ochrony zdrowia, do czego aspiruje WHO (Światowa Organizacja Zdrowia). Światowe sądy już są, zwłaszcza MTK (Międzynarodowy Trybunał Karny). Światowa policja też już istnieje (Interpol). ONZ i jego agendy, takie jak UNESCO, od początku swego istnienia są wylęgarnią nowych projektów kulturowych, politycznych, prawnych, prowadzących do radykalnego zerwania z prawem naturalnym. Planowany jest światowy parlament będący wyrazicielem światowego społeczeństwa, społeczeństwa bez granic (jakichkolwiek i jakkolwiek rozumianych). Jednym z najważniejszych elementów tego projektu jest ustanowienie światowej władzy monetarnej i jednego globalnego pieniądza. Jednym z pomysłów jest budowanie centralnego, światowego banku wokół IMF (Międzynarodowego       Funduszu    Walutowego).

Kontrola i manipulacja

Projekt globalistyczny zakłada wieloraką kontrolę ludzkiego życia przez różne centrale zarządzane przez różnych wszechwiedzących specjalistów. Chodzi tu nie tylko o wykorzystanie nowoczesnych technologii do coraz bardziej wnikliwej kontroli poczynań poszczególnych osób i grup ludzkich. Chodzi o rozbicie naturalnych instytucji stanowiących bariery dla swobodnej manipulacji zachowaniami ludzkimi – instytucji takich jak Kościół, rodzina, naród, prawo własności. Także o ograniczenie wzajemnej i niezależnej od central politycznych komunikacji międzyludzkiej – to tu mają swoje rzeczywiste uzasadnienie zjawiska takie, jak na przykład światowe próby ograniczenia wolności internetu . Idzie wreszcie o globalną koncentrację decyzji dotyczących produkcji i dystrybucji dóbr niezbędnych do podtrzymania życia, takich jak energia, żywność, lekarstwa, według stosowanej przez wielu rewolucjonistów zasady: “kto ma żywność, ten ma władzę”. Globalna centralizacja władzy łamiącej gwarancje wolności narodów prowadzi w sposób nieunikniony do ustanowienia ustroju totalitarnego sprzecznego z prawem naturalnym. Ustroju totalitarnego będącego w swej istocie centralą władzy masońskiej nad narodami.


Polityka depopulacyjna

Projekt globalistyczny zakłada konieczność depopulacji ziemi w imię  chorej tezy o ochronie czystości przyrody zagrożonej nadmierną liczbą ludzi. Metodą osiągania tego celu jest tzw. edukacja seksualna, polegająca na instruktażu o sposobach rozdzielenia związku pomiędzy współżyciem płciowym mężczyzny i kobiety a płodnością (antykoncepcja, sterylizacja, aborcja i środki wczesnoporonne). Nie zapominajmy jednak, że repertuar potencjalnych środków depopulacyjnych jest znacznie szerszy. Są w nim wywoływanie niedostatków i głodów, epidemii, wojen i rewolucji (najbliższy dla nas przykład: rewolucja i wojna wywołana przez USA na Ukrainie).

Na światowym kongresie demograficznym w Kairze w 1994 roku promowano projekt ustanowienia limitów ludnościowych dla poszczególnych krajów i ustanowienia światowej policji populacyjnej, pilnującej, by poszczególne państwa przestrzegały tych limitów.  Bardzo nagłośnionym dokumentem tego kierunku myślenia o demografii jest pierwszy raport dla Klubu Rzymskiego “Granice wzrostu” (1972) autorstwa Denisa i Donelli Meadowsów oraz ich współpracowników. Sama myśl jest jednak o wiele starsza – sięga “Eseju o populacji” Tomasza Malthusa (1798), która to książka stanowiła swoisty instruktaż  dla     administratorów    kolonii.

Ekologizm

Projekt globalistyczny zakłada rozwój ekologizmu – głównie dlatego, iż jest on bardzo wygodnym instrumentem uzasadniającym globalne administrowanie procesami rozwoju gospodarczego. Stąd, przykładowo, upowszechnianie fałszywej teorii źródeł globalnego ocieplenia, spowodowanego rzekomo gospodarczą aktywnością ludzi. Rozważane bywają na przykład projekty uczynienia z prawa do emisji dwutlenku węgla podstawy przyszłego pieniądza. Godne uwagi jest wreszcie i to, że upowszechnianie ekologizmu ma być instrumentem ograniczania rozwoju gospodarczego wybranych obszarów, natomiast jego prezentacja czasami przypomina oddawanie przyrodzie czci religijnej.

Synkretyzm i ekumenizm religijny

Projekt globalistyczny zakłada tworzenie światowej religii, oczywiście na zasadach łączenia różnych religii w jedną. Najdobitniej wyrażone zostało to w “Pierwszej rewolucji globalnej” (1991) autorstwa A. Kinga i B. Schneidera, stanowiącej Raport Rady Klubu Rzymskiego. Społeczeństwo światowe nie powstanie bez wartości moralnych, duchowych, religijnych. Nic nie zdoła wymazać z ludzkich serc poszukiwania “czegoś więcej”, czegoś “nieuchwytnego i bezimiennego”. Tradycyjne wartości były stopniowo odrzucane przez kolejne pokolenia. Czy konieczny jest nowy system wartości? To pytanie, od którego zależy przyszłość. I należy na nie od razu odpowiedzieć.

Wydaje się, że “odrzucanie tradycyjnych wartości” i tworzenie w to miejsce wartości nowych jest istotą projektu globalistycznego, a aspekty polityczne, ekonomiczne, prawne i kulturowe tego projektu są podporządkowane jego celowi antyreligijnemu. Podkreślać należy to na użytek każdego, kto mógłby mieć złudzenia, że możliwa jest realizacja projektu globalistycznego bez promocji synkretyzmu, a w szczególności, że możliwa jest realizacja tego projektu w warunkach szacunku dla Ewangelii i z zachowaniem praw Kościoła. W toku realizacji tego projektu prawa Kościoła mogłyby zostać zachowane chyba tylko o tyle, o ile udałoby się komuś uczynić instytucje kościelne uczestnikami procesów synkretyzacji – to zaś nie jest możliwe bez zdrady Jezusa Chrystusa. I ta zdrada niestety nastąpiła w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku na Soborze Watykańskim II, poprzez przyjęcie zasady wolności religijnej, nie po katolicku rozumianego ekumenizmu, tzw. demokratyzacji Kościoła. W skrócie mówiąc, nauczanie II Soboru Watykańskiego nie ma ciągłości nauczania z odwiecznym, nieomylnym Magisterium Kościoła, Matki naszej. To nie Kościół zdradził, to on sam został zdradzony przez wilki, które przeniknęły do jego wnętrza. Dlatego też Kościół posoborowy ustami swych najwyższych funkcjonariuszy zgodził się na Nowy Światowy Ład i wszystko, co z niego wynika. Ale zgodnie ze słowami naszego Pana Jezusa Chrystusa: „bramy piekielne Kościoła nie przemogą”. Kościół posoborowy poległ, stając się „kościołem Antychrysta”. Jednak Kościół katolicki trwa nadal i będzie trwać aż do końca czasów. Mamy na świecie jeszcze dobrych biskupów i kapłanów katolickich, a także wiernych nieomylnemu i niezmiennemu Magisterium. „Na koniec moje serce zatriumfuje” - obiecała nam Matka Boska. I my w to wierzymy.

Imigracja



Można się zastanawiać, jak można by tak dokładnie oszacować i ocenić imigrację, gdyby nie było wiadomo, iż to jest przemyślany plan. Pewne jest to, że niski wskaźnik urodzeń można łatwo odwrócić poprzez odpowiednie metody wspierania rodzin. To jest oczywiste, że wkład obcych genów nie chroni naszego dziedzictwa genetycznego, a umożliwi jego zniknięcie. Jedynym celem tych działań jest całkowite zniszczenie i wypaczenie naszych narodów, by włączyć je do grupy narodów nie posiadających jedności narodowej, historycznej i kulturowej. Krótko mówiąc, polityka imigracyjna była i nadal jest podstawą oficjalnych polityk rządowych w celu dokonania ludobójstwa narodów Europy poprzez masową, obcą imigrację.

Na zakończenie rozważań o globalizacji przytoczę cytat z wypowiedzi Brocka Chisholma, byłego dyrektora Światowej Organizacji Zdrowia (WHO):

„Wszystko, co ludzie wszędzie mają zrobić, to ograniczać wskaźnik urodzeń i promować małżeństwa mieszane (między różnymi rasami), to ma na celu stworzenie jednej rasy na świecie, która będzie kierowana przez władzę centralną”.


II. MASONERIA



     Polska przez wieki była niszczona i poniewierana przez najeźdźców i okupantów. Od rozbiorów Polski, poprzez wojny światowe (okupacja Polski przez Związek Radziecki i Niemcy) aż do sytuacji obecnej, gdy próbuje się nam wmówić, że żyjemy w wolnej Polsce, a nikt nie obchodzi daty odzyskania przez współczesną Polskę niepodległości, bo daty takiej w kalendarzu państwowym nie ma i być nie może, ponieważ niepodległości nie odzyskaliśmy i jej nie mamy. Obchodzenie daty 11 listopada było uzasadnione przed rokiem 1939, ale teraz? Owszem, jako wspomnienie należy tę datę upamiętniać, ale skoro jesteśmy rzekomo suwerenni i niepodlegli, to w takim razie inna data powinna być hucznie obchodzona. A tej daty nie ma.

Kto zniewala Polskę?

Kim jest grupa ludzi, która od wieków decyduje o losie świata?

Aby zrozumieć, co siedzi w ich głowach, musimy poznać ich najbardziej skrywaną tajemnice. Na pierwszych stronach gazet czy w telewizji widzimy prezydentów, premierów, prezesów wielkich korporacji uśmiechniętych, życzliwych niosących „pomoc” wszystkim narodom świata. Pomoc fałszywą i obłudną.

Masoneria – organizacja satanistyczna

Masoneria jest to międzynarodowe stowarzyszenie, częściowo tajne, którego członkowie rozpoznają się za pomocą odpowiednich znaków i emblematów. Wiele ludzi nie ma pojęcia o sile tej organizacji. Wystarczy popatrzeć na znaki – symbole masońskie, którymi się posługują. Wiele z nich jest podobnych do symboli satanistów i nie jest to przypadek. Samo słowo masoneria z języka angielskiego oznacza – free masons, „wolnomularz”. Określano w ten sposób murarzy, kamieniarzy i budowniczych, którzy organizowali się w międzynarodowe cechy. Korzenie wolnomularstwa sięgają średniowiecza, a konkretnie XIV wieku, gdzie podupadająca loża budowniczych katedr katolickich (mularzy), zaczęła przyjmować do swego grona także nie mularzy. Właśnie wtedy weszli w jej skład spadkobiercy alchemików (zwanych różokrzyżowcami) i zajmowali się propagowaniem gnozy (czyli „wiary” w zbawienie przez wiedzę, a nie przez wiarę).

W języku francuskim mason znaczy murarz, budowniczy – od tego słowa pochodzi nazwa „masoneria”. Masoni są więc tymi, którzy „budują świątynię jerozolimską”, ale w znaczeniu faktycznym ta budowa dotyczy całej ludzkości i całego świata. Nad pracą masonerii – zaprowadzeniem nowego porządku w świecie – czuwa „wielki architekt wszechświata”. Masoni milczą nad ujawnieniem postaci, która kryje się za tym tytułem. Jest to ich tajemnica. Możemy być jednak pewni, że jest to nazwa szatana.

Kadetom z trzech pierwszych stopni wtajemniczenia mówi się, że jest to bóg lub rozum w zależności od tego, w co on wierzy. Tylko masoni najwyższych stopni wtajemniczenia zyskują pełną świadomość o wielkim architekcie wszechświata, czyli lucyferze.

Masoneria jest organizacją hierarchiczną, zbudowaną na kształt piramidy. W ramach jej struktury nikt nie wie, co odbywa się na wyższych stopniach wtajemniczenia. Miejsca spotkań masonów pełnią tzw. loże, nazywane też warsztatami.

Nazwa „loża” pochodzi od hebrajskiego słowa „liszche” i oznacza obszerne pomieszczenia integralnie związane niegdyś ze świątynią jerozolimską, a dziś swym wystrojem przypominające kaplice lub kościoły. Poszczególne loże łączą się na terenie danego kraju w Wielkie Loże lub w Wielkie Wschody. Skupiają one masonów z trzech pierwszych stopni wtajemniczenia, na których indoktrynują ich masoni z wyższych stopni (założyciele loży) według różnych rytów.

Templariusze i różokrzyżowcy

Wpływ na masonerię we współczesnej formie miał fakt, że formalnie powstała w 24 czerwca 1717 r. w Londynie, z połączenia dawnego cechu budowniczych (architektów i wykonawców wspaniałych budowli średniowiecznych) z okultystycznym Bractwem Różokrzyżowców. Różokrzyżowcy nazywali się towarzystwem alchemicznym i podawali się za spadkobierców Zakonu Templariuszy, który to przechował pierwotny gnostycyzm i zhańbił się kultem baphometa (posążek przedstawiający lucyfera zasiadającego na tronie świata) – jednakże sprawa Templariuszy nie jest do końca jasna i wymaga jeszcze wyjaśnienia. Zarówno różokrzyżowcy, jak i wszyscy gnostycy upatrują źródła swej doskonałości w demonicznych rytuałach i praktykach (okultyzm) oraz w poznaniu tajemnej wiedzy (gnozy), która jest całkowicie sprzeczna z Biblią. Różokrzyżowcy wnieśli do organizacji masońskiej okultyzm i gnozę.

Prawdziwy obraz masonerii


Masoneria ma 33 poziomy wtajemniczenia. Tylko mała grupa osób jest dopuszczana do pełnych celów tej organizacji. Tylko oni znają całą prawdę. Natomiast zdecydowana większość masonów nie przekracza pierwszych trzech stopni. Wyższe stopnie zarezerwowane są dla osób zajmujących wysokie pozycje w społeczeństwie.

Najbardziej rozpowszechniona jest struktura organizacyjna tzw. rytu szkockiego, która składa się z trzydziestu trzech stopni wtajemniczenia. Trzy pierwsze stopnie, tzw. teoretyczne, tworzą masonerię błękitną (od koloru obecnego na masońskim fartuchu).

Właściwa organizacja masońska (wewnętrzna) zaczyna się od czwartego stopnia wtajemniczenia i jest podzielona na trzy formacje:

1) Stopnie kapitularne wznoszą się od 4 do 18 (nie wszystkie są dziś w użyciu), tworząc masonerię czerwoną.

2) Stopnie filozoficzne wznoszą się od 19 do 30 (również niektóre z nich są stopniami historycznymi), tworząc masonerię czarną.
3) Stopnie administracyjne wznoszą się od 31 do 33 stopnia, tworząc masonerię białą.

Mason na stopniach kapitularnych wdrażany jest w tajemnice gnostyckiej magii, co z punktu duchowego musi doprowadzić go do ścisłej zależności od złego ducha.

Mason na stopniach filozoficznych dostępuje wtajemniczenia w żydowską kabałę, co z kolei uzależnia go jeszcze mocniej od demonicznych wpływów i dodatkowo od filosemityzmu.

Mason, wstępując na stopnie administracyjne, staje się wyznawcą monizmu gnostyckiego (wiara, że Lucyfer jest bogiem) i spełnia funkcję władzy nad masonami z niższych stopni wtajemniczenia.

Masoneria błękitna


Każdemu z trzech pierwszych stopni wtajemniczenia odpowiada określona funkcja: uczeń, czeladnik (towarzysz), mistrz. Najliczniejszą grupę stanowią masoni pierwszego stopnia wtajemniczenia – uczniowie. Aby móc zostać przyjętym do masonerii na najniższy stopień – ucznia, trzeba przeważnie być do tej roli wytypowanym przez dwóch masonów, którzy udzielają danej osobie poręczenia. Wejście na czwarty stopień wtajemniczenia zależy od cech osobowych danego człowieka. Jeśli jest zbyt uczciwy, prostolinijny i przywiązany do swej wiary, nigdy nie opuści trzech pierwszych stopni wtajemniczenia. Szybko natomiast awansują ludzie bez skrupułów, gotowi dla kariery wszystko poświęcić.

Masoneria wyższa stopniem

Masoneria z wyższych stopni (wewnętrzna, głęboko zakonspirowana) tworzy tzw. katedry. Skuteczność ukrycia masonerii pogłębia fakt, że działa poprzez bardzo liczne, bliźniacze co do celów organizacje, jak np. antropozofów, racjonalistów, socjalistów, samodoskonalenia umysłu, organizacje gejowskie, feministyczne itd. Ponadto powołuje do istnienia szereg jawnych instytucji społecznych, jak: kluby, stowarzyszenia, związki, fundacje, partie, spółdzielnie, zrzeszenia itp., które pod jej dyktando kontrolują społeczeństwo i sterują przemianami społecznymi.

Dwa oblicza masonerii

Masoneria jak każda organizacja satanistyczna ma dwa oblicza: oficjalną i prawdziwą. Oficjalna wersja mówi o szlachectwie, dobroci, samokształceniu, przynależności do inteligencji. Prawdziwa forma organizacji to wielbienie lucyfera, czyli oddawanie czci szatanowi. Wielbią różnych bożków, jak na przykład  baala przy różnych rytuałach. Schemat wpływania na ludzi składa się z trzech etapów. Pierwszy to wmawianie ludziom, że człowiek jest równy Bogu. Przeprowadza się to poprzez wywyższanie nauk i filozoficznych twierdzeń. Kolejnym etapem jest ateizm, czyli odrzucenie Boga i ostatni to satanizm – oddanie się pod opiekę szatana.
Masoni w Polsce

Polscy masoni twierdzą, że ich organizacja jest normalną grupą przeznaczoną dla intelektualistów. Jeżeli tak jest naprawdę, to dlaczego identyfikują się z masonerią, która ma typowo lucyferiańskie oblicze?
Oto kilka wybranych faktów o masonerii polskiej:
Bardzo ciekawą sprawą jest informacja o hymnie polskim.
Jeden z masonów w filmie „Masoni w Polsce”1 przyznaje, że:

·         twórcą muzyki do hymnu Polski był Karol Kurpiński – mason,

·        słowa napisał Józef Wybicki – mason.

Słowa, które są w refrenie „marsz, marsz Dąbrowski z ziemi włoskiej do Polski…” opisują Dąbrowskiego – masona 29. stopnia wtajemniczenia. Należał do lóż masońskich w Polsce, we Włoszech i w Niemczech.
W sejmie czteroletnim na liczbę 359 posłów aż 74 było masonami. Konstytucja 3 maja została opracowana przez masonów.
Przy jej tworzeniu brali udział tacy masoni jak:

·         Stanisław August Poniatowski – król Polski,

·         Ignacy Potocki – główny promotor konstytucji,

·         Hugo Kołłątaj,

·         Stanisław Staszic.
W obecnych czasach znanymi masonami między innymi są:

·         Andrzej Olechowski, który założył wraz z Donaldem Tuskiem i Maciejem Płażyńskim Platformę Obywatelską. Olechowski jest  również członkiem grupy Bilderberg,

·         Janusz Palikot twierdzi, że jest byłym masonem, choć nie jestem pewien, czy nie jest to akurat chwytliwa autoreklama,  ponieważ  masoni nie mogą się ujawniać.
Dlaczego masoneria jest niebezpieczna?

Ludzie, którzy za swojego boga mają szatana, nie mogą mieć uczciwych zamiarów wobec pojedynczych ludzi i narodów. Ich powierzchowność wprawdzie jest miła, uprzejma i ciepła, ale prawdziwy obraz  pokazują wtedy, gdy dostają władzę, do której całe życie dążą, idąc do celu po przysłowiowych „trupach”.

KOŚCIÓŁ A MASONERIA

Kościół Katolicki od samego początku potępiał masonerię. Najważniejszym  dokumentem jest „Codex Iuris Canonici” (Kodeks Prawa Kanonicznego) ogłoszony przez Papieża Benedykta XV 27 maja 1917 roku w Konstytucji Apostolskiej „Providentissima Mater Ecclesia”. Stanowił on ukoronowanie wszystkich posunięć Kościoła związanych z wolnomularstwem i zawiera bardzo mocno zaakcentowane potępienie wolnomularstwa. Kanon 2335 mówi, iż katolicy, wstępujący do sekty masońskiej względnie do jej podobnych stowarzyszeń, walczących z Kościołem i z legalnymi władzami cywilnymi, popadają tym samym w ekskomunikę, zarezerwowaną Stolicy Apostolskiej simpliciter. Tak więc zakaz Kościoła wstępowania do wolnomularstwa ukazany jest aż nadto wyraźnie.



KATOLICY NIE MOGĄ MIEĆ NIC WSPÓLNEGO Z SEKTĄ MASOŃSKĄ I ZOBOWIĄZANI SĄ JĄ ZWALCZAĆ!



III. NOWY PORZĄDEK ŚWIATA



   Od kilku lat obserwujemy coś, co dotąd wielu niedowiarkom wydawało się rzeczą niebywałą i nierealną. Nowy Porządek Świata przestaje być teorią spiskową, a staje się oficjalną strategią realizowaną przez rządy największych światowych mocarstw. Nowy Porządek Światowy staje się faktem. Jeszcze kilka lat temu doniesienia o zakulisowych posiedzeniach najwyższych głów światowych mocarstw w ramach Klubu Bilderberg wielu  dziennikarzom i przeciętnym obywatelom wydawały się niedorzeczne. Łatwiej, wygodniej i bezpieczniej było przylepić temu tematowi łatkę oszołomstwa i po prostu go ignorować, traktując jak kolejny wymysł chorych umysłów powielanych pocztą pantoflową przez ludzi żądnych sensacji, nie potrafiących przystosować się do jakże pięknego, wykreowanego przez media obrazu świata.

Kiedy w roku 2008 nastąpiło załamanie światowego systemu bankowego, do wielu korzystających z uciech życia ludzi dotarło, że ich sielanka i beztroska mogą nie trwać wiecznie, a czarna wizja przyszłości, o której dotąd mówili wyśmiewani przez nich alternatywni publicyści, staje się faktem.

A oto główni aktorzy tego światowego spektaklu i czynniki z tego wynikające:

1. KLUB BILDERBERG

Członkowie Klubu Bilderberg są zwolennikami globalizacji i wprowadzenia „rządu światowego”. Klub powstał w 1954 roku. Jego nazwa pochodzi od jednego z holenderskich hoteli, w którym odbył się pierwszy zjazd „klubowiczów”. Założycielem tego elitarnego klubu był dyplomata II Rzeczpospolitej Józef Retinger. Był sekretarzem klubu aż do śmierci w 1960 roku. Klub to elitarna grupa 130 wpływowych osób z całego świata odbywająca co roku czterodniowe spotkania. Celem Klubu jest zniewolenie wszystkich ludzi na ziemi. Zamierzają stworzyć globalny rząd, który zawładnie światem. Zlikwidują podział na państwa, za to wprowadzą jedną uniwersalną walutę, religię i wspólną armię. 


2. BIOCHIP

Dr Hanrick Eldeman, główny analityk Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej w Brukseli, ujawnił, że plan "Odnowy świata z chaosu" jest już realizowany. Światowy kryzys ekonomiczny na początku 1974 r. doprowadził do spotkania przywódców krajów EWG, doradców i naukowców, w czasie którego dr Eldeman przedstawił zgromadzonym "BESTIĘ". (...) „Bestia” to gigantyczny trzypiętrowej wielkości komputer, ulokowany w administracyjnym budynku siedziby EWG w Brukseli - Brussels Electronical Accounting Surveying Terminal. Jest to samoprogramujący się komputer, który będzie w stanie rejestrować i kontrolować wszystkie transakcje finansowe na świecie. Planuje się wprowadzenie cyfrowej indentyfikacji wszystkich zamieszkałych na świecie ludzi. Każdy mieszkaniec naszej planety otrzyma swój indywidualny numer składający się z trzech sześciocyfrowych liczb, który będzie niezbędny dla przeprowadzenia jakiejkolwiek transakcji. W ten sposób wyeliminujemy problemy wiążące się ze stosowaniem niedoskonałych kart kredytowych. Taki numer identyfikacyjny będzie dla ludzkiego oka niewidoczny, umieszczony na czole lub zewnętrznej stronie dłoni człowieka. Będzie możliwy do odczytania tylko poprzez stosujący podczerwień skaner w specjalnych miejscach weryfikacyjnych lub handlowych. Integralną częścią śledzenia i zbierania danych bestii jest wszczepiany pod skórę biochip, który ma służyć nie tylko do identyfikowania i lokalizowania ludzi, ale za jego pomocą będzie można również zdalnie sterować człowiekiem, gdyż poprzez biochip można kontrolować pracę nawet pojedynczych komórek w organizmie człowieka. Niska częstotliwość, na jakiej działa biosensor, powoduje, że człowiek staje się anteną. Poprzez zwiększenie lub zmniejszenie częstotliwości można podnosić lub obniżać poziom adrenaliny w jego organizmie, sterując tym samym emocjami człowieka. Można też wysyłać lub odbierać sygnały z pojedynczych komórek nerwowych, w wyniku czego może on zostać użyty do wywołania wewnętrznych szoków bądź zmian zachowań danej osoby poprzez pobudzanie, wywołanie lęków lub wytwarzanie euforii. O wszystkim możemy przeczytać już w Biblii - „Apokalipsa św. Jana 13,16-18; On też sprawia, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i ubodzy, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole, i że nikt nie może kupować ani sprzedawać, jeżeli nie ma znamienia, to jest imienia zwierzęcia lub liczby jego imienia”. 


3. SZCZEPIONKI ORAZ CHEMTRAILS


SZCZEPIONKI

Rosnący opór społeczny przeciw szczepieniom wzbudza panikę wśród producentów i handlarzy szczepionek, bo kurczą się ich zyski, a szczepienia to kury znoszące złote jaja. Wystarczy wyprodukować koktajle złożone z bakterii, wirusów lub ich fragmentów, trujących dodatków (związki rtęci i aluminium), detergentów, białek zwierzęcych, ludzkich i roślinnych, obcego DNA oraz innych toksycznych chemikaliów i nazwać je szczepionkami, żeby zarobić na nich miliardy. Kluczem do tego pseudomedycznego przekrętu jest przekupienie za kilka milionów $ paru urzędników z agencji rządowych CDC i FDA (mówimy o USA) oraz kilku legislatorów, żeby wprowadzić dany produkt do kalendarza szczepień. Producenci nie muszą wykazywać, że ich szczepionki są skuteczne i bezpieczne. Nigdy nie przeprowadzono systematycznych badań porównujących zdrowie osób szczepionych i nieszczepionych, a żeby udowodnić skuteczność szczepień, trzeba porównać zachorowalność na choroby zakaźne wśród szczepionych i nieszczepionych, a takich badań też się nie wykonuje. Natomiast obserwacje epidemiologiczne dowodzą, że szczepieni chorują na te choroby równie często lub nawet częściej niż nieszczepieni, a w ponadto wkrótce po szczepieniach stają się oni źródłami ognisk chorób zakaźnych. Cały ogromny biznes szczepienny nie opiera się na żadnych rzetelnych badaniach naukowych ani danych demograficznych czy epidemiologicznych, tylko na systemowym korumpowaniu urzędników medycznych, sianiu strachu i handlowej propagandzie. Ten proceder możemy zaliczyć do czynników depopulacyjnych obowiązujących w Nowym Porządku Światowym.


CHEMTRAILS

Co to są te tajemnicze smugi, które czasami widzimy pozostawione na niebie przez samoloty odrzutowe? Czy mamy dzisiaj do czynienia jedynie z tzw. smugami kondensacyjnymi, czy też jest coś więcej w tych smugach? Zdjęcia z całego świata ilustrują te nowe smugi kondensacyjne – zwane w j. angielskim chemtrails (smugi chemiczne), w odróżnieniu od contrails (zwykłe smugi kondensacyjne). Należy wymienić kilka rzeczy, które odróżniają zwykłe smugi kondensacyjne od tych nowych, chemicznych. Badacze twierdzą, że te nowe smugi zaczęły się pojawiać 5, może 10 lat temu. Rok 1999 miał być przełomowym okresem, kiedy chemiczny aerozol zaczął się pojawiać na niebie w dużych ilościach. Ale niektórzy badacze mówią, że eksperymenty na pewnych obszarach były przeprowadzane już w 50.-60. latach XX w.. Niektórzy dociekliwi ludzie posunęli się tak daleko, że pobrali próbki substancji rozpylanej z samolotów oraz poprzez spektralną analizę pozostawianych smug. Badania mikroskopowe i spektralne wskazują na to, że jest to koktajl substancji biologicznych (jak ciałka krwi), ciężkich metali i innych substancji. Obserwatorzy i świadkowie twierdzą, że spryskiwanie jest dokonywane najczęściej z samolotów wojskowych. W wielu wypadkach są używane samoloty NATO. Połączmy razem te wszystkie fakty – są porażajace!



PODSUMOWANIE



Ktoś kiedyś powiedział: "Nie nazywajcie spisków teoriami, bo teorie nie zabijają ludzi - spiski tak". Tak, to szczera prawda. Masoneria propagująca globalizację jako część Nowego Porządku Światowego nie liczy się z kosztami i ofiarami, jakie są codziennie ponoszone przez zniewolone Narody i Państwa. Wojny, rewolucje, niepokoje społeczne targające naszym globem to nie przypadek i normalna kolej rzeczy, ale starannie wyreżyserowany spektakl, którego jesteśmy mimowolnymi aktorami i mam nadzieję, że nie biernymi uczestnikami. Tylko zorganizowane Narody pod znakiem Krzyża i Świętej Wiary Katolickiej, z pomocą Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata są w stanie ocalić tożsamość i uratować duszę swoją i przyszłych pokoleń przed duchową śmiercią i wiecznym potępieniem. Tak nam dopomóż Bóg i święty krzyż Jego!



Dziękuję bardzo za uwagę.

Materiały źródłowe: 

http://fides-et-ratio.pl/index.php/2012/05/jan-lopuszanski-globalizacja-i-globalizm/
http://robertbrzoza.pl/masoni/rzad-nwo-masoni/
http://alexjones.pl/pl/aj/aj-nwo/aj-informacje/item/5349-nowy-porz%C4%85dek-%C5%9Bwiata-nie-jest-ju%C5%BC-teori%C4%85-spiskow%C4%85