poniedziałek, 9 listopada 2015

Listopadowe wspomnienie: śp. Robert Larkowski



„DZIAŁALNOŚĆ NARODOWA ŚP. ROBERTA LARKOWSKIEGO”

        ROBERT LARKOWSKI urodził się 9 lipca 1966 r. w Kietrzu, w województwie opolskim. Posiadał obywatelstwo polskie, narodowość od pokoleń polską, tak samo, jak i wyznanie rzymskokatolickie. On, rodzice i wcześniejsi członkowie rodziny nigdy nie zmieniali nazwiska. Od dziecka interesował się historią Polski i świata. Już jako 12-latek zaczął poznawać ideę narodową zarówno z zakazanych, jak i dozwolonych wówczas lektur. Tego typu poglądy propagował jako nastolatek wśród swoich rówieśników, szczególnie w latach 1980-1981 podczas tak zwanej wiosny Solidarności. Wtedy też zrodziła się w nim chęć opisywania i patrzenia na rzeczywistość z narodowego punktu widzenia. W stanie wojennym, jak i po jego zawieszeniu działał najpierw w sposób niesformalizowany indywidualnie, a później gromadząc wokół siebie krąg narodowej młodzieży. Na przełomie lat 1986/1987 Robert założył nielegalną, niewielką grupę narodową o nazwie Akcja Narodowej Rewolucji (ANR), zajmującą się tzw. małym sabotażem i pogłębianiem wiedzy o nacjonalizmie wśród swoich członków. Grupa miała sieć zakonspirowanych komórek w województwach opolskim i katowickim. Pod koniec 1987 roku Akcją Narodowej Rewolucji zainteresowała się Służba Bezpieczeństwa, lecz nie doszło do rozpracowania organizacji, ponieważ przesłuchiwani działacze nie zdradzili swych powiązań i nazwiska przywódcy grupy. ANR uległa rozwiązaniu w 1991 roku.

 W okresie późniejszym Robert Larkowski pracował fizycznie, odbył zastępczą służbę wojskową, brał udział w demonstracjach, pikietach i starciach bezpośrednich o podłożu ideowym z organizacjami lewackimi. Był kilkakrotnie „pałowany” i zatrzymywany przez MO. Brał udział w organiczno-wydawniczej pracy narodowej pod różnymi szyldami. Po ukończeniu liceum ogólnokształcącego i zdaniu matury studiował politologię na Uniwersytecie Śląskim, ale górę wzięła w nim niechęć do przestrzegania politycznej poprawności, na tle czego popadał w konflikty z wykładowcami i innymi studentami. Niestety, w konsekwencji ze studiów musiał zrezygnować. Było to w okresie napaści USA na Jugosławię i jedyną myślą Roberta była chęć przedostania się do Serbii i walka z najeźdźcami. Spodziewano się wtedy akcji lądowej jankesów. Miał spakowany plecak i czekał już na przerzut na Bałkany. Z wiadomych powodów do tego nie doszło. Rząd Jugosławii przedwcześnie poddał się. Niestety. Robert Larkowski wyrobił sobie opinię nacjonalistycznego i tradycjonalistycznego buntownika, stając się jednocześnie czołowym publicystą narodowym młodego, a później średniego pokolenia. Pisywał w różnych periodykach tej opcji. Był długoletnim publicystą miesięcznika „Szczerbiec” w czasach jego największej świetności, to jest w latach 1992-1999. Aby wyjaśnić nieporozumienie dotyczące jego przynależności do Narodowego Odrodzenia Polski, chciałbym zaznaczyć, iż Robert był członkiem-sympatykiem Narodowego Odrodzenia Polski (w latach 90. XX w. członkostwo i sympatyzowanie w NOP było bardzo płynne i sobie bardzo bliskie). W wyniku konfliktu z Prezesem NOP Adamem Gmurczykiem odszedł całkowicie z NOP i zerwał z tym ugrupowaniem wszelkie kontakty. Od początku 2000 roku związał się z tygodnikiem „Tylko Polska” i pozostałymi tytułami prasowymi szefa Polskiej Partii Narodowej Leszka Bubla. W marcu 2004 r. Robert Larkowski objął funkcję wiceprezesa ds. ideologicznych Polskiej Partii Narodowej. Był kandydatem do Senatu (2004 – wybory uzupełniające) i Sejmu (2005) z list Polskiej Partii Narodowej. Nigdy nie współpracował ze służbami PRL i III/IV RP. Od jesieni 2006 r. był podejrzany, a następnie został oskarżony przez reżim PO-PiS z politycznych paragrafów „antysemickich” i „antyrasistowskich” nr 256 i 257. Dostał wyrok w zawieszeniu. Był więźniem politycznym. Na początku 2012 roku odszedł z PPN i próbował działać na własną rękę, zakładając Front Akcji Narodowo-Społecznej (małe ugrupowanie o profilu narodowo-socjalnym). Następnie związał się z Obozem Wielkiej Polski, gdzie był wiceprzewodniczącym oraz Katolickim Instytutem Narodowo-Rojalistycznym Christus Rex (obecnie RUCH CHRISTUS REX), którego zresztą był współzałożycielem wraz z piszącym te słowa. Publikował wówczas w „Myśli Polskiej”, „Falandze Integralnej” będącej wówczas dodatkiem do pisma „Katolik - Głos Katolickiej Tradycji”. Miał duże plany polityczne, niestety śmierć przyszła niespodziewanie w czasie snu (udar mózgu). Jego nagłe odejście było dla nas szokiem. Robert był wielkim patriotą i nacjonalistą. Kochał Polskę i Święty Kościół Katolicki. Całe swoje życie oddał sprawie budzenia sumień Polaków dla idei Wielkiej Katolickiej Polski. Wspaniały człowiek i kolega. Przyjaciel. Na zawsze pozostanie w naszych sercach! Jest autorem ponad 600 artykułów, które - mam nadzieję - doczekają się książkowego wydania. Był wielbicielem książek (w swym małym mieszkaniu w Raciborzu zebrał kilkaset woluminów), był miłośnikiem sportu i przyrody ojczystej, miał naturę domatora. Pamiętamy o Tobie, Robercie! NA ZAWSZE!

                                                                                                                                   Tomasz Jazłowski