poniedziałek, 18 stycznia 2016

Egzekucja na pani Małgorzacie trwa

 

    To już piąty mój wpis dotyczący pani Małgorzaty Jasińskiej od czasu pozbawienia jej standardowego mieszkania komunalnego i wrzucenia jej do rudery bez możliwości ogrzewania, bez możliwości normalnego używania prądu, dodatkowo z wyłudzeniem od jej syna zabytkowego pianina, próby pozbawienia komputera, zniszczenia mebli przewiezionych bez jej kontroli i zagarnięcia nowej armatury sanitarnej z poprzedniego mieszkania. 

 


Przypomnę, że pani Małgorzata ma orzeczenie o niepełnosprawności i ma je także jej zamieszkujący z nią syn. Przy „eksmisji” z dnia na dzień, oprócz wspomnianego wyszarpywania z jej rąk komputera, raczono jeszcze panią Małgorzatę kpinkami i śmiechami wobec tego, że z szacunkiem owijała i oklejała obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, wiszący zresztą nad wyłudzonym pianinem.

Dlaczego wyszarpywano komputer? Zaiste w tym przypadku nie za jego wartość. To kilkunastoletni, stary komputer. No, więc każdy minimalnie inteligentny czytelnik domyśli się, że ze względu na jego zawartość albo aby odebrać poszkodowanej narzędzie do pracy, ewentualnie jeszcze dlatego, że służy jej do kontaktu ze światem i pomoże opisać, nagłośnić swoją aktualną sytuację. Albo też i ze względu na wszystkie te przyczyny.

Każdy, kto wejdzie na dwie strony pani Małgorzaty i zobaczy, co pisze i w jaki sposób pisze, zrozumie, że „dostaje po głowie” także za swoje pisanie i poglądy dodatkowo niepożądane, bo wzmocnione dużą popularnością tych stron. O tym, o kwestii czytelników jeszcze poniżej.

Od samego początku, od eksmisji, by bardziej upokorzyć i skrycie, nie wprost, okazać pogardę Świętom Bożego Narodzenia pani Małgorzata nie ma ogrzewania. Może używać grzejnika olejowego tylko na pół mocy.

Woda jest zimna, nie ma możliwości jej zagrzać. Jeśli włączy choćby grzałkę, gdy włączony jest na pół mocy grzejnik (przypomnę - jedyne ogrzewanie mieszkania w te mrozy) wybija korki, gdyż w tym mieszkaniu jest ogranicznik zużycia prądu.

W mieszkaniu są piece, jednak oprócz tego, iż pani Małgorzata jako osoba niepełnosprawna nie może nosić opału na czwarte piętro, nie mówiąc o nagłej potrzebie zakupu go, czego się nie spodziewała i na co nie ma środków, gdyż wraz z synem żyją z zasiłku MOPS w Sosnowcu.

Niezależnie jednak od tego piece są rozwalone.

Gdy mi pani Małgorzata w trakcie korespondencji to wyjaśniła, bo zapytałem o piece, napisałem:

Z tego co wiem na wynajmującym, a przynajmniej publicznym wynajmującym, mieście, gminie jest obowiązek zapewnienia ogrzewania czyli przekazania wyremontowanych pieców, absolutnie sprawnych do palenia ze świeżym wyczyszczeniem kominów. Inaczej jest to złamanie przepisów.

Na to Pani Małgorzata odpisała:

– ale oni się z żadnymi przepisami nie liczą – przecież sam Pan widzi… Tak, w przypadku kwestii pozbawienia mieszkania panią Małgorzatę jest i sprawa sfałszowania jej podpisu! A to nie wszystko.

Sytuacja jest zresztą gorsza niż myślała na początku.

Wydała niepotrzebnie 300 złotych na przepływowy ogrzewacz wody (który to wydatek był dla niej bardzo trudnym, ale niezbędnym), bo „wywala” z sieci.

– To samo jest z pralką – nie może jej podłączyć, bo wywala z sieci. - To samo z odkurzaczem.

Piece trzeba by stawiać na nowo, nie można w nich palić. Przedwczoraj wzywała straż pożarną, bo miała śmierdzący swąd dymu kominowego i jakichś spalonych świństw z innego mieszkania, bo jak piszę, piece nie są do używania i ich nie używa.

I to miało miejsce kolejny raz. Straż przyjechała, wezwała pogotowie MZZL – miejskich zasobów zakładów lokalowych. Na razie konkretny skutek tego trudno przewidzieć. W każdym razie jak palą na górze, u pani Małgorzaty „zasysa”.

Po mojej (czyli piszącego ten tekst) interwencji telefonicznej w MOPS w Sosnowcu, w następny roboczy dzień (bo mój telefon był przed Trzema Królami), były panie z MOPS u pani Małgorzaty, która wręczyła im kolejne zaświadczenie od lekarza, że ona i syn wymagają opieki:

n/w pacjentka ze względu na stan zdrowia wymaga opieki osób drugich.

Przez tydzień od tego czasu nikt się nie pojawił, ani nie było żadnego odzewu.
W rozmowie ze mną MOPS twierdził, że o niczym nie wie, nie wie o nowej sytuacji pani Małgorzaty, jednakże pani Małgorzata mówi, że jest inaczej, na co pokazała mi dowody, a pracownica MOPS-u, która była przerażona warunkami, została przeniesiona. Dzieją się więc dziwne rzeczy…

Pani Małgorzata napisała pismo do prokuratury, jednak nie mogła go wysłać, bo zachorowała, ze względu właśnie na skrajne warunki, w których przebywa. Musi się bronić ze względu na warunki zagrażające egzystencji, a tę możliwość obrony ograniczają właśnie warunki. Na pewno to brali pod uwagę panowie Chęciński i Haładus, prezydent i wiceprezydent Sosnowca (obaj zresztą prominentni działacze PO) czy inne osoby w tym uczestniczące.

Gdyby ktoś spojrzał na stronę pani Małgorzaty, to zauważy, że mimo swojej skrajnej sytuacji starała się umieszczać materiały o aktualnej sytuacji Polski i innych ważnych sprawach. Do 10 stycznia, gdy rozchorowała się tak mocno, że i tego nie mogła już robić.

Sytuacja wygląda więc tak, że pani Małgorzata w tych warunkach wykończy się i nie doczeka chyba wiosny.

Pani Małgorzata stara się w miarę swoich sił chleba nie jeść za darmo. Takich treści, jakie podaje, poszukują czytelnicy jej strony, czytelnicy poczytnej Wolnej Polski, gdzie był jeden materiał zamieszczony przez Administrację, czytelnicy Neonu 24, w jakiejś części czytelnicy Salonu 24 i wielu innych miejsc w internecie.
Pani Małgorzata więc bezpardonowo umieszczając takie treści, naraża się, naraża niejako dla czytelników pragnących takich treści, bo przecież nie dla siebie pisze.

Pani Małgorzata mogła mieć nadzieję, że będąc inwalidką, zostanie zostawiona w spokoju, a nadto nikt reprezentujący władzę nie będzie chciał jej okraść ze skromnego dobytku.

„Nie ma jednak zmiłuj”. Platforma Obywatelska, której reprezentantami są prezydent i wiceprezydent Sosnowca kpiący pani Małgorzacie w twarz, nigdy nie próbowała zresztą udawać, że dba o niepełnosprawnych i bezpardonowo likwidowała w tym zakresie, co mogła, tworząc „państwo liberalne”. Jakoś zawsze w takim wypadku przychodzi mi do głowy metodą skojarzeń Tusk z dziadkiem z Wermachtu, kolejno Niemcy w czasie II wojny, kolejno rozstrzeliwanie pensjonariuszy zakładów psychiatrycznych i likwidacja kalek.

Pani Małgorzata będąc wierną i gorącą katoliczką, krytykuje Kościół posoborowy, co jak wiemy, jest dla dzisiejszego "Kościoła" gorsze niż bycie wyznawcą islamu, lewakiem, ateistą, protestantem czy nawet zajadłym antyklerykałem. Toteż nie może mieć wsparcia parafii.

Zakonnica, która jej pomagała w swoim czasie, musiała czynić to incognito.

Ze względu na to, co robi wartościowego i poszukiwanego przez wielu, nie jest to tylko sprawa pani Małgorzaty, co się z nią dzieje, i że chcą połączyć „przyjemne z pożytecznym” - opróżniać mieszkania komunalne, co miało miejsce i w innych miastach, szczególnie w Krakowie. Trzymając je wolne, no dla kogo, zgadnij koteczku?

Jeśli chce się ją w ten sposób de facto zlikwidować
, a dzieje się to w znacznej mierze ze względu na to, co pisze, to podwójnym obowiązkiem czytelników jest w tym przypadku ją wesprzeć.

Pani Małgorzata musi wynająć mieszkanie i to zaraz. Inaczej się wykończy. Wykonuje pracę, za którą zbiera cięgi i czytelnicy, i inni patrioci szukający prawdy w internecie muszą ją wesprzeć.

Natrafiając na mój artykuł jeden bloger, który nie znał stron pani Małgorzaty, wsparł ją godniejszą kwotą (w komentarzu: http://cyprianpolak.neon24.pl/post/128598,wasze-ulice-a-nasze-kamienice-zemsta-na-pani-malgorzacie), ale jedna osoba problemu nie rozwiąże, o solidarność chodzi i odpowiedzialność. Jeśli ktoś naraża się, robiąc coś, z czego ja korzystam czy choćby z podobnych treści i popieram taką działalność, to jestem też za tę osobę w jakiś sposób odpowiedzialny, zwłaszcza jeśli jest bezbronna.

Nie marnujmy swoich zdolnych i ideowych ludzi. I nie wydawajmy ich na pastwę wrogów.

Pokażmy wsparcie. Tyle, ile kosztuje paczka papierosów, każdy może raz do roku dać, prawda?

Dziwię się, że PIS lokalny, choćby z Sosnowca czy Katowic, ogólnie ze Śląskiego nie chce poruszyć tej sprawy, tym bardziej, że znajduje się ona w jego priorytetach, a dotyczy przecież konkretnie postępowania ludzi Platformy. Ale PiS zapewne o tym nie wie. Choć jest też kwestia materiałów, które pisze i przytacza pani Małgorzata, które się zapewne PiS-owi podobać nie będą i nie ma szansy w dużym medium, aby dopuszczono kogoś z podobnymi poglądami, co miało miejsce w Radio Maryja, ale już lata, lata temu.

Mam nadzieję, że jednak lokalni działacze PiS, ale i Kukiz dowiedzą się o tym, jeśli nie wiedzą i pochylą się nad sprawą.

Strony pani Małgorzaty: forummemjot dla Polski

forum dla życia Tradycji Katoliciej
I link, pod którym jest numer konta bankowego: https://forumemjot.wordpress.com/29593-2/……………………………………………………

Załącznik

Zaświadczenia lekarskie do MOPS, o których mowa:

a
a
Za: http://cyprianpolak.neon24.pl/post/128923,egzekucja-na-pani-malgorzacie-trwa