wtorek, 26 grudnia 2017

„Poczęłam się z gwałtu. Nie jestem przez to mniej człowiekiem”.



 
      To świadectwo powinien przeczytać każdy zwolennik prawa do zabijania osób poczętych z gwałtu. 19-letnia Bethany miażdży zwolenników wyjątku aborcyjnego.
       19-letnia obecnie kobieta opowiada, że o tym, że pochodzi z gwałtu dowiedziała się, gdy miała nieco ponad osiem lat. Początkowo nie wiedziała, co to znaczy, ale gdy dorastała mama opowiedziała jej o swoich doświadczeniach. - Gdy miała dwadzieścia trzy lata - opowiada Bethany o doświadczeniu swojej mamy - pracowała w fabryce mojego biologicznego ojca. Pewnego dnia on odurzył ją i zgwałcił. Miesiąc później zorientowała się, że jest w ciąży. Czuła się brudna i popadała w depresję i to do tego stopnia, że zastanawiała się nad samobójstwem - opowiada córka o swojej matce

Ale to wcale nie oznacza, że chciała zabić swoje dziecko. - Mam powiedziała mi, że nigdy, nawet przez moment, nie myślała o aborcji, ponieważ miała świadomość, że ani gwałt ani depresja nie są moją winą - dodaje Bethany. Tego nastawienia nie zmieniło nawet nastawienie rodziny, która na wieść o ciąży wyrzuciła ją z domu. Po miesiącu udało jej się do tego domu powrócić, ale to pokazuje na co narażona była w czasie ciąży.


- Kiedy się narodziła uczyniłam jej życie szczęśliwszym - opowiada Bethany. - Od tego momentu stałam się jej siła, jej życiowym celem, powodem do życia. Matka wychowała mnie sama, pomimo bólu i krytyki. Była bohaterką - podkreśla córka. Ale to nie koniec tej historii. Matka Bethany, po dziesięciu latach od gwałtu, poczuła, że nienawiść do gwałciciela niszczy ją, a nie jego. I wtedy zdecydowała się mu wybaczyć. Jej córka idąc za jej przykładem także stara się nie chować do ojca urazy.




Na koniec swojej opowieści Bethany kieruje wielki apel do tych, którzy na pewnym etapie jej rozwoju odmawiali je prawa do życia. - Ja, tak jak każda inna osoba, mam takie samo prawo do życia. Choć jestem poczęta z gwałtu, nie jestem przez to mniej osobą. Dziękuje mojej mamie za to, że dała mi szansę na życie. Dziękuję jej za decyzję, by mnie mieć. Jestem tu, cieszę się życiem, odkrywam nowe rzeczy, osiągam swoje cele - mówi dziewczyna.

- Trudno być ofiarą gwałtu, ale zawsze trzeba mieć w świadomości, że aborcja nie rozwiązuje problemu gwałtu. Odwrotnie ono pogarsza emocjonalny stan ofiary. Pomyśl, że maleńka niewinna istota jest nie tylko genetycznie częścią gwałciciela, ale także częścią Ciebie. Zabijając to maleństwo zabijasz kolejne pokolenia. Wszyscy mamy takie same prawa, w tym prawo do życia - zapewnia dziewczyna.

Tomasz P. Terlikowski