sobota, 20 stycznia 2018

Niemcy obawiają się rosnącej liczby „Obywateli Rzeszy”


        Według niemieckich służb specjalnych, liczba „Obywateli Rzeszy”, nieuznających państwowości RFN, jej urzędów, a nawet policji, jest coraz wyższa.

Jak informuje serwis „Deutsche Welle”, w Niemczech bardzo szybko rośnie liczba tzw. „Obywateli Rzeszy”(„Reichsbürger”), czyli osób nieuznających państwowości Republiki Federalnej Niemiec. Magazyn „Focus” podał, że tylko w ciągu jednego roku liczba takich osób wzrosła o ponad 50 proc. Dziś można przyjąć, że „Obywateli Rzeszy” jest około 15,6 tys. Focus powołuje się przy tym na informacje niemieckich urzędów ochrony konstytucji. Rok temu niemieckie służby szacowały liczbę tych osób na 10 tys.

Według opublikowanych danych, najwięcej „Obywateli Rzeszy” mieszka w Bawarii (3,5 tys.). Kolejne landy, w których takie osoby są dość liczne, to Badenia-Wirtembergia (2,5 tys.), Nadrenia Płn.- Westfalia (2,2 tys.), Dolna Saksonia (1,4 tys.) i Saksonii (1,3 tys.).

Obywatele Rzeszy” nie uznają państwowości RFN, lecz twierdzą, że do dziś istnieje niemiecka Rzesza w granicach z 1937 roku. Ich zdaniem, jest ona okupowana przez aliantów, którzy ją wyzyskują.

Ponadto, „Focus” podaje, że grupa „Obywateli Rzeszy” ze wschodnich Niemczech, której członkowie posiadają broń, zamierza utworzyć własną armię. Niemiecki służby bezpieczeństwa potwierdzają, że wiedzą o tym, że rozważano utworzenie własnej organizacji militarnej. Jak powiedział wysoki rangą pracownik Urzędu Ochrony Konstytucji, „przygotowują się na dzień X”. Niemieckie władze są zaniepokojone faktem, że wielu „Obywateli Rzeszy” posiada broń. Zarówno legalnie, jak i nielegalni. Z koli około tysiąca z nich posiada pozwolenia, umożliwiające im posiadanie jednej lub kilku sztuk broni.

Ponieważ „Obywatele Rzeszy” nie uznają istnienia Republiki Federalnej Niemiec, negują też jej konstytucję, władze i sądownictwo. Tym samym, nie akceptują ich decyzji, a także podatków, uważając je za nielegalne. Tworzą też własne rządy albo monarchię, a na ich czele stoi odpowiednio „Kanclerz Rzeszy” lub król. Drukują również własne dokumenty tożsamości, a czasem emitują też własną walutę. Przykładowo, Peter Fitzek mieszkający w Saksonii-Anhalt jest zarazem samozwańczym „królem Niemiec”, „Panuje” we własnym królestwie, w którym używana jest jego własna waluta.

Ponadto, „Obywatele Rzeszy” dość często dopuszczają się ataków z użyciem siły na przedstawicieli instytucji państwowych – których nie uznają. Głośnym przypadkiem było zabójstwo policjanta w Bawarii. Ponadto, ponieważ niektórzy uznają swoje nieruchomości i grunty za własne, odrębne państwo, to wówczas zabraniają wstępu funkcjonariuszom niemieckiej władzy państwowej.