sobota, 17 lutego 2018

Tak Żebrowski zaorał Zychowicza. Zarzucił mu setki błędów i manipulacji w jego nowej książce szkalującej żołnierzy wyklętych


      To nie był udany wieczór dla Piotra Zychowicza. Podczas warszawskiej premiery swoje nowej książki „Skazy na pancerzach. Czarne karty epopei Żołnierzy Wyklętych” został zorany przez Leszka Żebrowskiego, historyka i popularyzatora wiedzy o antykomunistycznym podziemiu.

Żebrowski który zarzucił Zychowiczowi setki błędów, manipulacji i zmyśleń, jakie miały się znaleźć w książce. Na wypowiedzi Żebrowskiego zebrani na sali reagowali oklaskami, Zychowicza popierało milcząc tylko kilka osób.

Zychowiczowi nie pomogło nawet towarzystwo innych dyskutantów, w tym profesora Olega Łatyszonka, Białorusina z Polski, który bezbarwnymi wypowiedziami o rzekomych zbrodniach Polaków na Białorusinach nawet nie zdenerwował zebranych.

Ani również towarzystwo Arkadiusza Karbowiaka, który w duchu rewizjonizmu historycznego, przybliżał zebranym, to jak w Muzeum Żołnierzy Wyklętych będą przedstawione ich rzekome zbrodnie. Wieczór ewidentnie należał do Leszka Żebrowskiego. Poniżej nagrania.



3. Żebrowski zaorał Zychowicza: https://www.youtube.com/watch?v=NZkc9EZzpA0

Nakładem wydawnictwa Rebis ukazała się nowa, 408-stronicowa, praca Piotr Zychowicz „Skazy na pancerzach. Czarne karty epopei Żołnierzy Wyklętych” w której autor opisał ich rzekome zbrodnie.

Negatywnymi bohaterami pracy Piotra Zychowicza są: „Łupaszka” rzekomo odpowiadający, za masowe mordy litewskich cywilów w tym kobiet i dzieci, dokonywane w odwecie za zbrodnie Litwinów na polskich cywilach. „Szary” rzekomo odpowiedzialny za zabijanie ukraińskich cywilów kolaborujących z sowietami. „Bury” rzekomo odpowiedzialny za zabijanie białoruskich cywilów kolaborujących z sowietami. „Wołyniak” rzekomo odpowiedzialny za zabijanie ukraińskich cywilów w odwecie za zbrodnie banderowców. „Ogień” rzekomo odpowiedzialny za zabijanie cywili Słowaków i Żydów. „Wacław” rzekomo odpowiedzialny za zabijanie ukraińskich cywilów.

Opisując rzekome zbrodnie żołnierzy wyklętych na Żydach Paweł Zychowicz opisał też udział Żydów w komunistycznych zbrodniach na Polakach. Negatywnymi bohaterami pracy Piotra Zychowicza są historycy nie potwierdzający rzekomych zbrodni i gloryfikujący Żołnierzy Wyklętych: Mariusz Bechta, Wojciech Muszyński, Kazimierz Krajewski, Grzegorz Wasowski.

Swoją prace Piotr Zychowicz zakończył wspomnieniem o innych rzekomych zbrodniach Polaków, w tym i o tym, że rzekomo „polscy żołnierze, cywile i policjanci, we wrześniu 1939 roku zgładzili około 3 – 4 tysięcy niewinnych niemieckich cywilów”, co zresztą miało być powodem nienawiści Niemców do Polaków podczas wojny.

Szokujące w pracy Piotra Zychowicza jest to, że uważa on za autorytet Alinę Skibińską, która była w 2013 roku jedną z sygnatariuszy listu otwartego autorstwa kierowniczki Centrum Badań nad Zagładą Żydów Barbary Engelking, która publicznie ogłosiła, że postawienie pomnika Polaków, którzy ratowali Żydów podczas II wojny światowej, na terenie gdzie w czasie wojny było getto warszawskie, w pobliżu budynku Muzeum Historii Żydów Polskich, będzie antysemicką zbrodnią.

Zdaniem Barbary Engelking, popartym przez Alinę Skibińską (uznawaną przez Piotra Zychowicza za autorytet) pomnik Polaków ratujących Żydów zawłaszcza miejsce, które należy się tylko Żydom, które ma być przeznaczone tylko na refleksje o Żydach.

Engelking i Skibińska głosiły, że postawienie pomnika zakończyło by dyskusję o polskiej współodpowiedzialności za zagładę Żydów. Zdaniem sygnatariuszy listu Polacy odpowiedzialni za zagładę Żydów schowaliby się za plecami garstki osób niosących pomoc Żydom.

Sygnatariusze listu, w tym i uznawana przez Piotra Zychowicza za autorytet Alina Skibińska, że data ogłoszenia budowy pomnika koło muzeum ma na celu ukradzenie Żydom należnej im uwagi w rocznicę wybuchu powstania w getcie. Zdaniem sygnatariuszy postawienie pomnika Polaków ratujących Żydów było by przejawem polskiej próżności, strachu i pychy. Według sygnatariuszy listu wszelkie przypominanie o Polakach ratujących Żydów podczas II wojny światowej nie ukryje rzekomej współodpowiedzialności Polaków za holocaust. List zresztą świadczy o tym, że dziwne jest zdziwienie środowisk PiS nienawiścią Żydów do Polaków.