Sąd Okręgowy we Wrocławiu
wydał wyrok w sprawie odwołania organizatorów niedzielnego Marszu
Polski Niepodległej od decyzji prezydenta Wrocławia, który zakazał
niedzielnego zgromadzenia. Sąd uwzględnił odwołanie i uchylił decyzję
Rafała Dutkiewicza, co oznacza, że o ile nie dojdzie do apelacji,
narodowcy będą mogli przemaszerować przez Wrocław legalnie.
Sąd w swoim kilkunastostronicowym
uzasadnieniu do wyroku pisał m.in. o tym, ze wolność zgromadzeń pełni
doniosłą rolę w demokratycznym państwie prawnym i jest instrumentem
demokracji bezpośredniej. Zdaniem sądu ograniczenie wolności zgromadzeń
można zastosować wyłącznie w wyjątkowej sytuacji, gdy zagrożenie
bezpieczeństwa jest realne. Wydając decyzję, sąd podkreślał, że wbrew obawom wrocławskiego magistratu nie można jednoznacznie wykluczyć tego, że uczestnicy marszu nie będą popełniać czynów zabronionych.
Sędzia Anna Strzebinczyk-Stembalska uzasadniała
swoją decyzję także tym, że sąd utrzymując postanowienie prezydenta
Wrocławia, uniemożliwiłby możliwości manifestowania nie tylko
organizatorowi, co do którego przeszłości karnej odnoszono się w piśmie
prezydenta, ale także innym osobom, które chciałby skorzystać
z konstytucyjnego prawa do manifestowania swoich poglądów.
Sąd wydając wyrok, opierał się również na dokumentach i opiniach
wrocławskiej policji. Wynika z nich m.in., że organizator wrocławskiego
marszu w ciągu ostatnich 4 lat był przewodniczącym ośmiu zgromadzeń
na terenie Wrocławia, z czego na 7 z nich nie dochodziło do zakłócenia
porządku publicznego, a na jednym zakłócenie porządku wynikało wyłącznie
z tego, że pojawiły się na nim grupy osób o odmiennym światopoglądzie.
Sąd wziął pod uwagę również to, na ubiegłorocznym marszu
przebiegającym podobną trasą doszło do konfrontacji jego uczestników
z kontrmanifestacją osób o poglądach lewicowych oraz przedstawicieli
ruchu LGBTQ, w wyniku czego doszło do zakłócenia porządku (w tym
rzucenia odpaloną racą w jedną z uczestniczek kontrmanifestacji), jednak
uznał, że to rolą służb jest dbanie o porządek na trasie przemarszu
i wyciąganie konsekwencji wobec osób łamiących prawo.
- Prawo do zgromadzeń publicznych jest
niepodważalne, poza wyjątkowymi sytuacjami. Przesłanki, które wymienia
w decyzji o zakazie marszu prezydent Wrocławia, nie są przesłankami
z ustawy o zgromadzeniach publicznych. Na przykład przesłanką nie jest
uprzednia karalność organizatora marszu, bo nie jest on pozbawiony praw
publicznych i może organizować zgromadzenia - powiedział sędzia Marek Poteralski.
Wyrok jest nieprawomocny. Rafał Dutkiewicz ma 24
godziny na odwołanie się od tej decyzji do Sądu Apelacyjnego we
Wrocławiu. Rzecznik prasowy prezydenta poinformował nas, że wrocławski
magistrat skorzysta z tego prawa.
Przypomnijmy, że Rafał Dutkiewicz zakazał organizacji Marszu Polski Niepodległej przez narodowców z okazji 100-lecia niepodległości, 11 listopada, we wtorek. Dzień później organizatorzy odwołali się od tej decyzji. Wyjaśnień zażądał rzecznik praw obywatelskich, a prezydent Wrocławia, w obliczu protestu policjantów, zwrócił się po pomoc do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.