– Przez 70 lat od zakończenia wojny środowiskom żydowskim udało się
bardzo dobrze zakłamać dwie rzeczy: jedną, jaka poszła w świat jest
getto jako forma represji Niemców wobec Żydów i drugą, że Żydzi od 1939
r. byli prześladowani – mówiła podczas występu w Klubie Ronina w
listopadzie 2015 r. historyk dr Ewa Kurek.
– Wczytanie się w źródła żydowskie obala ten mit. Wystarczy wnikliwie
poczytać „Dzienniki” Czerniakowa. Jeśli się je czyta, to od pierwszych
stron (Czerniakow był przewodniczącym warszawskiego Judenratu i szefem
Żydowskiej Gminy w Warszawie od 1941 r.) otwartym tekstem (bodajże 19
maja 1941 r.) pisze: „Dziś z rąk Niemców odebrałem nominację na
burmistrza autonomii żydowskiej w Warszawie”. To był właśnie ten moment,
który przede mną jako historykowi postawił pytanie: czemu
przewodniczący warszawskiego Judenratu mówi o autonomii żydowskiej?
– Podjęta przez Żydów próba w 1939 roku zbudowania na polskich
ziemiach autonomii żydowskiej jest zbrodnią przeciwko narodowi
polskiemu. Polacy walczyli, bili się, krwawili – opowiadała dr Kurek. –
Cały świat wie, że Żydzi cierpieli, Żydzi ginęli, o nas nikt nie wie.
Jedyne co jest przerażające dla mnie, to stosunek państwa polskiego do
tematu, że my pojedynczy obywatele nie mamy siły przebicia. Po 1989 r.
żaden rząd nie prowadził polityki historycznej i odkłamywania tej
historii, tych bzdurnych oskarżeń wobec Polaków. My, Polacy musimy się
bić w piersi, że tego nie pilnujemy.