W 2014 roku i jeszcze przez większość 2015, na doniecki dworzec
kolejowy można było spokojnie przyjechać, zrobić zakupy, posłuchać
artylerii, porozmawiać ze spanikowanymi kolejarzami, kiedy któryś z nich
musi z tobą wyjść na dach- a ten jest na celowniku snajperów. Można
było z otwartymi ustami podziwiać kierowców trolejbusów, którzy
udowadniali, że ten środek transportu do najwolniejszych jednak nie
należy, a w zakręty można wchodzić bez zwalniania. Zresztą wtedy była
sztama z kierowcami busów- te jeździły z
otwartymi drzwiami, w razie czego może ktoś zdąży wyskoczyć, albo
podmuch po trafieniu z moździerza wyrzuci jakiegoś szczęściarza z
płonącego autobusiku.
Jednak życie płynęło sobie całkiem normalnie. Pierożki i czeburaki i
koty w klatkach sprzedawano jak zawsze, nie no jasne- czasami i to wcale
nie rzadko w jakiś wieżowiec trafiła rakieta systemu GRAD, który miał
być wycofany na odległość 40 km, ale jakoś "po mińskich porozumieniach"
się ciągle materializował i robił w blokach mieszkalnych nieco więcej
wolnej przestrzeni, aniżeli projektant sobie zamyślił.
A ludzie? Jacy ludzie? Moskale, kacapy, komuchy, stalinowcy i w ogóle to faszyści Putina. Zresztą jak już jakimś cudem w zachodnich mediach kurza ślepota na chwilę odpuszczała to i tak się okazywało, że tych Moskali to Moskale zabijają.Takie są skutki uboczne spożywania przez dziennikarzy alkoholu podejrzanego pochodzenia (z SBU przysłali wraz z orderami) A Ukroludki? Nie no ci to akurat cacy, kwiatki zbierają i z posłami RP się ... bratają- nazwijmy to tak.
Później sytuacja się ustabilizowała, mniej ludzi ginęło, mniej pocisków nadlatywało- co prawda były takie, które sobie spadły 50 metrów od zatłoczonego targu, ale że nikogo nie zabiło- to jakoś po kościach się rozeszło. I tak świat olał Donbas- mała statystyka zabitych, to temat mało atrakcyjny medialnie. Chociaż może to akurat skutki uboczne przepicia SBU-szki?
Tylko nie wiem, w jakich statystykach będzie ujęty taki mały detal. Detal wysokości 6-letniego dziecka, które w przedszkolu na każdym kroku ma kącik psychologicznego odpoczynku, a zajęcia z leczenia lęków zajmują pierwsze miejsce w planie dnia małego Moskalka?
*Tytuł od Redakcji RCR
A ludzie? Jacy ludzie? Moskale, kacapy, komuchy, stalinowcy i w ogóle to faszyści Putina. Zresztą jak już jakimś cudem w zachodnich mediach kurza ślepota na chwilę odpuszczała to i tak się okazywało, że tych Moskali to Moskale zabijają.Takie są skutki uboczne spożywania przez dziennikarzy alkoholu podejrzanego pochodzenia (z SBU przysłali wraz z orderami) A Ukroludki? Nie no ci to akurat cacy, kwiatki zbierają i z posłami RP się ... bratają- nazwijmy to tak.
Później sytuacja się ustabilizowała, mniej ludzi ginęło, mniej pocisków nadlatywało- co prawda były takie, które sobie spadły 50 metrów od zatłoczonego targu, ale że nikogo nie zabiło- to jakoś po kościach się rozeszło. I tak świat olał Donbas- mała statystyka zabitych, to temat mało atrakcyjny medialnie. Chociaż może to akurat skutki uboczne przepicia SBU-szki?
Tylko nie wiem, w jakich statystykach będzie ujęty taki mały detal. Detal wysokości 6-letniego dziecka, które w przedszkolu na każdym kroku ma kącik psychologicznego odpoczynku, a zajęcia z leczenia lęków zajmują pierwsze miejsce w planie dnia małego Moskalka?
*Tytuł od Redakcji RCR