Za każdym razem, kiedy MY używamy skrótu „lgbt” – ONI osiągają swój cel...
Przestańmy legitymizować homo-terror przez bezrefleksyjne powtarzanie jak papugi skrótu „LGBT”!
Propozycja: (skuteczne, nic nie kosztuje, należy stosować od zaraz!)
Po pierwsze: Przetłumaczmy to na polski, bez upiększeń:
Lesbijki-Pederaści-Transwestyci-Obojnacy, czyli po polsku: LPTO!
(Obojnactwem określa się zaburzenie różnicowania płci)
Powtarzam: LPTO!
Niech każdy powtórzy to 20 razy i zapamięta!
Przestańmy legitymizować homo-terror przez bezrefleksyjne powtarzanie jak papugi skrótu „LGBT”!
Propozycja: (skuteczne, nic nie kosztuje, należy stosować od zaraz!)
Po pierwsze: Przetłumaczmy to na polski, bez upiększeń:
Lesbijki-Pederaści-Transwestyci-Obojnacy, czyli po polsku: LPTO!
(Obojnactwem określa się zaburzenie różnicowania płci)
Powtarzam: LPTO!
Niech każdy powtórzy to 20 razy i zapamięta!
Przy każdej okazji, gdy padnie w publicznej przestrzeni homo-wytrych „LGBT” - czyli produkt marketingowy wymyślony specjalnie dla prania mózgów i budowania akceptacji dla homoseksualistów i ich peryferiów - NALEŻY GRZECZNIE PRZERWAĆ I ZAPYTAĆ, czy chodzi o „LPTO”?
Po czym wyjaśnić znaczenie skrótu po polsku: „Lesbijki-Pederaści-Transwestyci-Obojnacy”.
Zwróćmy uwagę, że kluczowe jest nie tylko spolszczenie, ale zastąpienie angielskiego słowa „GAY” - polskim „pederastą”, ewentualnie „homoseksualistą”!
„Gay” - to po angielsku „wesoły, radosny".
Zastąpienie słowa „homosexual” przez „Gay” - było świadomym zabiegiem kilkadziesiąt lat temu - dla złagodzenia wizerunku pederastów w USA.
Dlatego czas odwrócić proces prania mózgów przez kartel tęczowego homo-terroru i zacząć używać adekwatnej nomenklatury: nie „LGBT” - tylko: „LPTO” (Lesbijki-Pederaści-Transwestyci-Obojnacy).
Tak wiele i tak niewiele. Nic nie kosztuje. Od czegoś trzeba zacząć!
Łowca pedałów