wtorek, 17 września 2019

Iran: Bazy amerykańskie są w naszym zasięgu


     Dowódca sił lotniczych irańskiej Gwardii Rewolucyjnej powiedział w niedzielę, że amerykańskie bazy i lotniskowce znajdują się w zasięgu irańskich pocisków. Poinformował o tym dzień po ataku dronów na dwa saudyjskie zakłady firmy naftowej Aramco, którego dokonały siły jemeńskiego ruchu Hutich.

„Wszyscy powinni wiedzieć, że wszystkie amerykańskie bazy i ich lotniskowce w odległości do 2000 kilometrów wokół Iranu znajdują się w zasięgu naszych pocisków” – powiedział dowódca sił lotniczych irańskiej Gwardii Rewolucyjnej Amir Ali Hadżizadeh.

Jankeski sekretarz stanu Mike Pompeo oskarżył Iran o przeprowadzenie ataku na cele w Arabii Saudyjskiej. „Iran rozpoczął bezprecedensowy atak na globalne dostawy energii. Wzywamy wszystkie kraje do publicznego i jednoznacznego potępienia ataków Iranu. Stany Zjednoczone będą współpracować z naszymi partnerami i sojusznikami w celu zaopatrzenia rynków energii i pociągnięcia Iranu do odpowiedzialności za jego agresję” – napisał Pompeo na Twitterze.

Dzień wcześniej jemeński ruch szyicki Ansurallah dokonał ataku na rafinerie Abqaiq i Khurais we wschodniej Arabii Saudyjskiej. Do uderzenia dronów w zakłady największego światowego eksportera ropy doszło w czasie, gdy Aramco przyspieszyło plany pierwszej oferty publicznej koncernu, aby mógł trafić na giełdę w Rijadzie może jeszcze w tym roku.

Saudyjski książę koronny Muhammad bin Salman poinformował w sobotę, że ataki dronów na dwie instalacje spowodowały „tymczasowe” wstrzymanie działalności tych dwóch zakładów. Saudyjskie ministerstwo energii oszacowało, że wstrzymana została produkcja 5,7 mln baryłek ropy dziennie, czyli ok. 50 proc. całkowitej produkcji Aramco, co stanowi 5 proc. globalnej podaży na ten surowiec.

(na podst. tvp.info/opr. Eugeniusz Onufryjuk)