Olga Tokarczuk to rzeczywiście świetna pisarka. W latach 90.
pisała na przykład donosy na polskich antysemitów na zlecenie obcej
ambasady – komentuje przyznanie literackiej Nagrody Nobla Oldze
Tokarczuk redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!”, Tomasz Sommer.
Fetowana obecnie pisarka Olga Tokarczuk znana jest głównie z nienawiści do Polski i skrajnego filosemityzmu.
– Zaczynam myśleć, że my śniliśmy własną historię. Wymyśliliśmy
sobie historię Polski, jako kraju niezwykle tolerancyjnego, otwartego,
jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich
mniejszości – mówiła w 2015 roku na antenie TVP Info Tokarczuk.
Następnie podkreśliła, że temat pogromów z okresu II wojny światowej i
późniejszego, jako Polacy zamietliśmy pod dywan, a zaczęliśmy sobie
wyobrażać, że jesteśmy narodem, który walczy o „wolność waszą i naszą”.
Postuluje wręcz napisanie historii Polski od nowa.
…Pani
Tokarczuk nie daje się w konkurencji antypolonizmu i stworzenia z Polski
żerowiska dla żydowskich organizacji przemysłu holokaustu, nikomu
wyprzedzić…
– Myślę, że trzeba będzie stanąć z własną historią twarzą w twarz
i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich
strasznych rzeczy, które robiliśmy jako kolonizatorzy, większość
narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy
mordercy Żydów.
Już wtedy Stanisław Michalkiewicz przewidział, że za swoją działalność Tokarczuk zostanie przyznana nagroda. –
Tokarczuk najwyraźniej rychtowana jest na laureatkę literackiego Nobla”
o czym świadczy jej powieść „Księgi Jakubowe” o XVIII wiecznym Żydzie
Jakubie Franku, który stworzył w Rzeczpospolitej swoja sektę – mówił Michalkiewicz.
I kontynuował: – Wykorzystuje tę awanturniczą historię w
charakterze pretekstu do (…) odrażającego wizerunku mniej wartościowego
tubylczego narodu polskiego, który nie tylko „kolonizował”, ale w
dodatku straszliwie uciskał „mniejszości”, a zwłaszcza – tę
najważniejszą. Polacy jako „mordercy Żydów”. W ten sposób pani Olga
Tokarczuk znakomicie wpisuje się w „pedagogikę wstydu”, w ramach której
już od początku 1990 roku, kiedy to, wraz z „upadkiem komunizmu”
pojawiły się widoki na uczynienie z Polski żerowiska dla żydowskich
organizacji przemysłu holokaustu, rozmaici ochotnicy nieubłaganym palcem
kłują Polaków w chore z nienawiści oczy.
– Pani Tokarczuk nie daje się w tej konkurencji nikomu
wyprzedzić, no, może z wyjątkiem nieboszczyka Jerzego Kosińskiego, co to
przypisał polskim chłopom z Podkarpacia takie wyrafinowanie w
seksualnych perwersjach, że aż zadziwił awangardę Manhattanu – nawiązywał do powieści „Malowany ptak” Michalkiewicz.
Wątpliwości, że nagrody Szwedzkiej Akademii wpisują się w lewicowe narracje nie ma również Tomasz Sommer.
– Olga Tokarczuk to rzeczywiście świetna pisarka. W latach 90.
pisała na przykład donosy na polskich antysemitów na zlecenie obcej
ambasady. Jednym z nich został nawet Kataw Zar z „Najwyższego CZAS!-u”.
Cóż z tego, że dziecko getta warszawskiego. Nagroda się więc należała na
bank – komentuje najnowsze wieści ze Sztokholmu.
– Swoją drogą, jak ktoś chciał potwierdzenia, że literacka
nagroda Nobla została przejęta przez skrajnych lewaków to otrzymał je
chyba po raz milionowy. Sienkiewicz, który w odróżnieniu od swego
prawnuka od ruskich budek, był prawicowcem, się w grobie pewnie
przewraca – dodaje.
źródło: Twitter
Źródło: Najwyższy Czas! (10/10/2019)
Za: https://www.polishclub.org/2019/10/10/brudna-prawda-o-oldze-tokarczuk-laureatka-literackiej-nagrody-nobla-sluzyla-antypolskiej-propagandzie/?utm_source=dlvr.it&utm_medium=facebook