Kurz stopniowo opada
po tegorocznym Marszu Niepodległości, w którym brałem udział już 9. raz.
Wiele organizacji i ekip napisało już sporo relacji z wydarzeń, jakie
miały miejsce w miniony, świąteczny poniedziałek, więc nie będę się
powtarzał. Nie będę się rozwodził nad spokojną i podniosłą atmosferą
wytworzoną przez kolumny różnych organizacji i stowarzyszeń oraz
środowiska kibicowskie. Nie będę tutaj mówił o skuteczności w zwalczaniu
potencjalnych prowokacji. Pokuszę się jedynie o smutne stwierdzenie, że
– porównując edycje z poprzednich lat – potencjał i kapitał Marszu
zaczyna się powoli wypalać, a sama jego idea z nacjonalistycznej,
antysystemowej demonstracji skręciła w stronę ogólnikowo rozumianego,
„jednoczeniowego” patriotyzmu. Mimo to podjęto ciężką pracę nad tym, by
ponownie na Marszu zabrzmiał głos nacjonalistów. Nacjonalistów
niegodzących się na obecny stan rzeczy, kompromisy oraz układy z
demoliberalnym Systemem. Nacjonalistów represjonowanych przez ów System,
którego usłużna partia rządząca jest tym bardziej bezwzględna, iż
żongluje w swoich postulatach wyborczych koncesjonowanym patriotyzmem,
konserwatyzmem i katolicyzmem, a stoi w awangardzie postmodernistycznej
wolty wobec coraz większej części polskiego społeczeństwa. Nacjonalistów
kneblowanych przez poprawność polityczną ze strony lewicy, jak i przede
wszystkim prawicy, prawicy kapitulującej na każdym froncie i chcącej do
swojego poziomu sprowadzić radykałów, a więc tych, których –
parafrazując Juana Antonio Lloparta – prawica nie może kontrolować i
zniszczyć.
Każda, kolejna rocznica odzyskania przez
Polskę niepodległości dnia 11 listopada 1918 r. (choć kto inny będzie
miał swoją alternatywną datę świętowania: powołanie Rady Regencyjnej 7
października 1918 r., powstanie republikańskiego rządu Ignacego
Daszyńskiego w Lublinie 7 listopada 1918 r. etc. etc.) powinna być dla
każdego Polaka refleksją nad obecnym położeniem naszego kraju oraz samym
pojęciem i rozumieniem Niepodległości, która przypomnę, że nie jest
dana raz na zawsze, trudno ją wywalczyć, ale bardzo łatwo ją stracić.
Warto tę refleksję rozpocząć od tego, czym w obecnym ujęciu nie jest Niepodległość!
- – Niepodległość to nie jest antagonizowanie własnego Narodu podług kategorii własnych, demoliberalnych, partyjniackich preferencji politycznych.
- – Niepodległość to nie jest ignorowanie głosu społecznego Narodu w ważnych sprawach naszego kraju, który to Naród chce okazać głos w każdej formie, od petycji i obywatelskich inicjatyw ustawodawczych po demonstracje polityczne (w tym zamieszki).
- – Niepodległość to nie jest sprzedawanie polskiego kapitału gospodarczego (w tym strategicznego) obcym firmom, konsorcjom i korporacjom za bezcen.
- – Niepodległość to nie jest podporządkowanie swojej polityki zagranicznej i militarnej zależności od obcych mocarstw związanych z Polską „sojuszem egzotycznym” (tj. Stany Zjednoczone Ameryki, Izrael) i organizacji ponadnarodowych (tj. Unia Europejska, NATO).
- – Niepodległość to nie jest sprowadzanie na terytorium swojego kraju i utrzymywanie kosztem podatnika jakichkolwiek obcych wojsk, niezależnie czy amerykańskich, czy rosyjskich, czy Unii Europejskiej.
- – Niepodległość to nie jest uległość, a w skrajnych przypadkach powolne przyjmowanie narzucanych przez ponadnarodowe organizacje, państwa i lobbies antynarodowych ideologii szkodzących tradycyjnej rodzinie jako prawidłowej tkance rozwoju Narodu (LGBT+, przymusowa aborcja, eutanazja, edukacja seksualna w rozumieniu standardów WHO etc.).
- – Niepodległość to nie jest przyjmowanie, utrzymywanie na koszt państwa ani faworyzowanie na rynku pracy kosztem rdzennego, polskiego potencjału, jakichkolwiek imigrantów spoza Unii Europejskiej (niezależnie, czy to są imigranci kulturowi, czy socjalni, czy zarobkowi; obecnie Polska przoduje w UE w liczbie przyjętych imigrantów z Trzeciego Świata!).
- – Niepodległość to nie jest ograniczanie swobód obywatelskich, zaostrzanie inwigilacji (w Internecie, podsłuchy telefoniczne etc.) oraz represje wobec antysystemowej opozycji i ludzi mających w imię wolności słowa prawo, a nawet obowiązek kontestować szarą rzeczywistość w Polsce.
- – Niepodległość to nie są rządy demokracji liberalnej, wykutej na fundamencie transformacji ustrojowej 1989 r. i braku pełnego rozliczenia z komunistycznym systemem, oraz nieróbstwo zawodowych politykierów, którzy w imię demokracji oraz interesów partyjnych wyrzucają do kosza czy zdezawuują ważne projekty obywatelskie.
- – Niepodległość to nie jest bierność wobec rosnącego upadku moralnego, kulturowego oraz cywilizacyjnego polskiej młodzieży, które w dalszej konsekwencji mogą doprowadzić do stanu przyzwyczajenia, a nawet przyjmowania jako normy społecznej wszelkiej maści dewiacji, patologii społecznych i uzależnień za pośrednictwem popkultury (tj. alkohol, narkotyki, pornografia, rozwiązłość seksualna, homoseksualizm).
- – Niepodległość to nie jest płytka nieświadomość dziejowej misji Polski w jej narodowym, kulturowym i cywilizacyjnym ujęciu.
Czym więc powinna być Niepodległość w naszym, narodowo-radykalnym ujęciu?
- – Niepodległość to codzienna służba Narodowi swoją postawą i czynem w życiu codziennym, w szkole, na uniwersytecie, na uczelni wyższej, w zakładzie pracy oraz stowarzyszeniach; to praca na rzecz rozwoju kulturalnego, społecznego, narodowego i cywilizacyjnego wszystkich warstw społecznych tworzących nasz Naród oraz nieantagonizowanie go podług kategorii partii politycznych i niepodporządkowywanie swojej narodowej postawy linii Partii, niezależnie czy z systemowej lewicy, czy systemowej prawicy.
- – Niepodległość to słuchanie oddolnego głosu Narodu w ważnych sprawach, przyjmowanie i rozpatrywanie petycji i obywatelskich inicjatyw ustawodawczych do wprowadzenia różnych kwestii istotnych dla życia społecznego i ekonomicznego Narodu, dialog z ruchem protestu oraz merytoryczna, konstruktywna krytyka.
- – Niepodległość to rozwój polskiego kapitału gospodarczego (w tym strategicznego), nakaz przestrzegania przepisów regulujących handel międzynarodowy (w tym patenty) między zainteresowanymi stronami oraz wsparcie państwa dla rozwoju przemysłu i sektora usług strategicznych dla naszego kraju, przy jednoczesnym poszukiwaniu nowych, alternatywnych źródeł energii i dywersyfikacji celem nieuzależnienia się od dostaw surowców z innych państw, szczególnie mocarstwowych (np. USA, Rosja, Niemcy etc.).
- – Niepodległość to budowa i kształtowanie własnej alternatywy geopolitycznej i strategicznej wobec „sojuszy egzotycznych” z USA i Izraelem, poszukiwanie i nawiązywanie sukcesywnej współpracy ekonomicznej, gospodarczej, geopolitycznej i militarnej z państwami regionu (np. Trójmorze, Międzymorze, Grupa Wyszehradzka etc.) oraz stopniowe uniezależnianie swojego potencjału strategicznego, gospodarczego i militarnego od Unii Europejskiej i NATO, celem wyjścia z ich struktur.
- – Niepodległość to budowa i modernizacja własnej siły militarnej, utrzymywanie/sukcesywne powiększenie do minimum określonego procenta przeznaczonego na modernizację zbrojeń, przemysł wojskowy, utrzymanie sił zbrojnych, szkolenia, ćwiczenia, dostosowywanie wojska do nowych teatrów prowadzenia walki (nie tylko formuła wojny konwencjonalnej, ale i formy prewencyjnej walki celnej, informatycznej, informacyjnej, cybernetycznej, wywiadowczej, kontrwywiadowczej etc.).
- – Niepodległość to konsekwentna walka w obronie tradycyjnych Wartości – Narodu (i jego etnicznej homogeniczności) i Rodziny (rozumianej jako sakramentalne/urzędowe małżeństwo kobiety i mężczyzny i jego naturalnej konsekwencji, czyli urodzeń dzieci i powiększania się potomstwa) oraz pełne zagwarantowanie ochrony życia nienarodzonych dzieci i udzielanie pomocy socjalnej, zawodowej i materialnej dla osób niepełnosprawnych oraz urodzonych dzieci z wadami fizycznymi, genetycznymi etc. i ich rodzin ze strony państwa polskiego, ustawowy zakaz propagowania ideologii LGBT+ w szkołach, uniwersytetach i uczelniach wyższych, instytucjach kultury i sztuki artystycznej, teatrach, mediach oraz innych instytucjach publicznych i prywatnych, a także zakaz pracy, odebranie prawa wyborczego i wprowadzenie odpowiedzialności karnej za propagowanie dewiacji i zboczeń seksualnych.
- – Niepodległość to wsparcie polskich pracowników i osób poszukujących pracy na rynku pracy, kształtowanie samoświadomości obywatelskiej na temat praw pracowników, zaprzestanie ich łamania przez pracodawców, przestrzeganie Kodeksu pracy i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, utrzymanie płacy minimalnej dla pracowników różnych zawodów, podwyższanie płac polskim pracownikom oraz zapewnienie im odpowiedniej opieki materialnej i świadczeń socjalnych. Zakaz przyjmowania jakichkolwiek imigrantów spoza naszego kontynentu. Walka z kapitalizmem jako głównym motorem napędowym masowej imigracji pozaeuropejskiej oraz głównym sprawcą antagonizmów na rynku pracy na rzecz faworyzowania obcych imigrantów kosztem rodaków.
- – Niepodległość to zaprzestanie represji wobec przeciwników politycznych Systemu, usunięcie gumowych paragrafów kodeksu karnego będących narzędziem represji wobec obywateli na przestrzeni wielu lat, pełne zagwarantowanie swobody wypowiedzi oraz odejście od inwigilacji osób i środowisk politycznych mogących, mających prawo i obowiązek kontestować obecną rzeczywistość.
- – Niepodległość to pełne rozliczenie osób odpowiedzialnych za negatywne skutki transformacji ustrojowej 1989 r., wprowadzenie dzikiego kapitalizmu i neoliberalne reformy gospodarcze oraz całościowa dekomunizacja, rozliczenie funkcjonariuszy systemu komunistycznego z ich polityki oraz zbrodni na Narodzie. To również alternatywa dla zbiurokratyzowanej i skostniałej struktury państwa, jaką są zorganizowane oddolnie formy przedstawicielstwa różnych warstw społecznych Narodu w samorządach, zakładach pracy, związkach zawodowych, zrzeszeniach pracowników różnych zawodów, stowarzyszeniach akademickich i lokalnych organizacjach społecznych oraz wprowadzanie w ten sposób idei państwa powszechnego, będącego realnym dziełem Narodu mogącego wtedy realnie partycypować w procesie sprawowania władzy; zaś państwo – zgodnie z wynikającą z Katolickiej Nauki Społecznej zasadą subsydiarności – miało by działać na rzecz łatwego i apartyjnego zawiązywania samorządów lokalnych oraz związków, zrzeszeń i korporacji zawodowych, a także dbać o harmonijne relacje i stać na straży ich niezależności.
- – Niepodległość to pełna ochrona młodzieży przed szkodliwymi, antynarodowymi ideologiami oraz wzorcami kultury masowej, które w dalszej konsekwencji prowadzą w imię konsumpcji nieodpowiedzialnej i hedonizmu do śmierci duchowej młodego człowieka oraz jego zagubienia moralnego, duchowego, cywilizacyjnego w dzisiejszym świecie. To również walka o kulturę, promowanie kultury narodowej, lokalnej i regionalnej (zarówno w tradycyjnej formie poprzez artystów muzyki ludowej, chóralnej, instrumentalnej, stroje ludowe, koncerty i rekonstrukcje, jak i propagowanie patriotyzmu, wiary katolickiej, regionalizmu i tożsamości lokalnej, polskiej, europejskiej poprzez nowoczesne gatunki muzyczne – rock, heavy metal, hip-hop etc.) celem kształtowania patriotyzmu, dumy lokalnej i narodowej, tożsamości oraz kośćca moralnego; one skutecznie wtedy pozwolą młodemu człowiekowi będącemu żywotną i dynamiczną tkanką przyszłości Narodu stawiać opór zalewowi rozwiązłej seksualnie i imprezowo popkulturowej papki z MTV czy Netflixa.
- – Niepodległość to świadomość ważnej misji dziejowej Polski w Europie. Początkiem tejże świadomości musi być stwierdzenie faktu, że wbrew propagandzie prawicy nie jesteśmy – w co chcą wierzyć zachodnioeuropejscy konserwatyści, tradycjonaliści, nacjonaliści – Bastionem Europy. Mimo to pamiętajmy, że Polska jest częścią Europy. Europy reprezentowanej nie przez Unię Europejską, tylko tysiące lat Cywilizacji, kształtowanej przez antyczną Grecję i Imperium Rzymskie, przedchrześcijańskie mitologie i kultury poszczególnych części kontynentu oraz religię chrześcijańską (w szczególności rzymski katolicyzm). Reprezentowanej przez wiele lat i wieków zarówno pokojowej, harmonijnej i rozwojowej egzystencji różnych narodów, jak i burzliwe wichry krwawych wojen i chwil dziejowych, jakie przetoczyły się przez Europę. Misją dziejową zarówno Polski, jak i Narodów innych krajów europejskich, jest walka obronna i ofensywna w imię tożsamości i wartości Cywilizacji Łacińskiej. Walka o duchowe i narodowe odrodzenie Starego Kontynentu.
Zakończę swoją refleksję słowami śp. gen.
Stanisława Skalskiego, asa myśliwskiego spośród polskich uczestników
bitwy o Anglię 1940 r. i więźnia stalinowskiego:
„Dzisiejsza Polska nie jest ani wolna, ani
niepodległa. Zmieniliśmy tylko „wielkiego brata” na innego, a właściwie
innych. Kliki rządzące Polską po 1989 roku – czy zwą się lewicą czy
prawicą – mają tych samych panów. Są to Waszyngton, Berlin, Bruksela, a
przede wszystkim międzynarodowe instytucje finansowe i gospodarcze.
Nie o taką Polskę walczyłem. Nie o takiej
myślałem, gdy katowali mnie oprawcy z Humerem na czele. Nie o takiej
myślałem siedząc w celi z karą śmierci. Nie chciałem Polski rozpasanego
bogactwa i skrajnej biedy, panoszącego się obcego kapitału. Nie potrafię
patrzeć, jak dorobek kilku pokoleń Polaków sprzedawany jest za grosze
obcym. Jeżeli mnie raziło podporządkowanie Polski Wschodowi, tym
bardziej razi mnie podporządkowanie Zachodowi. Żołnierz polski bił się
zawsze nie tylko w obronie naszej Ojczyzny, ale i częstokroć „za wolność
waszą”. Co innego, że często była to krew lana daremnie, bez
wdzięczności tych, o niepodległość których walczyliśmy. Niemniej był to
ogromny kapitał moralny. To, do czego obecnie zmuszono Polaków, jest
hańbą. Występujemy w roli najgorszej – najemnika. Bijemy się nie o
polski, ale amerykański i izraelski interes”
Niepodległość nie na sprzedaż!