Dowódca Sił powietrzno-kosmicznych Korpusu Strażników Rewolucji
Islamskiej generał brygady Amir Ali Hidżazadih ujawnił niektóre
szczególe środowego uderzenia na jankeskie bazy w Iraku i zapowiedział,
że był to zaledwie początek większej operacji.
„Atak rakietowy na jedne z najważniejszych baz amerykańskich w ramach
operacji o nazwie „Męczennik Solejmani” był początkiem większej
operacji, która obejmie cały region” – powiedział w czwartek gen.
Hadżizadeh.
„Naszym celem nie było zabicie kogokolwiek, tylko uderzenie we wrogą infrastrukturę oraz pojazdy” – dodał irański dowódca.
„Wystrzeliliśmy 13 pocisków, mimo że do uderzenia mamy przygotowanych kilkaset rakiet ” – oświadczył.
„Moglibyśmy przeprowadzić operację w taki sposób, aby 500 zostało
zabitych na pierwszym etapie, a gdyby odpowiedzieli, na drugim drugim i
trzecim etapie ich straty wyniosłyby od 4 000 do 5 000 osób” –
powiedział generał brygady Hadżizadeh.
Uwagi pojawiły się, gdy Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC)
w środę zaatakował dwie amerykańskie bazy lotnicze w Iraku, w tym Ain
al-Assad w zachodniej prowincji Anbar, w odwecie za podstępne zabicie
przez jankesów dowódcy brygady al-Quds, śp. gen. Kasema Solejmani.
„Zidentyfikowaliśny conajmniej 104 pozycji Amerykanów i ich
sojuszników w regionie, i jeżeli Amerykanie ponownie popełnią
jakikolwiek błąd, te pozycje zostaną natychmiast zaatakowane” – ostrzega
jankesów Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej.
Za: http://xportal.pl/?p=35900&fbclid=IwAR1iujzDplk8Zi8aIRKf7J-_q3SGx70CA-Lv0mG1PunzO62kT0wlnPB8pEU