Ani przez chwilę nie ekscytowałem się prawyborami w Konfederacji, bo
brzydzę się demokracją nawet jako techniką selekcji. Teraz jednak
patrząc na wyniki sądzę, że p. Krzysztof Bosak odniósł tylko pyrrusowe
zwycięstwo, bo głosy elektorskie kandydatów liberalnych zostaną
przerzucone zapewne na p. Grzegorza Brauna, który jednak wskutek tego
stanie się zakładnikiem anarcho-libertarian, bo ma za słabe zaplecze
własne.
Na silną prawicę nie-liberalną, tradycjonalistyczno-katolicką
oraz rozumnie narodową i państwową, jako alternatywę dla ko-librów,
demo-liberałów oraz populistów z PiS wciąż nas nie stać.
A zatem point
de reveries: kontrrewolucji nie będzie. Wciąż nie ma wyjścia z jaskini, w
której świat został zamknięty przez XVIII-wieczne ideologie sekularne i
ich mutacje.
Za: facebook.com