sobota, 29 lutego 2020

Carsten Fromm: Al-Kaida u bram Europy

Carsten Fromm: Al-Kaida u bram Europy 
      Turcja i Sudan przerzucają dżihadystów do Libii. Stamtąd, a także bezpośrednio od strony Turcji, która otworzyła granice, ruszą oni na Europę.

Sudańskie media aktywnie omawiają informacje o rekrutowaniu przez sudański wywiad bojowników Al-Kaidy do walk w Libii po stronie Rządu Porozumienia Narodowego (GNA).

12 lutego opublikowano w mediach społecznościowych nagranie z udziałem oficera wywiadu Sudanu. Oficer, który nie życzył sobie ujawnienia tożsamości, powiedział, że bojownicy odbyli trzymiesięczne szkolenie w obozie asz-Szamali na północy Sudanu.

Rzecznik sudańskiego wywiadu stwierdził, że w obozie szkoleniowym w tym czasie znajdowało się od 800 do 1000 bojowników, którzy po ćwiczeniach udali się do Libii. Większość z nich była Sudańczykami, chociaż według doniesień wśród nich znajdowały się także osoby z Somalii. Według byłego oficera sudańskich służb wywiadowczych, wśród ewentualnych przyszłych dowódców obozu byli Chalifa Hadia, Osama al-Dżuwajli i Rauf Kar.

Szaban Chalifa Hadia jest deputowanym rządu GNA. Został zatrzymany kilka lat temu w Egipcie pod zarzutami powiązań z Al-Kaidą, ale wkrótce wyszedł z aresztu po porwaniu egipskich dyplomatów w Libii.
Osama al-Dżuwajli jest innym znanym dowódcą polowym związanym z GNA. Jego podwładni dokonywali masakr na żołnierzach walczącej z GNA Libijskiej Armii Narodowej generała Chalify Haftara.

Wcześniej al-Dżuwajli był widziany w towarzystwie dowódcy polowego Wissana bin Hamida, jednego z dowódców Bengaskiej Rady Rewolucjonistów Szury, sojuszu radykalnych ugrupowań sunnickich pod dowództwem organizacji Ansar asz-Szaria. Grupa ta jest znana z dokonania ataku na amerykańską ambasadę w Bengazi w 2012 r.

Rauf Kara jest dowódcą salafickiej (madchalistycznej) bojówki RADA (Specjalne Siły Odstraszania), która formalnie jest częścią sił Narodowej Rady Tymczasowej. Rauf Kara kontroluje więzienia Mitiga, słynne z powodu torturowania więźniów.

14 stycznia 2020 r. miała miejsce próba zamachu stanu w Sudanie, dowodzona przez członków głównej służby wywiadowczej Muhabarat. Po stłumieniu zamachu stanu w Internecie zaczęły pojawiać się dokumenty ujawniające fakt współpracy sudańskiego wywiadu z terrorystami Al-Kaidy.

4 lutego br. użytkownik o imieniu Khaled Ismail opublikował na Facebooku zdjęcia dokumentów, potiwerdzające powiązania pomiędzy libijskim GNA i Al-Kaidą. Z dokumentu pod tytułem „Sprawozdanie dot. Współpracy pomiędzy komórkami organizacji terrorystycznej Al-Kaida, działającymi na terytorium Republiki Sudanu a libijskimi gangami” wynika, że członkowie sudańskiej Al-Kaidy stanowią jedną trzecią wszystkich najemników walczących w Libii po stronie GNA.

W raporcie znalazł się zapis, że sudańscy islamiści byli ściśle powiązani z organizacjami libijskimi, takimi jak at-Takfir Wah al-Hidżra i oddziały Osamy Dżuwajli (obie związane z Osamą Dżuwajlą i grupą al-Fadżr, powiązaną ze „Sztabem operacyjnym libijskich rewolucjonistów”, dowodzonymi przez Szabana Hadię ze związkami z Abd ar-Rafem Karą i RADA). Według tych dokumentów, bojownicy z Sudanu zostali przerzuceni do Libii poprzez Turcję.

Słowa byłego oficera wywiadu potwierdzają te informację i ujawniają rolę sudańskiego wywiadu w ułatwianiu przerzutu terrorystów do Libii. Szczególnie zwraca na siebie uwagę fakt, że werbowanie bojowników Al-Kaidy do wojny w Libii było nadzorowane przez dowództwo wywiadu.

W latach 90. w Sudanie mieszkał założyciel Al-Kaidy Osama bin Laden. W kraju istniały bazy szkoleniowe terrorystów. Nic dziwnego, że sudańskie służby bezpieczeństwa utrzymywały dobre kontakty ze swoimi byłymi podopiecznymi i postanowiły przy okazji zarobić, werbując islamistów do wojny w Libii po stronie GNA.

Nie można też wykluczać zainteresowania tym procederem krajów trzecich. Przede wszystkim Stany Zjednoczone są zainteresowane stanem trwałego chaosu w Libii, który jest kolejnym instrumentem nacisków na Europę w rękach Amerykanów.

Jak pisano w „Los Angeles Times” w 2005 r., wywiad jankeski uważał, że sudański Muhabarat może zostać „czołowym partnerem CIA, jeżeli chodzi o zagrożenia terrorystyczne”.

To tłumaczy, dlaczego Salah Abdullah Mohamed Saleh, znany również jako Saleh Gosz, były szef sudańskiego wywiadu, który po atakach 11 września ściśle współpracował z Amerykanami, powrócił na swoje stanowisko w lutym 2018 r. Gosz został aresztowany w 2012 r. za przygotowanie zamachu stanu. Według opublikowanych dokumentów, to właśnie za czasów Gosza miało miejsce przeniesienie bojowników Al-Kaidy z Sudanu do Libii.

Według byłego oficera sudańskiego wywiadu poza wysyłaniem bojowników Muhabarat organizował przemyt ropy z Libii w zamian za złoto i broń.

Informacje te zostały potwierdzone w innych dokumentach, które zostały udostępnione w sudańskich sieciach społecznościowych. Jeden z nich poświadcza o rozmieszczeniu „personelu specjalistycznego” w obozie Asz-Szamali na północy kraju.

W innym dokumencie z dnia 12 października 2018 r. nakazano transfer czterech grup bojowników – ogólnie 300 osób – z Sudanu do Libii.

Publikacja dokumentów Muhabaratu i ich potwierdzenie przez byłego oficera wywiady wywołały silną reakcję w Sudanie. Profesor Ahmed Hassan, ekspert ds. stosunków międzynarodowych i politolog, powiedział w komentarzu dla Sudan-Press, że były prezydent Umar al-Baszir był zaangażowany w proceder przerzutu bojowników do Libii, co tłumaczy jego ścisłą współpracę z Turcją i Katarem.

Istnieją inne źródła, potwierdzające powiązania rządu GNA z Al-Kaidą za pośrednictwem Turcji. Na początku lutego przedstawiciel Libijskiej Armii Narodowej (LNA) generał brygady Ahmad al-Mismari powiedział, że Turcja przerzuciła od 1500 do 2000 bojowników Al-Kaidy z Syrii do Libii. Faktu przerzutu bojowników nie ukrywa też sama Turcja.

W sierpniu ubiegłego roku inny przedstawiciel LNA Chalid al-Mahdżu powiedział, że terroryści i najemnicy „byli przenoszeni z Turcji liniami lotniczymi Libyan Wings, które należą do fanatycznego islamisty Abd al-Hakima Bilhadża”.

W lutym Associated Press poinformowało, że Turcja przerzuca bojowników, związanych zarówno z Al-Kaidą, jak i tak zwanym Państwem Islamskim do Libii, aby wesprzeć zbrojnie GNA. Źródła libijskie potwierdziły te informacje.

Nawet Rami Abdurrahman, dyrektor tzw. Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Wielkiej Brytanii, które z reguły wspiera protureckich terrorystów w Syrii, potwierdza, że jego współpracownicy zidentyfikowali co najmniej 130 bojowników Al-Kaidy i ISIS wśród sił wysłanych na pomoc Sarradżowi.

Obalenie Mu’ammara al-Kaddafiego w Libii przyczyniło się do wzmocnienia organizacji terrorystycznych w regionie. W 2011 r. przywódca Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu Muchtar Bilmuchtar powiedział, że dzięki wojnie domowej w Libii jego ludzie zdobyli tysiące sztuk broni. Ponadto Bilmuchtar uznał, że istnieje „powiązanie ideologiczne” pomiędzy jego ugrupowaniem a młodymi islamistami z Libii.

Wydarzenia te doprowadziły do rzezi, która trwa do dziś. Libia stała się rajem i obszarem „pracy” dla tysięcy terrorystów z kraju i zagranicy. Libia doświadczyła narodzin ISIS, którego przyczółkiem przez dłuższy czas było miasto Syrta. 15 lutego 2015 r. światem wstrząsnęły nagrania, opublikowane przez Państwo Islamskie, dokumentujące mord 21 egipskich chrześcijan, wcześniej uprowadzonych w Syrcie.

Libijscy terroryści dokonywali ataków również w Europie. 22 maja 2017 roku Libijczyk Salman Ramadan Abadi wysadził się na koncercie amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande w Manchesterze, zabijając 22 osoby.

Przywódcy europejscy, którzy regularnie spotykają się z przedstawicielami GNA, podkreślając jego legalność i uznanie przez wspólnotę międzynarodową, współpracują z rządem, który wraz ze swoimi zagranicznymi sponsorami (przede wszystkim z Turcją) stwarza nowe zagrożenie dla Europy, koncentrując na swoim terytorium terrorystów z Al-Kaidy i Państwa Islamskiego.

Sarradż używa islamistów, by nieco dłużej utrzymać się na stołku, ale gdzie terroryści udadzą się po obaleniu jego reżimu? Skończą jako uchodźcy polityczni w Europie, tak jak to zrobili rodzicie zamachowca z Manchesteru?

Carsten Fromm
Źródło: freewestmedia.com
Tłumaczenie z j. angielskiego: Eugeniusz Onufryjuk

Za:  http://xportal.pl/?p=36352