czwartek, 30 kwietnia 2020

Mord na Sergio Ramellim


        13 marca 1975 roku, Sergio w drodze z uczelni do domu został zaatakowany przez kilkuosobową grupę „antyfaszystów”. Otoczony przez uzbrojonych bojówkarzy, Sergio nie miał szans obrony. Na jego głowę zaczęły spadać ciosy, zadawane ciężkimi przedmiotami (młotkami i kluczami francuskimi). „Antyfaszyści” przestali bić dopiero, gdy ciało Sergio zostało zmasakrowane. Kilka minut po ataku przypadkowy przechodzień zauważył leżącego na ulicy zakrwawionego chłopaka. Zaalarmowane pogotowie odwiozło Sergio do szpitala. Trwająca pięć godzin operacja nie doprowadziła do poprawy stanu zdrowia. Lekarzom udało się jedynie przedłużyć czas agonii. Przez następne 48 dni Sergio znajdował się w śpiączce wywołanej licznymi urazami mózgu. 29 kwietnia 1975 roku Sergio skonał nie odzyskawszy przytomności.

Śledztwo w sprawie tego mordu wlokło się latami, do czasu gdy lewicowi bojówkarze zaczęli sypać się wzajemnie w celu uzyskania mniejszych wyroków. Po aresztowaniu, bezwzględni mordercy i zarazem najzwyklejsi konfidenci oskarżali się wzajemnie o udział w mordzie, co pozwoliło na skazanie ich prawomocnym wyrokiem.

Mord na Sergio Ramellim stał się przełomową chwilą dla włoskiego ruchu nacjonalistycznego. Dokonywane przez „antyfaszystów” brutalne ataki i morderstwa, doprowadziły do aktywizacji młodych nacjonalistów, organizujących bojowe grupy samoobrony. Sergio stał się symbolem swojego pokolenia – niewinną ofiarą lewackiej przemocy.

Każdego roku 29 kwietnia włoscy nacjonaliści organizują marsz pamięci, by oddać należny hołd Sergio, dziewiętnastolatkowi zabitemu za swoje przekonania...
Za: facebook.com