piątek, 16 października 2020

Kotleba skazany za „nazizm”. Wyrok nie jest prawomocny

 

               Przewodniczący Partii Ludowej „Nasza Słowacja”, Marian Kotleba, został skazany przez sąd w Pezinoku na cztery lata i cztery miesiące więzienia. Sam wyrok nie jest jednak prawomocny, dlatego parlamentarzysta będzie się od niego odwoływał. Kotleba oskarżony jest o rzekome propagowanie nazizmu za pośrednictwem… czeków przekazanym trzem rodzinom.

Warto przypomnieć, że lider słowackich nacjonalistów był w latach 2013-2017 przewodniczącym kraju bańskobystrzyckiego. Pełniąc funkcję osoby zarządzającej odpowiednikiem polskiego województwa prowadził szereg działań na rzecz lokalnej społeczności. Wśród nich znalazło się między innymi wsparcie dla biednych rodzin, które otrzymywały specjalne czeki.

W marcu 2017 roku Kotleba wręczył je trzem rodzinom zamieszkującym wspomniany kraj bańskobystrzycki. Każda z nich dostała więc czek opiewający na 1488 euro. Cztery miesiące później rozpoczęło się przeciwko niemu postępowanie policyjne, mające zbadać czy nie dopuścił się on propagowania nazizmu.

Według prokuratury wspomniana kwota nie była przypadkowa. Składające się na nią cyfry miały bowiem nawiązywać do sloganu używanego przez białą supremację, a także do hitlerowskiego pozdrowienia „Heil Hitler”. Właśnie z tego powodu szef Partii Ludowej „Nasza Słowacja” (Ľudová strana „Naše Slovensko”, LS-NS) stanął przed sądem, który skazał go na karę wyższą niż wnioskowała prokuratura. Wyrok nie jest jednak prawomocny.

Sam poseł do słowackiej Rady Narodowej odrzucił wszelkie oskarżenia. Wygłosił zresztą trwającą prawie osiem godzin mowę, w czasie której skrytykował stronniczość sądu i organów ścigania. Kotleba zwrócił uwagę na fakt, że w czasie rozprawy nie pokazano dowodu w postaci wspomnianego czeku, a ponadto pokazywał on znajdujące się obecnie w sklepach produkty oferowane właśnie za kwotę 1488 euro.

W kwietniu ubiegłego roku Sąd Najwyższy Republiki Słowacji, który będzie rozpatrywał odwołanie Kotleby, odrzucił inny wniosek prokuratury. Domagała się ona wówczas delegalizacji nacjonalistycznego ugrupowania, jednak zdaniem sędziów nie przedstawiono dowodów na poparcie tezy o chęci obalenia przez nie porządku demokratycznego.

Na podstawie: nacjonalizm.wordpress.com.