wtorek, 25 maja 2021

Łukasz Marcin Jastrzębski: Kara śmierci musi wrócić

 Może być czarno-białym zdjęciem 

            Dzisiaj rano podczas mycia zębów usłyszałem przygnębiającą wiadomość w radio. Poszukiwany od soboty przez katowickich policjantów 11-letni Sebastian, który nie wrócił z placu zabaw. Został zamordowany przez 41-letniego mężczyznę z Sosnowca, a motywy według policji miały podłoże seksualne. Poszukiwania Sebastiana trwały od sobotniego wieczoru. Coś potwornego i nieludzkiego.

Przypomnę swój tekst sprzed kilku miesięcy. Nie zmieniłem zdania, uważam że kara śmierci w przypadkach szczególnie drastycznych i niebudzących wątpliwości powinna wrócić. Nie piszę tutaj o zabójstwie w afekcie czy nieumyślnym spowodowaniu śmierci - piszę o przemyślanych i obrzydliwe ohydnych zbrodniach najbardziej zdegenerowanych osobników. Nie kierują mną w tej poważnej sprawie emocje. 
 
"(...) Wiele znajomych się w tej kwestii ze mną nie zgodzi, część pewnie się oburzy ale uważam że trzeba przywrócić to co słuszne w wymiarze sprawiedliwości. Dzisiaj tak to wygląda że najbardziej boleśnie kary odczuwają biedni ludzie na dole. Skazuje się ich na kolejne kary za niezapłacone kredyty i inne drobne przewinienia. 
 
Od wielu lat obserwuję w mediach i w postawie elit ogromny wysiłek skierowany na takie usprawiedliwianie zbrodni by wszyscy wypatrywali w każdej z nich tragedii ofiary i sprawcy. Na to nie powinno być zgody. Dzisiaj prawo wykonywania wyroków śmierci mają bandyci. 
 
Należy przywrócić karę śmierci. W wypadkach gdzie zbrodnia należy do tych najcięższych i nie ma żadnej wątpliwości co do winy. Kara śmierci to kara sprawiedliwa i powszechnie odczuwalna przez naród jako równoważąca. Kto w bestialski sposób morduje innych, ten powinien mieć przekonanie że również skazał siebie na śmierć. 
 
Kara dla mordercy-zwyrodnialca nie ma być łagodna. Ona ma być sprawiedliwa. Sprawiedliwą karą za mordowanie jest śmierć. Nie wolno pozwalać by w imię jakiś międzynarodowych formułek i zaklęć prawo bardziej chroniło oprawcę niż ofiarę."
 
Nie przyjmuje jako racjonalnej argumentacji że wystarczy kara dożywocia. Ona daje bezkarność i możliwość dalszego zabijania bez znaczących konsekwencji - współwięźnia, strażnika, lekarza, wychowawcy. Nie przyjmuje również argumentacji o możliwej pomyłce bo piszę o przypadkach gdzie mamy zupełną pewność. Zwyrodniały bandzior musi wiedzieć że za mordowanie dzieci odpowie najsurowiej jak to możliwe.