czwartek, 17 czerwca 2021

Władze Kolumbii usunęły pomnik królowej Izabeli

 

            W trakcie trwających od kwietnia walk z policją i strajku generalnego ofiarą wandali wywodzących się z plemienia Misak padają kolejne kolumbijskie pomniki – informuje portal Royal Central piórem pana Oskara Aanmoena. Wśród nich znalazł się posąg królowej Izabeli Katolickiej, fundatorki mocarstwowego statusu Korony Hiszpańskiej i protektorki Krzysztofa Kolumba. Znajdująca się na terenie międzynarodowego portu lotniczego w Bogocie statua władczyni została oblana czerwoną farbą, terroryści – powstrzymani przez siły porządkowe – obwiązali ją również linami, próbując obalić na ziemię. Kilka tygodni wcześniej w podobny sposób zniszczony został pomnik założyciela Bogoty, wznoszący się w centrum miasta.

Niestety, dzieła zniszczenia dopełniło Ministerstwo Kultury, przeprowadzając 11 czerwca o godzinie piątej rano operację demontażu rzeźb królowej Izabeli i Krzysztofa Kolumba. Celem akcji miały być rzekomo ochrona zabytków oraz nawiązanie dialogu i zaproszenie do zastanowienia się nad znaczeniem i wartością dziedzictwa kulturowego. Nie jest jasne, czy za stronę dialogu uważani są przestępcy. Akty przemocy cieszą się natomiast aprobatą ze strony niektórych polityków.

Kolumbijczycy wyszli na ulice, protestując przeciwko próbie podwyżki podatków, eufemistycznie zwanej reformą podatkową. Ich sprzeciw jest jednak wykorzystywany przez lewaków, którzy już od 2020 roku atakują historyczne symbole nawiązujące do czasów konkwisty. Obrona własności przed zakusami skorumpowanych biurokratów zmienia się tym samym w orgię bezsensownej przemocy…

opracowanie: Adrian Nikiel