środa, 23 października 2024

Wielu rannych Izraelczyków w walkach w południowym Libanie

Z Izraela nadchodzą kolejne doniesienia o rannych żołnierzach wymagających hospitalizacji. Jego armia ma wyraźne problemy z postępami w południowym Libanie. Izraelskie media podały we wtorek, że do Centrum Medycznego Ziw w Safad, położonym na północy kraju, przyjęto w poniedziałek wieczorem 16 izraelskich żołnierzy, którzy zostali ranni podczas intensywnych walk w południowym Libanie. Tymczasem w niedzielę izraelskie środki masowego przekazu poinformowały o 26 żołnierzach, którzy doznali obrażeń w ciągu poprzedniej doby. Z tego 23 zostało rannych w Libanie, a trzech w Strefie Gazy.
Podający te dane portal libańskiej telewizji Al Mayadeen podsumował też liczbę rannych z całej konfrontacji. Według niego od 7 października 2023 r., to jest od wybuchu wojny w Strefie Gazy, w palestyńskiej eksklawie i Libanie rany odniosło 5018 izraelskich żołnierzy. Według danych Centrum Opracji Nadzwyczajnych Ministerstwa Zdrowia Publicznego Libanu sprzed tygodnia, od rozpoczęcia izraelskiej operacji przeciwko temu państwu zginęło już 2309 obywateli libańskich a 10 782 zostało rannych.
Hezbollah rozpoczął ataki niskiej intensywności na północny Izrael wkrótce po rozpoczęciu wojny w Strefie Gazy w październiku zeszłego roku. Doprowadziły one ucieczki ludności żydowskiej z całego pasa terytorium przy granicy z Libanem. Uciekło kilkadziesiąt tysięcy Izraelczyków. Premier Binajmin Netanjahu czyni możliwość jej powrotu do domów warunkiem rozejmu w Strefie Gazy. 17 września pagery jakich używali członkowie Hezbollahu zaczęły wybuchać im w kieszeniach i w rękach. Wiadomo, że wybuchło około 2750 pagerów. Na skutek ich eksplozji zginęło ośmiu członków organizacji libańskich szyitów. Do kolejnych zgonów i obrażeń doszło wśród członków organizacji dzień później na skutek wybuchów krótkofalówek. Wszystko wskazuje, że nastąpiło do na skutek operacji specjalnej Izraelczyków. Doprowadziło to eskalacji działań skonfliktowanych stron. W ostatnim tygodniu września doszło do bardzo intensywnych nalotów izraelskich na sasiednie państwo. W ich trakcie zginął lider organizacji libańskich szyitów, a także niemal całe jej kierownictwo. 1 października Izrael rozpoczął operacje naziemne w południowym Libanie napotykając zorganizowany opór Hezbollahu. Jak na razie Izraelczycy nie zdołali okować większych obszarów północnego sąsiada.