Prawica uznała państwo
narodowe za swoje dopiero w końcu XIX wieku. Symboliczną postacią jest
tu - obok wspomnianego już Bismarcka - francuski polityk Maurice Barres,
twórca republikańskiego nacjonalizmu. Ale nie mniejszy wpływ na
francuską prawicę wywierał wówczas Charles Maurras, przywódca i teoretyk
Action Française. Akcja Francuska dokonała najpełniejszej
syntezy tradycyjnego (a więc monarchistycznego i decentralistycznego)
konserwatyzmu z nowoczesnym nacjonalizmem. Na sztandarze AF Maurras
wypisał hasło "monarchii narodowej, dziedzicznej, antyparlamentarnej i zdecentralizowanej".
Maurras domaga się autonomią historycznych prowincji, gdyż w myśl
"nacjonalizmu integralnego" silny władzą i autorytetem monarcha będzie
dostatecznym czynnikiem jednoczącym państwo.
Maurrasizm wywarł znaczny wpływ na prawicę polską. Wystarczy przyjrzeć
się projektowi konstytucji opracowanemu w 1919 r. przez profesora Józefa
Buzka z inicjatywy konserwatywnego Klubu Pracy Konstytucyjnej. Zakładał
on przekształcenie Polski w państwo federacyjne, złożone z 70 ziem.
Władzę ustawodawczą dzielił między sejm narodowy i sejmy ziemskie, przy
czym domniemanie kompetencji miało zawsze przemawiać za sejmem ziemskim.
Sejm narodowy miał być dwuizbowy: izba poselska wybierana w wyborach
tajnych, równych i bezpośrednich (ale nie powszechnych, gdyż decyzja o
prawie głosu kobiet należała do sejmów ziemskich), w senacie zasiadaliby
przedstawiciele sejmów ziemskich wybierani na lat dziewięć. Prezydent
miał być wybierany przez elektorów z poszczególnych ziem.