niedziela, 24 sierpnia 2014

Noworosja: Wypady za linie przeciwnika


ukraine-3

    Rozwój sytuacji frontowej w Noworosji przebiega w zaskakujący dla Kijowa i zachodnich mediów sposób, zwłaszcza w obliczu buńczucznych zapowiedzi Poroszenki o „zdobyciu Doniecka i Ługańska do dnia niepodległości Ukrainy 24 sierpnia”.
Jednym z takich konfundujących wydarzeń jest wczorajszy wybuch walk w rejonie Nowoazowska na wybrzeżu Morza Azowskiego. Po odkryciu luk w obronie przeciwnika na południowy wschód od Marinowki, pododdziały rozpoznawcze i dywersyjne sił samoobrony Noworosji bez większych problemów (jedyny opór stawiał punkt kontrolny „Uspenka”) przeprowadziły rajd wzdłuż granicy z Rosją, zajmując pozycje w rejonie wsi Chołodnoje i Sedowo, rozpoczynając nękanie przeciwnika w Nowoazowsku. W mieście tym rozlokowane są głównie ukraińskie oddziały obrony przeciwlotniczej i jednostki tyłowe o różnym stopniu skompletowania. Siły samoobrony nie są gotowe do ataku na Nowoazowsk (czy znajdujący się na zachód od niego Mariupol), ale stworzenie zagrożenia w tym rejonie wymusi reakcję Kijowa i odciąży główne rejony walk pod Donieckiem.

Pod Iłowajskiem nadal trwają walki, od kilku dni przebiegające według identycznego scenariusza: desperacki atak sił ukraińskich, opowieści Kijowa o „zdobyciu miasta” i skuteczna obrona lub kontratak powstańców w terenie zurbanizowanym. Główny ciężar obrony miasta wziął na siebie oddział „Motoroli”, doskonale wyposażony i cieszący się wysokim morale.
Walki pozycyjne trwają wciąż w rejonie Saur-Mogiły, Szachtarśka oraz Toreza. Siły Kijowa próbowały ruszyć swe oddziały zmechanizowane w stronę Szachtarśka i Toreza tylko po to by stanąć po kilku kilometrach. Trwają negocjacje z ukraińskimi oddziałami okrążonymi przy granicy rosyjskiej w drugiej, mniejszej wersji „kotła południowego„. Warunki są te same – ludzie wychodzą, sprzęt zostaje.
Odepchnięto oddziały ukraińskie zagrażające Donieckowi od północy, które wycofały się z Jasynuwatej w okolice Uglegorska. Siły samoobrony szykują się do ataku na tę miejscowość, by zabezpieczyć Gorłówkę i Jenakijewo oraz zapobiec wbiciu klina między oddziały noworosyjskie na linii Donieck-Jenakijewo. Na północ od Debalcewa powstańcy przeprowadzili niespodziewany rajd i znaleźli się na przedpolach Siewierodoniecka i Liszczańska (znajdujących się na wysokości Kramatorska i Słowiańska). Podobnie jak pod Nowoazowskiem, ciężko mówić tutaj o ofensywie na te miasta, ale sytuacja ta pokazuje niezdolność strony ukraińskiej do utrzymania jednolitej linii frontu i generuje nowe możliwości dla powstańców.
Także ofensywa na Ługańsk ostatecznie się załamała, wraz z wypchnięciem sił ukraińskich z Chryszczowatego nie ma już mowy o ich obecności na przedmieściach. Okrążone w Nowoswietłowce oddziały Kijowa wciąż się bronią, ale nie mają możliwości przejścia do ofensywy. Powstańcy z Ługańskiej Republiki Ludowej przeprowadzają operację odbicia miejscowości Łutugino i Szastje, która w razie sukcesu będzie oznaczała odblokowanie Ługańska w kierunku Krasnego Łucza.

Za:  http://xportal.pl/?p=16018