14-letni wnuk prezydenta Saddama
Husseina, Mustafa, został ostatnim człowiekiem, który z automatem w
rękach, podjął walkę z amerykańskimi marines w czasie szturmu przez nich
willi szejka Navvata Zeidana. W tamtej chwili został on jedynym, w
willi, człowiekiem przy życiu. Obok niego leżały ciała jego ojca
Kussaja, wujka Udaja i ich ochroniarza, Abdel Samada. Według świadectw
amerykańskich żołnierzy, biorących udział w operacji, kiedy wtargnęli
oni do willi to Mustafa Hussein otworzył do nich ogień z automatu. Willa
była otoczona przez 400 amerykańskich marines. Po tym jak na jego
oczach zabito jego ojca i wujka, chłopiec ostrzeliwał się z karabinu
snajperskiego i zabił 14 amerykańskich marines. Bój z chłopcem
przeciągnął się do 6 godzin.
Kiedy Amerykanie zabili chłopca to nie
mogli uwierzyć w to, że tyle czasu walczył z nimi jeden człowiek a tym
bardziej zaszokowało ich to, że był to mały chłopiec.