Śląski Katyń - rocznica wymordowania oddziału NSZ "Bartka"
Mała wieś na pograniczu województw, Barut i leżące już w
województwie śląskim uroczysko Hubertus. Nazwy ciągle znane zbyt mało,
ciągle nie dość pamiętane. Ci, którzy wiedzą o co chodzi, nazywają to
miejsce Śląskim Katyniem i na nazwę tę ono zasługuje. Tak jak i tam,
podstępnie zamordowano tu Polaków, polskich patriotów, tych
najwartościowszych synów narodu. Najwartościowszych, bo do końca
wiernych, zdecydowanych walczyć o wolność ukochanej Ojczyzny pomimo
decyzji podjętych w Jałcie, podpisanych traktatów i wszechobecnych NKWD i
UB. Jeszcze 3 maja 1946 roku oddział NSZ legendarnego Henryka Flamego
„Bartka” zajął Wisłę i w centrum miejscowości przeprowadził 2-godzinną
defiladę. Niestety, już jesienią tegoż roku w wyniku podstępnej akcji UB -
fikcyjnej ewakuacji na Zachód - żołnierze znaleźli się w zaminowanym
budynku właśnie w pobliżu wioski Barut. 26 września o 5 nad ranem
budynek wysadzono, a pozostałych przy życiu rozstrzelano ogniem
karabinów maszynowych. Cześć i chwała bohaterom!