Małgorzata Sołtysiak odniosła się do
słów prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło, którzy w zgodnym
tonie wypowiadali się na temat pogromu w Kielcach i Jedwabnem, piętnując
niczym karmiona przez rękę Sorosa Gazeta Wyborcza „antysemityzm i
rasizm” jednocześnie przed nimi przestrzegając.
Na obchodach w Kielcach odczytano ponadto „Wiersz o zabiciu doktora Kahane”, którego autorem jest nie kto inny, jak Julian Korhauser – ojciec Pierwszej Damy III RP, Agaty Korhauser-Dudy.
Sołtysiak nie zawahała się użyć kilku
słów prawdy skrupulatnie pomijanych na salonach, bowiem w jej ocenie
retoryka używana przy okazji pogromów wynika z siły żydowskiego lobby.
„Ja myślę, że zarówno premier Szydło, jak i prezydent Duda przyjęli wersję o antysemickich Kielcach, bo lobby żydowskie okazało się silniejsze. Podobnie w Jedwabnem, pomimo przerwanej ekshumacji i niedokończonym śledztwie, obowiązuje sowiecka wersja historii o polskim antysemityzmie, co by to nie miało znaczyć. Wznowienie śledztwa w obydwu przypadkach jest nieodzowne. Tylko wtedy upadnie żydowski motyw do szantażowania Polski. Będzie kiedyś odważny rząd, który się z tym zmierzy? W każdym razie my będziemy naciskać.” – napisała na facebooku.
Następnie w rozmowie z WP wyjaśnia swoją wypowiedź.
„Tak to odczuwałam. Nie jestem politykiem i nie znam uwarunkowania stanowiska pani premier i pana prezydenta. Z jakiegoś tytułu ekshumacja w Jedwabnem została przerwana. Jest tutaj na pewno jakieś drugie dno, o którym nie mamy pojęcia na tyle wiarygodnego, aby o nim oficjalnie mówić. O coś w tym wszystkim chodzi. Nazwałam to „lobby żydowskim”, ale gdzieś jest przyczyna, że taka opinia o Polakach jest rozpowszechniana i nie ma na to stanowczej reakcji rządu czy placówek dyplomatycznych.”
Słowa Małgorzaty Sołtysiak są dosyć
wymowne zważając na fakt, że jest ona współtwórczynią Ruchu Społecznego
im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w którym obejmuje stanowisko
wiceprezesa i zastępczyni Marty Kaczyńskiej, natomiast obecna ekipa
rządowa jest spadkobiercą i kontynuatorem dzieła Lecha Kaczyńskiego.
Zarówno wtedy, jak na początku i tak jak
jest to obecnie syjonistyczne wpływy przesiąkają PiS, który jest
amerykańską ekspozyturą na Polskę. Dziwna więc byłaby sytuacja, w
której kwestia siły żydowskiego lobby na przestrzeni czasu między
okresem, gdy to Lech górował nad bratem, do teraźniejszości, gdy to
Jarosław znalazł się wyżej od brata, miała ulec zmianie.
W końcu syjonistyczni panowie nie mogą
dopuścić, by Polacy prowadzili niezależną i zgodną z interesem naszego
narodu politykę – słaba to dla nich perspektywa. Dlatego potrzebują mieć
na swoim garnuszku partie polityczne, które dają polskiemu
społeczeństwu złudzenie wolności, wyboru, zmian, a nade wszystko
„demokracji”. PiS nie jest pod tym kątem żadnym wyjątkiem, a
podręcznikowym przykładem wiernopoddańczości.
Za: http://3droga.pl/aktualnosci/malgorzata-soltysiak-andrzej-duda-i-beata-szydlo-sa-pod-wplywem-zydowskiego-lobby/