Do każdego, komu drogie jest życie. Jeśli ten apel Cię przekonuje, podaj dalej nim będzie za późno.
Ludzie! Posłuchajcie tego absurdu: „Rosja ma nieczyste intencje”.
Rosja nastaje na Ukrainę. Wielki niedźwiedź ze wschodu podżega do wojny
światowej. Doprawdy? Czemu to Putin nie zdradził wcześniej ambicji
terytorialnych? Dlaczego w 2014 roku rzutem na taśmę nie zajął całej
Ukrainy? Dlaczego właśnie teraz, gdy padły deklaracje wzmocnienia
wschodniej flanki wojsk NATO w Polsce, prezydent Federacji Rosyjskiej
wybiera najmniej korzystny moment ryzykując międzynarodową rozpierduchę?
W jakim celu po osłabieniu gospodarczym, Rosja miałaby prowadzić
kampanię na frontach Syrii i Europy? Dlaczego największe imperium nie
pokusiło się o hegemonię u szczytu swej potęgi pięć lat temu? To nie ma
najmniejszego sensu! Który strateg wojenny ryzykowałby tak samobójczy
manewr, wiedząc że katastrofalne straty poniesie także on sam? Tylko
niespełna rozumu Hitler mógłby urządzić powtórkę z operacji Barbarossa,
ale nie Putin. Komuś bardzo zależy na wciągnięciu nas wszystkich w
największą w dziejach rzeź niewiniątek i ktoś wyraźnie podżega do
atomowej depopulacji. Któż to jednak może być?
Może to zachodni
przywódcy z najbardziej pseudo-demokratycznymi frazesami w gębie? Nie,
politycy establishmentu to tylko marionetki w grze. Kto jest na tyle
arogancki i przebiegły, by traktować całą planetę jak szachownicę do
zabawy w bogów wszystkich ludzi? Podpowiedź podsuwa maksyma Johna
Dalberga: „władza absolutna deprawuje absolutnie”. Kto zatem posiada
niewidzialny rząd dusz nad każdym człowiekiem na Ziemi? Putin? Obama?
Eurokraci z Unii Poprawności Politycznej? Nie. Władzę absolutną nad Tobą
posiada ten kto ma prawo do emisji pieniądza. Dzięki temu prawu w
rękach prywatnych, decyduje się o spadającej lub rosnącej wartości
Twoich pieniędzy, kreuje się kryzysy ekonomiczne, inspiruje konflikty
zbrojne, sponsoruje po cichu ISIS i wielką wędrówkę muzułmańskich
mężczyzn a także nakłania się państwa do zaciągania horrendalnych
pożyczek, które nigdy nie zostaną spłacone. Czy to streszczenie
najnowszej powieści sensacyjnej Toma Clancy’ego? Nie. To prominentni
bankierzy z rodów Rothschildów, Rockefellerów, Morganów i Warburgów. To
oni brali udział w wywołaniu I-wszej i II-giej wojny światowej. To ci
sami ludzie sprowokowali wojnę secesyjną i domową w USA w XVIII i XIX
wieku.
Myślisz że to majaczenia obłąkanego umysłu? Podobnie pisze o nich
chiński ekonomista Song Hongbing w „Wojnie o pieniądz”, obnaża ich
strategie Janusz Szewczak w „Banksterach. Kulisach globalnej zmowy”,
Anthony Sutton w „Wall Street and the Rise of Hitler” („Wall Street i
dojście Hitlera do Władzy”), przestrzega przed nimi Aaron Russo czy Bill
Still i Patrick Carmack w filmie „The Money Masters”czy Paul Grignon w
filmie “Pieniądze jako Dług”. To ci sami panowie bankierzy i ich klika
wzajemnej adoracji z Grupy Bilderberg, Komisji Trójstronnej,
Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego czy Rady
Stosunków Zagranicznych wszelkimi możliwymi środkami usiłują ustawić
dekoracje pod dantejskie sceny w nowej odsłonie. Media mainstreamowe-
niestrudzeni scenografowie pociągających za sznurki, już gotują się do
odegrania kolejnej szopki pt. „Wspniały Zachód vs Okrutna Rosja”.
Dziennikarzyny i „szacowni” eksperci kpią z obiektywizmu i już ubierają
nagłówki w szumne frazesy „Rosja ma nieczyste intencje”, „Kreml ostrzy
sobie zęby na resztę świata” itp. hipnotyczne zaklęcia czarnoksiężników
ds. propagandowej rusofobii. Dlaczego jednak media milczały, gdy dwaj
zbrodniarze Bushowie podpalali bliskowschodnią beczkę prochu w 1990 r. i
2003r., która niedługo zrobi z całej planety lej po atomowym grzybie?
Gdzie się podziała rzetelność dziennikarska, kiedy wyszło na jaw, że
Saddam Husajn nie posiadał broni masowego rażenia? Gdzie byli obrońcy
demokracji, kiedy okazało się, że najemnicy, którzy użyli broni
chemicznej w Syrii nie byli wynajęci przez Baszara Al-Assada? Gdzie
wyparował NATO-wski mesjanizm szerzenia pokoju, gdy okazało się, że USA
wspiera opozycjonistów syryjskiego prezydenta (czyt. najemników), którzy
werbują się w szeregi lepiej płacącego Państwa Islamskiego? Gdzie byli
międzynarodowi obserwatorzy, kiedy ISIS po promocyjnej cenie opchnęło
ropę Turcji? Zamierzasz dalej kupować farsę głównego wydania wiadomości?
Skoro dziennikarstwem steruje logika pieniądza czyli wysoka rentowność z
wywoływania masowej histerii i sensacji, czy media dostarczają Ci
trzeźwego oglądu sytuacji? Czy mainstream ma cokolwiek wspólnego z misją
społeczną, kiedy jeden z niemieckich dziennikarzy wyznaje jak CIA
wpływa na przekaz medialny nakazując antagonizowanie zachodu z Rosją?
(Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=sg-Io6XtK5M).
Otwórzcie oczy! Gra toczy się o życie każdego z nas! Nie ma znaczenia
czy jesteś biedny czy bogaty, czy jesteś kobietą czy mężczyzną. Wkrótce
Twoje pieniądze stracą wartość, a wszystko na co pracujesz wraz z Tobą
może obrócić się w proch. Co będzie w następnym odcinku w telewizji
Reżimu Demokratycznego? Przyrównanie Putina do Antychrysta, zmuszenie go
do oddania Krymu i preludium do Armagedonu? Komórki amerykańskiego
wywiadu na Ukrainie znów odegrają swoją pokątną rolę? A może Poroszenko
podobnie jak Hitler 80 lat temu dostanie dofinansowanie od wilków z Wall
Street, by na modłę amerykańską szerzyć demokrację ogniem i czołgiem?
Sam George Soros- ten joker w karcianej talii banksterów przechwalał
się, że współfinansował majdan na Ukrainie, więc na jakie wsparcie wujka
Sama będzie mógł liczyć Poroszenko?
To nie Putin tylko zachód, czyli międzynarodowi bankierzy prą do
wojny! Dlaczego to robią? Czego pragnie ktoś kto poza kontrolą obywateli
nadużywa prawa do tworzenia pieniądza z niczego, czyli drukuje sobie
biliony dolarów i jednym kliknięciem myszy tworzy ich cyfrowe
odpowiedniki bez prawnych konsekwencji? Ten ktoś pragnie tego co
pozostaje poza jego zasięgiem czyli władzy nad drugim człowiekiem, bo
apetyt rośnie w miarę jedzenia. Czy historia nie dostarczyła
dostatecznie licznych przykładów jak dla społeczeństwa kończy się żądza
władzy „elit”? Już Mayer Rothschild stwierdził: „Daj mi kontrolę nad
podażą pieniądza narodu i nie będzie mnie obchodzić kto tworzy jego
prawa”. Chłop wiedział co mówi, bo czyż to nie pieniądz otwiera
wszystkie drzwi i czy to nie pod jego dyktando demoralizują się
międzynarodowi politycy? Czy prawo do emisji pieniądza w rękach
prywatnych nie jest prawem do wpływania na bieg wydarzeń i decydowania o
losie narodów? Nasza bierność rozmnaża głowy tej hydry. Chcesz żeby
tacy degeneraci określali wolność i Twoje dalsze być albo nie być? Czy
fortuny kilkudziesięciu ludzi mają decydować o tym kto będzie miał prawo
żyć? Skoro wiadomym jest, że pieniądz rządzi światem i że od ponad stu
lat elity finansowe w Stanach Zjednoczonych nie stosują zasad jego
uczciwej podaży, wpływając tym samym na gospodarkę całego świata
dominującą pozycją dolara, potrzebny jest reset sektora bankowego i
przywrócenie reguł sprzed 1913 roku. Dlaczego to konieczne? Wyobraź
sobie, że zamiast brać kredyt na dom, po kryjomu drukujesz banknoty na
zakup wymarzonej nieruchomości i to bez poszanowania czynników
ekonomicznych. Załóżmy że kilka milionów ludzi pójdzie w Twoje ślady. W
gospodarce Twojego kraju powstaje nadpodaż pieniądza, tzn. wszystkie
wytworzone przez was banknoty nie pochodzą ze wzrostu PKB (czyli z
waszej pracy), a to powoduje, że wartość waluty spada i mniej można za
nią kupić. Taki obywatelski dodruk pieniądza metodą cudotwórcy, czyli
fortuny wziętej z kapelusza, jest nielegalny i grozi wyrokiem więzienia
każdemu obywatelowi, który się tego dopuści. Dziwnym trafem jednak
amerykański bank centralny zwany Rezerwą Federalną (ang. FED) powiela
identyczny, kryminogenny mechanizm w świetle prawa, co świadczy nie
tylko o ignorancji ale i głupocie kongresmanów i prezydenta Wilsona,
którzy do tego doprowadzili. Podobne „cuda” jak FED praktykuje każdy
inny bank, który stosuje zasadę rezerwy cząstkowej czyli udziela
kredytów ze środków, których nie posiada, generując jednym kliknięciem
myszy cyfrową kwotę pożyczki i pobierając za to potem odsetki. W ten
sposób moda na kredyty efektem domina wytwarza nienaturalną inflację,
powodując, że jako zwykły zjadacz chleba pracujesz tyle samo, ale
kupujesz coraz mniej. Uważasz że to wymysł mojej fantazji? Jeśli tak,
jak wytłumaczyć drastyczne różnice w cenach produktów i usług pomiędzy
dzisiaj a kilkanaście lat temu? Powiesz że to prawo popytu i podaży?
Myślisz że w zdrowej ekonomii bank mógłby udzielać pożyczek w
nieskończoność tak jak to dzieje się teraz? Nie, ponieważ gdybyśmy nie
żyli w systemie „kreatywnego” pieniądza fiducjarnego (czyli pieniądza
cudotwórców), kredytodawca prędko sięgnąłby dna tak jak 90% ludzi,
którzy zarabiają pracą a nie czarną magią rezerwy cząstkowej. Dlaczego
to tak ważne, abyśmy wszyscy się temu przeciwstawili? Ponieważ jeśli
prześpimy ostatni dzwonek, nasze życie stanie się własnością magnatów
finansowych, a los przyszłych pokoleń jak i wartość walut, zależeć będą
od kaprysu garstki megalomanów. Nie łudź się że w nadchodzącym Nowym
Porządku Świata chodzi o pokój i ład. Wojny mają swoich podziemnych
architektów i używane są jako źródło szoku do zwiększania kontroli nad
społeczeństwem pod przykrywką rezolucji na rzecz „bezpieczeństwa”. Jeśli
kości zostaną rzucone i rozpęta się zawierucha wojenna, banki chętnie
pożyczą pieniądze wszystkim stronom konfliktu, by spirala długów
poszybowała do góry i żeby przyspieszyć niewypłacalność zaangażowanych
krajów, by potem całkowicie odejść od banknotów i monet, które zastąpi
nowa, „wspaniała” waluta cyfrowa poza jakąkolwiek kontrolą obywateli z
wyjątkiem panów banksterów. W końcu taki jest ukryty sens kredytów-
wejść w posiadanie majątku światowego, bo przecież niewypłacalność
zadłużonych po uszy państw temu pomaga. A wtedy już tylko krok dzieli
nas od wprowadzenia globalistycznej korpokracji, ups demokracji jakby to
określił komisarz poprawności politycznej. Czy można to jeszcze
zatrzymać? Tak, ale trzeba wzniecić społeczną falę sprzeciwu, która
uderzy banksterów w najczulszy punkt aż im jaja odpadną. Boją się tylko
dwóch rzeczy- linczu na sobie i zabrania im ulubionej zabawki bogów
planety- prawa do emisji pieniądza. Wariant samosądu nad nimi jest
bezprawny i mało skuteczny, dlatego pozostaje rozprawić się z nimi
legislacyjnie.
Po pierwsze, niech w każdym kraju, do którego dotrze ten apel
obywatele wywrą nacisk na swój rząd, aby prawnie zobowiązał banki do
powrotu do systemu rezerwy pełnej (czyli pożyczanie środków wyłącznie z
wpłaconych przez klientów depozytów) pod rygorem kary pozbawienia
wolności ich właścicieli i konfiskaty ich mienia przez rząd i klientów
banku w razie przekroczenia tego nakazu.
Po drugie, licząc od 1913 roku, banki nie miały prawa udzielać
kredytów, gdyż częściowo tworzyły pieniądze z kapelusza, więc wszystkie
długi państw, klientów instytucjonalnych i indywidualnych zostają
umorzone.
Po trzecie, należy przyjąć ustawę, która przywróci standard
złota/srebra. Dzięki temu posunięciu, wartość waluty danego kraju będzie
się utrzymywać na stabilnym poziomie i całkowicie w oparciu o czynniki
ekonomiczne- jeśli zatem PKB będzie rosło to tylko na tej podstawie
będzie można kupić wspomniane kruszce i w oparciu o ich zasoby w skarbcu
narodowym, drukować pieniądze, co uwiarygodni walutę i uodporni ją na
spekulacje bankowo-giełdowe. Jeśli jednak w podsycanej przez bankierów i
media panice, ludziom odmówi się dostępu do ich pieniędzy jak w 1929
roku, można rozważyć wprowadzenie nowego miernika wartości pieniądza-
majątku narodowego w danym kraju. W ramach tej koncepcji każdy obywatel
składa w Urzędzie Skarbowym dwa uczciwie sformułowane oświadczenia
majątkowe- jedno to wyliczona przez rzeczoznawcę wartość jego majątku, a
drugie to oświadczenie z banku o stanie konta obywatela z umownie
przyjętego momentu przed nastaniem kryzysu. Dwa typy oświadczeń spływają
do utworzonego specjalnie w tym celu Banku Krajowego, który statutowo
zobowiązuje się przestrzegać zasad rezerwy pełnej i jest powołany przez
parlament. Bank Krajowy podsumowuje wartość nominalną oświadczeń
wszystkich obywateli i na tej podstawie dokonuje druku pieniędzy, z
których część odpowiadająca majątkowi stałemu jest transferowana do
Banku Centralnego, natomiast druga część odpowiadająca posiadanym przez
obywateli zasobom finansowym z okresu przed kryzysem, będzie przelana na
ich utworzone w tym celu konta Banku Krajowego. Taki pieniądz będzie
wiarygodnym środkiem płatniczym ponieważ ma pokrycie w wypracowanym
majątku narodu. W ten sposób na powrót umożliwi się ludziom dostęp do
ich pieniędzy, nie zatrzyma się przepływu waluty w gospodarce, co ją
zrównoważy i umożliwi wyjście ze sztucznie wywołanej „recesji”.
Po czwarte, niech obywatele i rządy wszystkich krajów skłonią
społeczeństwo amerykańskie i tamtejszych polityków do zlikwidowania
Banku Rezerwy Federalnej, umorzenia wszystkich zaciągniętych w niej
długów (i w bankach z Nią współpracujących), postawienia Jej właścicieli
przed sądem i zadośćuczynienia z ich majątków; przywrócenia kongresowi
konstytucyjnej roli do emisji pieniądza nie obciążonego odsetkami i
wprowadzenia standardu złota/srebra oraz przywrócenia obligatoryjnie
systemu rezerwy pełnej w bankach.
Po piąte, należy prześwietlić możliwy sabotaż Centralnej Agencji
Wywiadowczej (CIA), która w sieci pośredników, być może odgrywa swoją
wywrotową rolę w prowokowaniu napięć pomiędzy Zachodem, Rosją i krajami
Bliskiego Wschodu.
Po szóste, nie jestem na smyczy Moskwy ani nie popieram polityki
Putina, ale uważam, że dla rozładowania napiętej atmosfery i w trosce o
utrzymanie pokoju niezbędne jest znormalizowanie stosunków z Rosją i
partnerstwo przy uszanowaniu wzajemnych interesów. Jakoś dziwnym trafem
nikt nie obarczył dotąd sankcjami amerykańskich podpalaczy Bliskiego
Wschodu.
W pierwszej kolejności należy pochylić się nad punktem czwartym
(likwidacja Banku Rezerwy Federalnej). Całkiem możliwe, że gdy ta odezwa
zyska rozgłos (wersja angielska też będzie krążyć w sieci), banksterzy
stojący za amerykańskim bankiem centralnym ulegną panice i to spowolni
rozwój wydarzeń pod III Wojnę Światową na Ukrainie jak i odgórnie
sterowany „kryzys” ekonomiczny. Każdy amerykański prezydent, który
usiłował wytrącić z ręki insygnia władzy tej grupie, ginął (Abraham
Lincoln, John F. Kennedy) lub przeprowadzano nieudaną próbę zamachu na
jego życie (Andrew Jackson); Lincoln i Jackson sprzeciwiali się
powołaniu banku z prawem do emisji pieniądza w rękach prywatnych,
pieniądza, który jest obciążony odsetkami, Kennedy natomiast krótko
przed śmiercią wydał polecenie druku dolarów wolnych od długu, żeby
wysiodłać lordów mamonów z roli jeźdźców apokalipsy (źródło: „Wojna o
pieniądz”). Pokazanie środkowego palca bankierom i dostanie za to łupnia
to oczywiście zbieg okoliczności?
Dopóki pojedyncze jednostki wszem i wobec apelują o reformę systemu
bankowego, który w obecnym kształcie, jak pokazuje historia, jest
przyczyną kryzysów ekonomicznych i wojen, dopóty pojawiać się będą
„przekupieni” szaleńcy, którzy likwidują reformatorów. System za pomocą
skrytobójców i zgrai „znawców” walczy z kilkoma śmiałkami, ale nie
przeciwstawi się społeczeństwu zjednoczonemu w celu przywrócenia
transparentnych zasad podaży pieniądza.
Jeśli ta treść Cię przekonuje,
podpisz petycję:
Przekaż ten apel dalej. Koniec banksterów jest bliski!
Otrzymane mailem od: Guy Fawkes