poniedziałek, 7 listopada 2016

Marian Reutt: O inicjatywie prywatnej


Marian Reutt (w środku)
      W naszym ujęciu problem inicjatywy prywatnej sprowadza się do określenia tej inicjatywie odpowiednich celów.

Tu właśnie kończy się domena momentów gospodarczych, a rozpoczyna się władztwo czynników pozaekonomicznych, a mianowicie światopoglądowych, politycznych etc. Określenie granic inicjatywie prywatnej, wskazanie jej właściwych celów, wszystko to są zadania organów władzy Narodu, a więc przede wszystkim jego organizacji politycznej, po drugie państwa jako organu najwyższej władzy Narodu.

Inicjatywa prywatna, poza realizacją wskazanych sobie celów, może występować z własnymi celami i starać się, aby one uzyskały aprobatę odpowiednich elementów decyzji, stając się celami sankcjonowanymi przez Naród. Inicjatywa ta, jak to widzimy, będzie inicjatywą kontrolowaną  i korygowaną. Wywołane to jest koniecznością zespolenia ogólnych wysiłków w jednolity system zbiorowego wysiłku w interesie Narodu, będzie to zatem inicjatywa unarodowienia, służącą w pierwszym rzędzie Narodowi. Tylko takie stanowisko można uważać współcześnie za prawdziwie moralne i uzasadnione. Przecenianie inicjatywy prywatnej wiąże się z indywidualizmem.

„Najgłębszym źródłem indywidualizmu – pisze O. Woroniecki jest ten rozdźwięk, wprowadzony do natury ludzkiej przez grzech pierworodny; z niego wypływa to sprowadzanie wszystkiego do siebie i ta niechęć podporządkowania się komukolwiek. Toteż odruchy i bunty indywidualne są stare jak świat i nigdy się zupełnie od nich nie uwolnimy”. Niebezpieczną zwłaszcza odmianą indywidualizmu jest indywidualizm polski, będący pewnego rodzaju anarchizmem wynikającym z braku dyscypliny wewnętrznej i z niechęci uznania określonych obowiązków jako czynnika zmuszającego do postępowania w myśl ustanowionych obowiązkami zasad.

Niechęć uznania autorytetu płynie w Polaku z braku szacunku do innych, wynikającego z braku szacunku do siebie. Brak szacunku do siebie zastępowała u nas niejednokrotnie pycha i buta. To są wady naszego charakteru. Musimy się z nich leczyć. Głównym lekarstwem jest dyscyplina, uznanie hierarchii i bezwzględne wewnętrzne podporządkowanie się hierarchicznie wyższemu, dalej lekarstwem nie mniej skutecznym jest praca sumienna, rzetelna i wytrwała.

Pociągnie to za sobą natychmiastowe konsekwencje na terenie gospodarstwa, które musi być także zhierarchizowane i zdyscyplinowane. W ten sposób problem inicjatywy prywatnej zostanie rozwiązany w kategoriach stanowiących nakazy postępowania w rozumieniu nacjonalizmu. Przebudowa indywidualistycznej psychiki polskiej musi iść w kierunku tej psychiki, związania jej w społeczną wolę pracy i społeczne pobudki działania. Nie jest to zadanie łatwe, ale żadne wielkie zadanie nie jest łatwe.

Historia Polski dostarcza nam wielu przykładów zgubnego indywidualizmu  i zgubnej inicjatywy prywatnej, nieodpowiedzialnych poczynań. Na terenie gospodarczym natomiast Polacy nigdy nie przejawili specjalnej inicjatywy. Tutaj raczej występował u nas zawsze pewien brak tej inicjatywy. Toteż dziś nie jest rzeczą specjalnie trudną zharmonizować inicjatywę prywatną, o ile się ona przejawi, na terenie gospodarstwa z celami Narodu i uspołecznić ekonomiczną psychikę Polaków. Hierarchizacja zatem życia gospodarczego nie powinna nastręczać trudności, zwłaszcza że w czasach dzisiejszych pęd do hierarchii przejawia się jako powszechne zjawisko psychospołeczne.

„Pęd do hierarchii – pisze Bolesław Piasecki – sprawia jednak ogromne trudności psychologom. Cytuje się powszechnie nasz indywidualizm, przypomina się naszą historię, gdzie jednakże warcholstwo odgrywało potężną rolę i w wyniku tych opinii wygłaszany jest pogląd, że pęd do hierarchii na gruncie naszym się nie przyjmuje. Są nawet tacy, co sądzą, że byłoby szkodliwym, gdyby się przyjął, ponieważ zabiłby indywidualność psychiki polskiej. Stanowisko takie jest niesłuszne z trzech powodów. Po pierwsze, nie można wobec narodowych wad zajmować stanowiska astronoma i jedynie je obserwować za pomocą mniej lub więcej subtelnej lunety. Przeciwnie, trzeba mieć wolę usunięcia ich bez względu na trudności, jakie proces ten przedstawia. Po wtóre, epoka nowa niesie także omawiany pęd do wartości bezwzględnych, więc pęd do hierarchii szereguje ludzi w oparciu się o sprawdziany uznane za bezwzględne. Fakt ten posiada doniosłość zasadniczą, gdyż do trwałego zaprowadzenia hierarchii potrzeba wiary w prawdziwość sprawdzianu, który wykazuje wyższość zwierzchnika. Polakom tej wiary, rodzącej krytycyzm w stosunku do siebie, na ogół było brak, ale połączenie tendencji do posiadania wartości bezwzględnych z tendencją organizowania się hierarchicznego, stwarza wyjątkowo dogodne warunki do jej powstania w duszy polskiej.
Po trzecie wreszcie, jest rzeczą szkodliwą twierdzić, że hierarchia zabije indywidualność Polaka. A to dlatego, że wcale nie będzie rozwojem polskiej indywidualności, jeśli będzie się ona rozwijała w zaletach i wadach. Taka wszechstronność jest właśnie zaprzeczeniem rozwoju, bo polega na ciągłym przemalowywaniu wizerunku miniaturowego na coraz większe powierzchnie, przy zachowaniu tej samej wartości malarskiej rysunku. Hierarchia oparta o wartości bezwzględne ma właśnie stworzyć normy zdolne utrzymać w karbach złe strony psychiki polskiej.

Poza tym zaznaczyć należy, że szereg wątpliwości budzonych przez pęd do hierarchii w Polsce płynie z tego faktu, żeśmy w ostatnich wiekach jako całość hierarchicznie organizowani nie byli. Natomiast nie zapominajmy, że dwie organizacje hierarchiczne: nasza armia i nasz Kościół mają, jak historia świadczy, znakomity materiał w Polakach w nich zorganizowanych. Kult dla armii, charakterystyczny dla Narodu naszego, jest dowodem powiązania psychiki polskiej z pierwiastkami hierarchii”.

Powyższe stosuje się także jako konkluzja w odniesieniu do stosunków gospodarczych, w związku z zagadnieniem inicjatywy prywatnej, która w interesie Narodu musi być ujęta w karby organizacji, aby uniknąć zbędnego marnowania energii i środków kapitałowych. Ani jednego, ani drugiego nie mamy za dużo. Stąd musimy przejawiać tutaj maximum racjonalności i sensowności, zdrowego rozsądku i dobrej woli. Dlatego też wszelka inicjatywa prywatna musi być uznana za zjawisko ogromnie pożądane, ale tylko w tym wypadku, o ile w ramach ogólnego planu realizuje przy pomocy osobistych walorów w sposób doskonalszy te zamierzenia, które mają służyć rozbudowie polskiego gospodarstwa narodowego.