sobota, 17 grudnia 2016

Jarosław Maszewski: O legalizmie prawno-państwowym władz RP na Uchodźstwie


Znalezione obrazy dla zapytania rząd polski na uchodźstwie 
        Niekonwencjonalne zakończenie II wojny światowej, oraz nowa rzeczywistość ustrojowa Europy wschodniej doprowadziły do szeregu przewartościowań wśród polskiej emigracji politycznej w Londynie, wprowadzając dalszą polaryzację stanowisk.

Mając na uwadze że po zakończeniu II wojny światowej nie podpisano traktatu pokojowego, to w stanie prawnym nadal istnieje stan wojny. Trzeba wyjaśnić że traktat pokojowy ma obowiązek regulować stan prawny po danej wojnie odnoszący się do stron wojujących. To oznacza że traktat muszą podpisać zarówno zwycięzcy jak i zwyciężeni. Należy też zaznaczyć że bezwarunkowa kapitulacja III Rzeszy w dniu 8 maja 1945 r. została podpisana wobec zwycięzców przez głównodowodzącego wojsk armii III Rzeszy. I ten właśnie stan prawny oznacza że ten akt pozbawiony jest wszelkich podstaw prawnych. A to z tego powodu że nie podpisały tego aktu istniejące, legalne władze niemieckie (Adolf Hitler legalnie doszedł do władzy i przed swoim zgonem legalnie przekazał prezydenturę III Rzeszy admirałowi Karlowi Doenitzowi). Tego zwycięzcy nie chcieli uznać. 

Nadto należy zauważyć iż umowa poczdamska nie obowiązuje Niemiec, ponieważ oni, jako strona, niczego w związku z tą umową nie podpisywali. Trudno też jest uznać umowę poczdamską jako prawo międzynarodowe, ponieważ podpisały ją tylko trzy państwa.

Wracając do spraw polskiej emigracji politycznej – nowym znamiennym punktem spornym było wyznaczenie następstwa prezydenta RP na podstawie art. 13.2b i 24 Konstytucji z 23 kwietnia 1935 r. Spór polegał na tym że odwoływano się do tzw. „umowy paryskiej” z 30 września 1939 r. która naruszała w. w. artykuły konstytucji. To znaczy: uzależniała wyznaczenie następcy prezydenta RP od stanowiska premiera i stronnictw politycznych.

Prezydent RP na uchodźstwie August Zaleski sprawował urząd od 1947 r. aż do swego zgonu w 1972 r. Odrzucił on wyżej wymienioną „umowę paryską” uzależniającą osobiste prerogatywy prezydenta (w tym wyznaczanie następcy) od woli premiera oraz tzw. „poprawkę Libermana”, jaka uzależniała te prerogatywy od opinii stronnictw politycznych („poprawka Libermana” wynikła z kryzysu we władzach RP na uchodźstwie, jaki powstał w wyniku klęski Francji w wojnie z Niemcami w 1940 r.).

August Zaleski stojąc na stanowisku bezwarunkowego przestrzegania Konstytucji RP z 1935 r., nie mógł się zgodzić na tzw. „akt zjednoczenia” z 1954 r. który wg swojej treści w znaczny sposób naruszał Konstytucję RP. Należy dobitnie stwierdzić że zmiany, ew. wszelkie uchylenia Konstytucji RP z 1935 r. reguluje art. 80 tejże.

Prezydent RP na uchodźstwie August Zaleski wykonując swoje prerogatywy kilkakrotnie zmieniał następców prezydenta RP na uchodźstwie, a ostatecznie, w dniu 22 września 1971 r.  mianował następcą prezydenta RP Juliusza Sokolnickiego.Niniejsze oświadczenie obarczone było wadą prawną polegającą na tym iż wola prezydenta RP nie została ogłoszona w „Dzienniku ustaw”. Należy zaznaczyć iż istotą sprawy nie jest brak ogłoszenia nominacji w „Dzienniku ustaw” (co jest uchybieniem), ale istotą jest wola prezydenta. Juliusz Sokolnicki urząd prezydenta RP na uchodźstwie sprawował od zgonu swojego poprzednika – śp. prezydenta Augusta Zaleskiego do swojej śmierci. Jest to zgodne z art. 24 konstytucji RP z 1935 r., konstytucji która formalnie po dziś dzień nie została uchylona.

W związku z rozłamem prezydentury RP na uchodźstwie, po śmierci prezydenta Augusta Zaleskiego funkcjonowały dwie linie prezydentów: Juliusz Sokolnicki i druga linia: Stanisław Ostrowski – Edward Raczyński – Kazimierz Sabbat i Ryszard Kaczorowski. Ta druga linia wywodziła się z nielegalnej tzw. „Rady trzech” – która była buntem, rokoszem, przeciw prezydenturze Augusta Zaleskiego od 1954 r. Juliusz Sokolnicki był politykiem zdecydowanie prawicowym, wiernie przestrzegającym konstytucji z 1935 r., nie godzącym się na jakiekolwiek jej naruszenia. Był zdecydowanie krytyczny wobec gen. Władysława Andersa, za to iż ten walnie przyczynił się do rozwiązania Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i utworzenia niekonstytucyjnej tzw. „Rady Trzech”.

 Juliusz Sokolnicki w 1990 r. przez swych przedstawicieli – m. in. ks. gen. Bernarda Wituckiego – zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego w Polsce o zawyrokowanie, która z tych linii prezydentury RP na uchodźstwie jest legalna. Trybunał Konstytucyjny „zamiótł sprawę pod dywan” – oświadczając iż sprawa ta nie dotyczy konstytucji. W tym samym roku Juliusz Sokolnicki sporządził i przesłał na ręce prof. Mieczysława Tyczki – Prezesa Trybunału Konstytucyjnego RP „Akt przekazania suwerennej władzy”, polegający na tym iż przekazuje władzę sprawowaną z mocy konstytucji 1935 r. nowo wybranemu prezydentowi RP w wyborach w kraju w 1990 r. Niestety, pomimo wymiany korespondencji pomiędzy prezydentem Juliuszem Sokolnickim, Prezesem Trybunału Konstytucyjnego i marszałkiem senatu Andrzejem Stelmachowskim po dziś dzień nie są znane losy „Aktu przekazania suwerennej władzy”.

Jak się wydaje, nie doszło do przekazania owego „Aktu”, a więc i prezydentury RP na uchodźstwie wybranemu w kraju prezydentowi RP Lechowi Wałęsie. Sumując: nie nastąpiła ciągłość prawna z II RP, a wybrany w kraju prezydent RP zaakceptował ciągłość prawną z PRL (wszystkie zmiany od 1989 r. dotyczące ustroju Polski nastąpiły w konstytucji PRL: wprowadzenie samorządów, wprowadzenie senatu, zmiana nazwy z PRL na RP i uzupełnienie godła o koronę bez krzyża). Prezydent RP Lech Wałęsa po złożeniu przysięgi na konstytucję PRL-owską przerobioną na RP udał się na Zamek królewski w Warszawie gdzie odbyła się fasadowa uroczystość przekazania insygniów prezydenckich RP w obecności prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego i marszałka senatu Andrzeja Stelmachowskiego. Przekazanie insygniów nie miało żadnego znaczenia prawnego. Było pozorowaniem ciągłości z II RP i oszukiwaniem narodu. W związku z powyższym prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, na podstawie art. 79 ust. 2 konstytucji z 1935 roku sporządził dekret o zakończeniu działalności władz II RP na uchodźstwie i przekazaniu insygniów władzy do kraju. Takie postępowanie prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego było rażącym naruszeniem konstytucji z 1935 r., którą miesiąc przed swym zgonem podpisał marszałek Józef Piłsudski i która to ocaliła istnienie państwa polskiego w 1939 r. po okupacji terenu Polski przez dwóch najeźdźców: Niemców i Sowietów.

Poglądy prezydenta RP na uchodźstwie Juliusza Nowiny Sokolnickiego i powoływanych przez niego rządów prezentowała redakcja „Wolnej Polski”, pełniąca rolę nieoficjalnego organu Rządu RP na Uchodźstwie z siedzibą w Nowym Jorku, kierowana podówczas przez śp. dr Konstantego Zygfryda Hanffa, ostatniego Ministra Spraw Zagranicznych Rządu RP na Uchodźstwie. Jego decyzją redakcja „Wolnej Polski” została przeniesiona do kraju i przekazana w ręce Zbigniewa Rutkowskiego i prowadzonego przez niego patriotycznego wydawnictwo „Wers”. Juliusz Sokolnicki zmarł 17 sierpnia 2009 r. w Colchester, w Anglii, został pochowany w sanktuarium maryjnym w Kałkowie-Godowie.