sobota, 21 stycznia 2017

Z redakcyjnej poczty: Liberum Veto !


Rezydentura Ligi Polonii i Jedności Narodowej w Nowym Jorku,
Dystrykt historycznego Brooklynu, 16/17 stycznia AD 2017

Kancelarie: Prezydenta - Premiera & Ministerstwa Obrony Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej

Liberum Veto !

"A to nie mitrą panie! Ani ( mongolskim, heretyckim, moskalowym, germańskim, sowieckim, judejskim, jankeskim i jakimkolwiek innym) pańskim nosem, Ale tej braci szlachty pospolitym głosem Stoi Rzeczpospolita!".*

W odniesieniu do ostentacyjnego podjęcia na terytorium Rzeczypospolitej sił wojskowych vel oddziałów militarnych obcej armii, niniejszym wyrażamy naszą zupełną i bezgraniczną dezaprobatę wobec tak haniebnych poczynań wysokich rangą urzędników państwowych, którzy z racji otrzymanego od wyborców mandatu sprawowania władzy w Polsce winni raczej zabiegać o suwerenne kształtowanie rzeczywistości społeczno-politycznej naszego państwa, aniżeli umizgiwać się do przedstawicieli krajów obcych, choćby czasowo legitymizowali się oni statusem jedynego supermocarstwa.

Jakkolwiek ustalenia podjęte w tej kwestii kilka miesięcy temu na szczycie NATO w Warszawie, niejako 'zobowiązywały' rzekomo polski rząd* do takich, a nie innych decyzji, to niemniej sytuacja polityczna na arenie międzynarodowej, a zwłaszcza powyborcza rzeczywistość w Stanach Zjednoczonych niemalże nakazywały co najmniej wstrzemięźliwość w kwestii przyjęcia na terytorium Polski żołnierzy amerykańskich, do czasu zaprzysiężenia nowo wybranego prezydenta. Wykwitni dyplomaci nie tylko mieli okazję, ale i wszelkie ku temu prerogatywy, by dotrzymując ustaleń i odsuwając w czasie ich realizację, przy pełnej aprobacie społecznej, uzyskać dla Polski jak najkorzystniejsze uwarunkowania polityczne zarówno ze Wschodu, jak i z Zachodu. Problem w tym, że miast rzetelnych dyplomatów i wysokiej klasy szkoły dyplomacji, borykamy się z żenującą amatorszczyzną i doborem osób w tym resorcie przez koterie, a nie przez znających arkana tejże sztuki ludzi prawego sumienia i nieskazitelnego charakteru.

Nie ulega też żadnej wątpliwości, iż powyższa okoliczność rozlokowania wojsk armii jednego państwa, w tym przypadku armii amerykańskiej na terenie Polski, jest jawnym, ostentacyjnym, a nawet prowokacyjnym działaniem antyrosyjskim, czego nie jest w stanie usprawiedliwić żadna demagogia o rzekomym zagrożeniu ze strony Rosji, wzmacnianiu wschodniej flanki NATO, tudzież innych partnerskich stosunkach i współpracach na rzecz umacniania demokracji i pokoju w regionie. Groteskowości charakteru tego wydarzenia nadaje i sprzyja fakt, iż nomen omen przypada niemal dokładnie na dzień 17 stycznia, tj. w rocznicę 'wyzwolenia' Warszawy przez Armię Czerwoną w 1945 roku i tym samym zdominowania naszego życia publicznego przez komunizm, a obecnie równie podniośle i wyniośle zarazem, obchodzonego od wielu lat dnia judaizmu. Czyżby witane z ostentacją jednostki miały przez kolejne dekady zapewniać bezpieczeństwo i stabilność w regionie jedynie wybranym? 
 
W tym miejscu wydaje się jak najbardziej uzasadnionym, by przytoczyć słuszne, rozważne, mądre, pełne wiary i patriotyzmu przemyślenia naukowe, a w pewnym sensie nawet prorocze słowa wybitnego historyka Feliksa Konecznego: "Osobniki działające przeciwko historyzmowi i personalizmowi, są szkodnikami wśród cywilizacji łacińskiej, chociażby im niczego nie można było zarzucić ze stanowiska czysto religijnego. (...) Sploty warunków życia zbiorowego są tak zawikłane, iż nieraz najlepsza wola może wydać skutki jak najgorsze. Choćby Żyd ochrzczony z największą szczerością intencji chciał całą duszą służyć katolicyzmowi (Polsce), jeżeli jednak nie posiada, nie rozumie i nie udczuwa historyzmu i personalizmu, najlepsze jego chęci w najlepszym razie pójdą na marne, a może się nawet wydarzyć, iż wydadzą skutki ujemne. Kościół katolicki jest wprawdzie kategorią myśli i zjawisk pojemniejszą od cywilizacji (rozmaite cywilizacje znajdowały w nim miejsce, znajdują je i znajdywać będą), lecz w Europie rozwój, nawet sam byt katolicyzmu związany jest z cywilizacją łacińską. Pośrednio tedy wyrządza szkodę Kościołowi (i Polsce), ktokolwiek wykracza przeciwko cywilizacji łacińskiej. Odżydzenie, jeżeli nie jest radykalne, zamienia się w zażydzenie, acz nie tyczy ten bieg rzeczy samej tylko cywilizacji żydowskiej, lecz każdej a każdej. Albowiem takie jest najwyższe prawo Historii, które brzmi: 'Nie można być cywilizowanym na dwa sposoby' ". 
 
Nie nam oceniać, kto z tak gorliwie witających wojskowych pod flagą amerykańską jest bardziej pomocnikiem Polsce, a kto szkodnikiem. Nie pora też, by w niniejszym proteście przytaczać argumenty za zasadnością istnienia samego Paktu Północnoatlantyckiego, przy jednoczesnym rozwiązaniu Układu Warszawskiego. Logiczną konsekwencją byłoby zdymilitaryzowanie obydwu wrogich sobie obozów, a w zamian utworzenie rzeczywiście silnej armii pod egidą ONZ, gdzie każdy kraj wydelegowałby jednakową ilość własnego wojska, a co w przełożeniu na ilość ogólną dawałoby możliwości natychmiastowego zażegnania jakiegokolwiek konfliktu czy problemu militarnego, bądż też innego, i to pod każdą szerokością geograficzną, a przy tym bez dominacji któregokolwiek z państw.

Reasumując, śmiało możemy jedynie stwierdzić, że zarówno działania poprzednich rządów zmierzające do zainstalowania na naszym terytorium obcych wojsk, jak i urzeczywistnienie tychże decyzji przez obecną ekipę i opcję polityczną, to działania wbrew rzeczywistej suwerenności Rzeczypospolitej, na którą środowiska polonijne reprezentowane przez niniejszą Ligę Polonii i Jedności Narodowej, współpracujące z nią i wspierające oraz sympatyzujące organizacje i osoby, swojej aprobaty w najmniejszym stopniu nie wyrażają.

Puentą zaś niech będą słowa i współczesnego kaznodziei*, ale i niegdysiejszego poety, literata, wieszcza:
"Ster władzy winniśmy oddawać w takie ręce, które wierzą we własne siły i nie ulegają kulturze obcej, niepolskiej, wrogiej człowiekowi. Jeśli ktoś z mających władzę hołduje myślom obcym, to należy go nie tylko władzy pozbawić, ale wzorem naszych przodków przegonić z kraju, jak ongiś króla Bolesława Śmiałego". "Pamiętajcie, żadnemu takiemu, który by choć rok jeden Moskalowi (Jankesowi, Luteranowi, Mongołowi , Saracenowi i innemu heretykowi) służył, nie wierzcie. Czy to marszałek, czy to sędzia, czy profesor, wypędzcie jego z waszej ziemi, bo nigdy z niego prawy Polak nie będzie, a jeżeli go zostawicie, bądżcie pewni, że furtkę gotową otworzycie nieprzyjacielowi".*

Za zgodność,

Krzysztof Koczwara
Successor Xiążąt Siedmiogrodzkich z Bathorych linii Ecsed


*Wykorzystano fragmenty twórczości Wincentego Pola, Zygmunta Krasińskiego, Feliksa Konecznego, ks. prof. St. Cz. Bartnika, ks. prof. Stanisława Koczwary oraz fragmenty własnego autorstwa z przytaczanych wcześniej opracowań i prelekcji.

**Otrzymują: Wyszczególnione organa władzy państwowej, przedstawicielstwa dyplomatyczne, organizacje społeczno - polityczne, media i osobistości mające znaczący wpływ na arkana władzy.