sobota, 29 kwietnia 2017

Dominik Czarnecki: Japonia i Korea – boom gospodarczy

Znalezione obrazy dla zapytania ojciec maksymilian kolbe w japonii     Wiele osób przypisuje sukces gospodarczy Korei Południowej i Japonii temu, że zostały odbudowane ze zgliszczy II wojny światowej, a w przypadku Korei również wojny koreańskiej, za pomocą amerykańskich dolarów oraz gubernatora wojskowego na Japonię gen. Douglasa Mac Arthura. Niewiele osób zauważa pewną ciekawą rzecz, ale po kolei. Początek XX wieku - Japonia szybko się industrializuje, podbija Koreę i jest w przededniu wojny z Rosją. W Korei przestano w tym czasie prześladować chrześcijan.

W tym momencie chciałbym pozwolić sobie na pewnego rodzaju dygresję oraz na wstępie zastrzec, że w związku z problemem ustalenia dokładnych dat niektórych wydarzeń postanowiłem skupić się na treści.

Podczas prześladowania chrześcijan w Japonii powstała pewnego rodzaju metoda komunikacji: otóż na tylnej stronie lustra wycinano krzyż i zasłaniano go deską. Podczas spotkań na nabożeństwo w ukryciu wystarczyło skierować światło odbite od zwierciadła na ścianę, by pokazał się krzyż. Wówczas było wiadomo, że przyszedłeś wielbić Pana Boga.

W wyniku wydarzeń, które ukazuje np. film "Ostatni samuraj" z Tomem Cruise’m w roli głównej, do Japonii zaczęli przybywać misjonarze, którzy zaczęli nawracać oraz nauczać ludność. Olbrzymi wkład w chrystianizację Japonii włożył także nasz Rodak, o. Maksymilian (Rajmund) Maria Kolbe. W Nagasaki na miejscu kaźni chrześcijan wzniósł klasztor, który nazwał japońskim Niepokalanowem. Warto podkreślić pewien cud: otóż w czasie ataku atomowego na miasto klasztor był jedynym budynkiem, który ocalał, a zakonnicy od razu zaczęli pomagać poszkodowanej ludności miasta. Warto również przytoczyć cud maryjny, który wydarzył się w Hiroszimie - przed atakiem objawiła się Matka Boża, która ostrzegała wiernych. Odsyłam zainteresowanych do tego artykułu: http://www.tajemnicamilosci.pl/cudowne-zjawiska/cudowne-ocalenia-po-wybuchu-bomby-atomowej-hiroszima-nagasaki.html
 
Wracając do Korei, to aktualnie ten kraj przeżywa swojego rodzaju boom na katolicyzm - niestety w wersji posoborowej, jednak osobiście bym nie przykładał do tego aż takiej wagi, ponieważ kraj ten zawierzył się Jezusowi, a nie modernizmowi. W wyniku podboju Japonii na początku XX wieku koreańskie klasy wyższe postanowiły przyjąć chrześcijaństwo w celu zjednoczenia podzielonego państewka.

Wiele osób zarzuca USA chybione interwencje m.in. w Iraku i Afganistanie. Jednak w tym miejscu warto przytoczyć oficjalną doktrynę wojenną Kremla na początek XXI wieku. Według niej współczesne wojny nie będą toczyły się tak jak w poprzednich wiekach w sferze materialnej, tylko decydujące będzie zwycięstwo duchowe, nazwane w tym raporcie wojną hybrydową. Teraz porównajmy Koreę i Japonię z Irakiem i Afganistanem, w których z tych państw chrześcijaństwo wygrało wojnę o rząd dusz i jak się to dla nich skończyło.