wtorek, 24 kwietnia 2018

Sprawa Muhammeda al-Durraha. Dlaczego izraelscy snajperzy zamordowali bezbronnego chłopca i ciężko ranili jego ojca?


       Kilkanaście dni temu izraelscy snajperzy urządzili masakrę Palestyńczyków zgromadzonych przy płocie na granicy Strefy Gazy. Zginęło 20 osób, a kilkaset zostało rannych (w tym ok. 100 w stanie ciężkim). Warto odnotować, że ten barbarzyński akt nie był pierwszym, podczas którego izraelscy snajperzy zabijali bezbronnych ludzi. W 2000 r. świat obiegły zdjęcia 12-letniego Muhammeda al-Durraha oraz jego ojca. Mimo, iż chłopiec był całkowicie bezbronny i totalnie przerażony, snajperzy postanowili go zabić. Zginął również pracownik medyczny, który próbował mu pomóc.

30 września 2000 r. Jamal al-Durrah wraz ze swoim synem Muhammedem al-Durrahem wybrali się na giełdę samochodów. Jamal dopiero co sprzedał swojego Fiata z 1974 roku. Chciał kupić nowsze auto. Z racji tej, że jego syn Muhammed interesował się motoryzacją, postanowił wziąć go ze sobą. Niestety obaj mieli pecha. Przypadkowo znaleźli się w miejscu, gdzie doszło do wymiany ognia między żołnierzami Izraela, a Palestyńczykami, którzy wszczynali wówczas drugą Intifadę (bunt przeciwko izraelskim władzom). 

Jamal wraz ze swoim synem schronili się za wysokim na kilka metrów murem. Przez ok. 45 minut byli na linii ognia izraelskich snajperów. Jamal krzyczał po hebrajsku do oddalonych o ok. 100 metrów dalej żołnierzy, aby nie strzelali do niego i jego syna, bowiem są całkowicie bezbronni (punkt, w którym znajdowały się oddziały palestyńskie w rzeczywistości znajdował się 30 metrów na lewo od nich). Izraelscy snajperzy okazali się jednak bezwzględni. Po kilkudziesięciu minutach horroru postanowili zamordować 12-letniego chłopca. Jego ojciec został ciężko ranny. Snajperzy zabili również Bassama al-Bilbeisiego, kierowcę ambulansu medycznego, który 20 minut później, jako pierwszy próbował pomóc Muhammedowi i Jamalowi. 

Sprawa pewnie nie wyszła by na jaw i nikt by o tej zbrodni wojennej nie usłyszał, gdyby nie Charles Enderlin oraz Talal Abu Rahma - reporter francuskiej telewizji FRANCE2 oraz operator kamery, który z nim współpracował na miejscu. Abu Rahma nagrał całe wydarzenie, a następnie Enderlin przekazał je do publikacji we Francji. Zdjęcia przerażonego, a następnie martwego Muhammeda stały się symbolem izraelskiego okrucieństwa.