wtorek, 12 czerwca 2018

Prof. Bartyzel miażdżąco o ustawie Gowina dot. wyższych uczelni: Reforma jest katastrofą.


      Prof. Jacek Bartyzel – wykładowca Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i jeden z najwybitniejszych znawców i publicystów konserwatywnych w rozmowie z portalem wPolityce.pl, nie zostawia suchej nitki na reformie szkolnictwa wyższego forsowanej przez wicepremiera i ministra nauki Jarosława Gowina. Według naukowca, zmiany te zniszczą autonomię uniwersytetów, obniżą poziom kadry i pogorszą dotychczasowy, kiepski stan polskiej nauki, a w szczególności przedmiotów humanistycznych.

Według profesora Bartyzela, reform Gowina jest „katastrofą” dla polskiej nauki. Wymienia on kilka, szkodliwych punktów zmian w szkolnictwie wyższym:

– Kilka rzeczy równorzędnie. Po pierwsze, sama struktura życia akademickiego i sposób wyłaniania jego władz. Ustawa wprowadza właściwie absolutne rządy rektora. Decydujący głos w sprawie wyboru rektora nie będą mieli uczeni tylko osoby spoza uczelni, które nie kierują się interesem nauki, ale własnym partykularnym interesem biznesowym. Czyli o tym, kto będzie zarządzał uczelnią i to zarządzał w sposób jednoosobowy będą decydowali nieuczeni. W dodatku rektor praktycznie będzie mógł wyznaczyć swojego następcę. Autonomia w tym zakresie, że Senat i profesorowie będą mieli decydujący głos o wyborze rektora stanie się fikcją. To jest pierwsza negatywna rzecz w omawianej ustawie – mówi.

Zauważa on, że zmiany te doprowadzą do absurdalnych sytuacji, w których w sprawie przyznania stopnia naukowego decydować będą ludzie, nie mający pojęcia o danej dyscyplinie naukowej:

Humaniści będą głosować w sprawie nadania bądź nie stopnia naukowego przedstawicielom nauk ścisłych. Naukowcy reprezentujący nauki ścisłe będą decydować o stopniach naukowych dla humanistów. Jedni i drudzy nie mają do tego żadnych kompetencji – alarmuje.

Prof. Jacek Bartyzel zauważa również, że brak obowiązku habilitacji doprowadzi do drastycznego obniżenia poziomu kadry naukowej:

– Będą tzw. profesorowie dydaktyczni, którzy będą niczym innym niż tzw. starsi wykładowcy, którzy nie mieli żadnego obowiązku pracy naukowej. Uczelnie będą przechowalnią dla ludzi, którzy nie są w stanie prowadzić samodzielnych badań. Powiedzmy sobie szczerze, naukowo są po prostu zerami, ale będą do emerytury zatrudnieni na uczelni. Wprowadza się możliwość habilitacji jeśli ktoś będzie zainteresowany nie poprzez napisanie rozprawy naukowej, ale tylko poprzez uzyskanie grantu europejskiego – komentuje.

Profesor dodaje, że ustawa sprawi, że promowane będą prace naukowe pisane na zamówienie konkretnych środowisk, które dysponują dużymi pieniędzmi, jak choćby lobby LGBT. Według naukowca, próba przeniesienia rozwiązań amerykańskich na polski grunt skończy się degradacją kierunków humanistycznych, a promowane będą techniczne, które będą działać dla wielkiego biznesu. Według prof. Bartyzela, jest olbrzymia różnica między tradycją i finansowaniem uczelni przez biznes za Oceanem, a tym co planuje się w Polsce i może to się skończyć „wyciąganiem pieniędzy publicznych z uniwersytetów”.