środa, 31 maja 2023

Bardzo gorąco na okupowanej, serbskiej ziemi - Kosowie i Metohiji

            W zeszłym miesiącu w czterech gminach w Kosowie przeprowadzono przedterminowe wybory. Zostały one w dużej mierze zbojkotowane przez etnicznych Serbów. Na stanowiska burmistrzów wybrano tylko przedstawicieli etnicznych Albańczyków lub innych narodowości.

Gdy Kosowska policja eskortowała do siedzib władz lokalnych nowych burmistrzów miast, których większość mieszkańców stanowią etniczni Serbowie, kilkuset Serbów zebrało się przed budynkami miejskimi na północy Kosowa ( Kosowska Mitrovica ) domagając się wycofania kosowskiej policji i nowo wybranego albańskiego burmistrza. 
 
Serbowie nie uczestniczyli w wyborach lokalnych i odmawiają przyjęcia przedstawicieli rządu albańskiego w gminach, w których Serbowie stanowią ponad 95 proc. ludności.
 
Doszło do starć między kosowską policją a miejscowymi Serbami; funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i bomb hukowych, spłonęło kilka samochodów, w tym radiowozy.
 
Sytuacja w Kosowie jest krytyczna i w dużej mierze wymyka się spod kontroli.
 
Wczoraj w Zvecan obywatele stworzyli żywą ścianę przed siłami KFOR, którzy siłą chcieli przejść i „uratować” „siły specjalne” z Prisztiny z otoczonego przez tłum pojazdu.
 
„Ḫriste Bože”, śpiewali zebrani Serbowie w Zvečanie, a następnie skandowali „To jest Serbia”. Przytulili się i uklękli przed kordonem KFOR, nie chcąc pozwolić członkom policji specjalnej Rossa wydostać się z jednego z pojazdów.
 
Nastąpiły strzały. Gołymi rękami ludzie zaczęli walczyć z KFOR, aż usłyszano: „Snajper jest na górze”. Lufa snajpera wystawała z szyby na drugim piętrze budynku Urzędu Miejskiego. Rzucono gaz łzawiący i rozległy się eksplozje, zmuszając Serbów do szukania schronienia.
 
Członkowie kosowskiej policji wykorzystali ten moment i ukryci przez członków KFOR rozpoczęli strzelaninę. Dwóch Serbów zostało ciężko rannych. Zostali umieszczeni na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w Kosowskiej Mitrovicy.
 
Przedstawiciele Zachodu nie potępili tego brutalnego ataku na nieuzbrojonych Serbów, ale skrytykowali „brutalne działania demonstrantów”. Po tych brutalnych akcjach 52 rannych Serbów szukało pomocy medycznej w Kosowskiej Mitrovicy. KFOR rzuciło ponad 30 bomb uderzeniowych i dużą ilość gazu łzawiącego. 
 
Tego samego dnia serbskie wojska na granicy z Kosowem zostały postawione w stan podwyższonej gotowości. Na wiecu w Belgradzie prezydent Serbii Aleksandar Vuczić powiedział, że "Serbia nie będzie siedzieć bezczynnie, gdy Serbowie na północy Kosowa są atakowani".
 
Stały przedstawiciel Rosji przy ONZ w Wiedniu Michaił Uljanow powiedział dziś, że Belgrad ma prawo zawrócić "pewną liczbę własnych policjantów i żołnierzy" na terytorium Kosowa i Metohiji.
 
„W świetle obecnej sytuacji w Kosowie i Metohiji warto przypomnieć, że zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1244 Belgrad zastrzega sobie prawo do powrotu ograniczonej liczby własnych policjantów i żołnierzy do tego regionu”.
 
Za: facebook.com