czwartek, 21 września 2023

Sound of Freedom ("Dźwięk wolności")

            Sound of Freedom ("Dźwięk wolności") to film, o którym ostatnio jest bardzo głośno - także w Polsce. I jest to niewątpliwie dzieło Opatrzności, że taki film powstał, a później mimo niezliczonych przeszkód i blokowania go ze strony wytwórni Disney, dzięki ludziom dobrej woli, możemy go obejrzeć na naszych ekranach, wraz z milionami widzów na całym świecie.


A mówię to dlatego, że temat filmu wymaga tego, aby obejrzały go MILIONY.

Zanim jeszcze wybrałam się do kina słyszałam o Sound of Freedom bardzo wiele dobrych rzeczy. Miałam jednak obawę, czy nie będzie dla mnie zbyt trudny w odbiorze? Bądź co bądź, ale opowiada on o potwornej krzywdzie, jakiej doznają miliony dzieci na całym świecie...

Od początku obraz trzyma w napięciu. Jesteśmy bardzo blisko historii uprowadzonego rodzeństwa oraz heroicznych (dosłownie) wysiłków agenta Tima Ballarda, aby je ocalić. Nie ma tu jednak drastycznych scen. Twórcy filmu z wielkim wyczuciem i empatią prowadzą narrację, aby jednocześnie pokazać prawdę, ale jednocześnie zaszczepić w widzach przekonanie, że to dobro i prawda będą miały ostatnie słowo, jeśli... obudzimy się jako ludzie, jako narody, i zaczniemy głośno wołać o zaprzestanie handlu dziećmi.

Od siebie mogę jeszcze dodać, że film stoi na bardzo wysokim poziomie, jeśli chodzi o wykonanie, montaż, dobór scen, grę aktorską itd. To naprawdę świetne kino, dobrze wykorzystany czas, a dodatkowo szansa na uświadomienie sobie skali jednego z największych współczesnych problemów - niewolnictwa XXI wieku.

Wielcy tego świata nie chcą tego filmu. On jest dla nich niewygodny, bo obnaża ich hipokryzję, a także - w wielu przypadkach - ich mroczną stronę, o której nie opowiedzą w wywiadach... resztę możecie sobie Państwo dopowiedzieć sami. Odtwórca głównej roli, Jim Caviezel, dostaje nawet groźby śmierci, mimo że - co warto podkreślić - film w nikogo nie uderza, nikogo personalnie nie oskarża. Woła o sprawiedliwość i upomina się o ofiary. My też powinniśmy! To może ocalić życie niejednego dziecka. I to właśnie jest przesłanie nadziei, płynące z Sound of Freedom.

Gorąco zachęcam do tego, by wybrać się na Sound of Freedom, póki jeszcze jest w kinach. I do podzielenia się później własnymi przemyśleniami 🙂.

Anna Trutowska

Za:  https://www.facebook.com/photo/?fbid=6666728763435019&set=a.292546277519998