sobota, 24 lutego 2024

Tomasz Jot Ka: Dawniej, kiedy rządziło PO

          Dawniej, kiedy rządziło PO, działania władzy wobec patriotów były represyjne i widowiskowe. Prowadziło to do oporu, ulicznych protestów, czego kulminacją był 11 11. Patriotyzm na fali kibiców docierał do każdego polskiego domu, a firmy odzieżowe, produkujące wizerunki Pileckiego, Inki, czy Polski Walczącej były wszędzie obecne z szerokim asortymentem, nie tylko dla wybranych. Równolegle trwało polowanie na urojonych nazistów, a lewicowi fanatycy opętani histerią doszukiwali się w tożsamościowych symbolach znaków III Rzeszy.

Kiedy nastał era PiS-u wszystko się zmieniło. Po krótkotrwałej euforii paliwo patriotyczne wyczerpało się. Do tego stopnia, ze lokalne obchody, uroczystości rocznic zaczęły systematycznie wygasać. Jedynym zrywem pozostał 11 11 także i poza Warszawą, a we Wrocławiu przybrał raz obrót wydarzeń z czasów ZOMO i Solidarności. Ale kiedy patrioci wszelkich odmian zaczęli brac dotacje od partii rządzącej - ulice zaczęły się wyludniać. Rocznice, tak spontanicznie i hucznie obchodzone, poszły w odstawkę. Szczątkowo i symbolicznie pamiętano o 13 grudnia, tzw. antykomunę, Wyklętych. Nikt nie wiedział dlaczego, ale każdy rozumiał tę mądrość etapu. Partii judeoamerykańskiej przeszkadzać nie można, choć była ona autorem wpędzenia nas w niewolę anglosaską pod żydowskim zarządem powierniczym.
Aż nadszedł czas PO. I wszyscy się budzą do zycia. Zaczęło się od gaśnicy w sejmie. Biskup zaś odkneblował ks. Kneblewskiego - tylko czekać na wybudzenie śpiących rycerzy. Nagle sobie przypomniano we Wrocławiu o 1 Marca i wszyscy rwą się do obchodów. Niebawem w całej Polin będzie słychać głos: "Donald matole, twój rząd obalą kibole", odkurzone szwalnie rozpoczną produkcje bluz z nieodzowną symboliką romantycznych tragedii dziejowych, jednocześnie nastąpi dalsza likwidacja polskiej przedsiębiorczości, tak aby Polakom tutaj opłacało sie jedynie służyć w wojsku lub nająć się do innych służb. W międzyczasie nastąpi wiele pokazowych akcji, wymierzonych przeciwko polskiej kulturze antysytemowej. Naloty na wydawnictwa, konfiskaty, niekończące się procesy, zarzuty o urojone przestępstwa. Tak aby lud nad Wisłą znienawidził tych, którzy obecnie rządzą, a zaczął darzyć miłością tych, którzy rządzili wcześniej. Wtedy zmiany niczego nie zmienią.

A potem nadejdzie czas PiS-u.... i będzie czas posłów antysystemowców w systemie międzymorza, czas patriotów z doktoratami wiedzy bezużytecznej, wyciągających ręce po dotacje, granty, zbiórki....
Z długofalowych urojeń pozostanie alergia na Putina i Łukaszenkę, masochizm wobec Ukrainy, serwilizm wobec Anglosasów i opętanie judeochrześcijaństwem.
Jakkolwiek zakończą się protesty polskich rolników, to i tak z marketów będziemy żreć kartofle z Izraela, mąkę z Ukrainy i pomidory z Hiszpanii.

Za: facebook.com