sobota, 28 września 2024

Izrael zaatakował centralną siedzibę Hezbollahu

  W piątek izraelskie siły zbrojne przeprowadziły atak na centralną siedzibę Hezbollahu na południowych przedmieściach Bejrutu. Jak poinformował portal Axios, celem tego ataku miał być lider Hezbollahu, Hassan Nasrallah, jednak na razie nie ma potwierdzenia, czy został on ranny. Źródła bliskie Hezbollahowi poinformowały agencję Reuters, że Nasrallah przeżył atak, co potwierdza także irańska agencja Tasnim.

Telewizja Al-Manar, należąca do Hezbollahu, donosi, że podczas licznych nalotów zniszczono cztery budynki i odnotowano wiele ofiar. Atak ten oznacza znaczącą eskalację konfliktu między Izraelem a Hezbollahem, który wspierany jest przez Iran. Izraelskie siły zbrojne określiły przeprowadzoną operację jako „precyzyjny atak” na centralę Hezbollahu, która była umieszczona pod budynkami mieszkalnymi w dzielnicy Dahiyeh w Bejrucie. Ta część miasta była już celem izraelskich ataków w ostatnim tygodniu, w wyniku których zginęło co najmniej trzech dowódców wojskowych Hezbollahu. Jednak piątkowy atak okazał się znacznie potężniejszy, wstrząsając całą stolicą i przypominając naloty z czasu wojny między Izraelem a Hezbollahem w 2006 roku.

W oświadczeniu telewizyjnym rzecznik izraelskiej armii, Daniel Hagari, potwierdził, że centralna kwatera Hezbollahu była „głęboko zakorzeniona w obszarach zamieszkanych przez cywilów”. Atak nastąpił po przemówieniu izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu na forum ONZ, w którym zapowiedział on kontynuację ataków na bojowników. Premier Libanu Najib Mikati potępił atak, mówiąc, że „pokazuje on, iż Izrael nie liczy się z międzynarodowymi apelami o zawieszenie broni w Libanie”. Izraelski atak był najpotężniejszym uderzeniem w Bejrucie od prawie roku, a eskalacja konfliktu między Izraelem a Hezbollahem nabrała gwałtownego tempa w ostatnich dniach. W wyniku izraelskich nalotów na Liban zginęło ponad 700 osób, co zwiększa obawy przed potencjalnie jeszcze bardziej niszczycielskim konfliktem.

Przemawiając na forum ONZ, premier Benjamin Netanjahu stwierdził: „Tak długo, jak Hezbollah wybiera drogę wojny, Izrael nie ma innego wyboru, a jednocześnie ma pełne prawo do usunięcia tego zagrożenia i przywrócenia bezpieczeństwa swoim obywatelom”. W wyniku tej eskalacji konfliktu w Libanie przesiedlonych zostało już około 100 tysięcy osób, a ogólna liczba uchodźców wewnętrznych w tym kraju przekroczyła 200 tysięcy. Pentagon poinformował, że Stany Zjednoczone nie zostały uprzedzone o ataku na Bejrut, a amerykański sekretarz obrony Lloyd Austin rozmawiał ze swoim izraelskim odpowiednikiem w trakcie trwania operacji. Premier Netanjahu zapowiedział, że skróci swoją wizytę w Nowym Jorku po piątkowym ataku i powróci do Izraela.

Jak informowaliśmy, środki masowego przekazu donoszą o mobilizowaniu dodatkowych rezerwistów przez siły zbrojne Izraela oraz postawieniu kolejnych oddziałów w stan gotowości bojowej. Tylko w środę w izraelskich atakach zginęło w Libanie 51 osób, a 223 zostały ranne, jak podało libańskie Ministerstwo Zdrowia. Wśród nich są cywile. Od początku eskalacji izraelskich ostrzałów liczba zabitych przekoczyła 570, a liczba rannych ponad 1,7 tys. Bombardowania doprowadziły też 90 tys. mieszkańców południowego Libanu do ucieczki do innych części kraju. Izraelska armia przekazała, że zaatakowała łącznie ponad 280 celów uznanych za powiązane z Hezbollahem.

Na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku sekretarz generalny Antonio Guterres ostrzegł – „Wszyscy powinniśmy być zaniepokojeni eskalacją. Liban jest na skraju”, przestrzegając jednocześnie przed „możliwością przekształcenia Libanu [w] kolejną Gazę”. Hezbollah rozpoczął ataki niskiej intensywności na północny Izrael wkrótce po rozpoczęciu wojny w Strefie Gazy w październiku zeszłego roku. Doprowadziły one ucieczki ludności żydowskiej z całego pasa terytorium przy granicy z Libanem. Uciekło kilkadziesiąt tysięcy Izraelczyków. Premier Binajmin Netanjahu czyni możliwość jej powrotu do domów warunkiem rozejmu w Strefie Gazy. 17 września pagery jakich używali członkowie Hezbollahu zaczęły wybuchać im w kieszeniach i w rękach. Wiadomo, że wybuchło około 2750 pagerów. Na skutek ich eksplozji zginęło ośmiu członków organizacji libańskich szyitów. Do kolejnych zgonów i obrażeń doszło wśród członków organizacji dzień później na skutek wybuchów krótkofalówek. Wszystko wskazuje, że nastąpiło do na skutek operacji specjalnej Izraelczyków. Doprowadziło to eskalacji działań skonfliktowanych stron.

Izaelska armia przyznała w poniedziałek, że przeprowadziła już ponad 300 nalotów na południowy Liban. Premier Izraela Binjamin Netanjahu powiedział w poniedziałek już po przeprowadzeniu bombardowań, że Izrael ma przed sobą „skomplikowane dni” i wezwał Izraelczyków do pozostania zjednoczonymi w trakcie trwania kampanii nalotów. „Obiecałem, że zmienimy równowagę bezpieczeństwa, równowagę sił na północy – to właśnie robimy” – przekazał szef izraelskiego rządu. Jego rząd niedawno oświadczył, że skupia się bardziej na walkach z Hezbollahem, aby umożliwić powrót około 60 tys. Izraelczyków ewakuowanych z terenów przygranicznych pod presją ataków Libańczyków.

Kresy.pl / reuters.com

Za: kresy.pl/wydarzenia/izrael-zaatakowal-centralna-siedzibe-hezbollahu/