piątek, 1 maja 2015

Haniebna rocznica integracji unijnej


   1 maja 2004 roku, 11 lat temu Polska została wchłonięta przez Unię Europejską. Był to efekt politycznej ugody tzw. okrągłego stołu i kontraktowych wyborów z roku 1989 roku. W ramach zamaskowanej przed Polakami akcji politycznej nastąpiło przekazanie władzy przez czerwonych dygnitarzy swoim tajnym współpracownikom. Była to doskonała gra i manipulacja tajnych służb PRL. Późniejsze wchłonięcie Polski przez Unię Europejską było tylko logiczną konsekwencją tak zwanych przemian ustrojowych zapoczątkowanych umowami w Magdalence i rozmowami okrągłego stołu, a raczej kanciastego kiszczakowskiego biurka. Unia Europejska – twór jawnie masoński i antynarodowy pozbawił nasz Kraj resztek przemysłu i ostatniej szansy na odzyskanie prawdziwej niezależności i niepodległości. Głodowe pensje, złodziejska prywatyzacja i rozsprzedawanie majątku narodowego za bezcen to wizytówka tak zwanych reformatorów z dawnej komunistycznej nomenklatury i „nowej” władzy. W obecnej chwili spory wewnątrz władzy pomiędzy PO, PiS, SLD czy pomniejszymi grupami politycznymi, używającymi nawet „narodowych” etykiet, mają tylko charakter kosmetyczny i nastawione są na ogłupienie opinii publicznej. To są jedni i ci sami ludzie, którzy ręka w rękę sprzedawali nasz Kraj za judaszowe srebrniki panom z Brukseli! Im nigdy nie zależało na Polsce i na Polakach! Postępujące zubożenie Narodu Polskiego, bieda i bezrobocie, głodujące polskie dzieci, emeryci i renciści, którzy stają przed wyborem, czy wykupić lekarstwa, czy kupić żywność - to nie jedyne "dobrodziejstwa" przynależności Polski do Unii Europejskiej. Ktoś mądry powiedział kiedyś: „nie bójmy się tych, którzy mogą zabić nasze ciało, ale obawiajmy się tych, którzy zabiorą naszą duszę”. Tak, to szczera prawda. Co proponuje nam tzw. Unia - na pewno nie Europejska? Aborcję, eutanazję, narkotyki, multikulturalizm i pornografię, związki homoseksualne i tzw. gender. I pytam: gdzie są rzekomi współcześni obrońcy chrześcijańskiej Europy? Pytam retorycznie, bo odpowiedź jest znana: przebierają niecierpliwie nogami w kolejce do brukselskiego koryta. Tylko integralny, nowoczesny nacjonalizm, katolicki w formie i treści, jest w stanie przywrócić Polsce prawdziwą wolność.
Tomasz Jazłowski