wtorek, 11 sierpnia 2015

„Mazurek Dąbrowskiego” – polska pieśń patriotyczna?

Polska Wiadomości Świat - Niezależne wiadomości

Jan Henryk Dąbrowski – generał, mason, duchowy ojciec francuskiej Legii Cudzoziemskiej.
   Na mocy rozporządzenia ministra wyznań religijnych i oświecenia publicznego „Mazurek” został uznany oficjalnie za hymn państwowy w 1926 r. Kolejnym ciekawym aktem prawnym jest „Ustawa o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych” z dnia 31 I 1980 r., która ustanawiała „Mazurka” hymnem państwowym, czyli „Pieśń Legionów”(1) była także hymnem państwowym PRL-u!  Polski hymn państwowy uroczyście śpiewany jest na wielu uroczystościach. Rozpoczęcie roku szkolnego, jego zakończenie, święta państwowe, marsze, pochody itd. nie obyłyby się bez hymnu państwowego. No właśnie państwowego, a nie narodowego! A jakie państwo jest… nie każdy widzi. I tutaj pojawia się pytanie, czy hymn państwowy, „Mazurek Dąbrowskiego”, jest pieśnią patriotyczną?


Osoby dramatu, czyli: „Po owocach ich poznacie” (Mt.7:16)
Generał Jan Henryk Dąbrowski był twórcą Legionów Polskich utworzonych we Włoszech. Masoński serwis „Wirtualny Wschód Wolnomularski” podaje, że był masonem(2) i rzeczywiście nie tylko źródła masońskie to potwierdzają. Kościół zawsze potępiał masonerię, wolnomularstwo. Już papież Klemens XII w 1738 r. w bulli „In eminenti” zakazał jakichkolwiek kontaktów z masonerią.(3) Równało się to z tym, że jeśli ktoś zostawał masonem, ipso facto popadał pod ekskomunikę – sam wykluczał się z Kościoła. Apostata bohaterem katolickich Polaków?
A czym były Legiony Polskie i jakie owoce wydały? Najlepiej będzie porównać je do francuskiej Legii Cudzoziemskiej. LC utworzono w 1831 r. w celu obrony francuskich posiadłości kolonialnych w Afryce (tak dla ścisłości to LC kupiono od Hiszpanów). Istniał jednak jeszcze inny ważny motyw, którego próżno szukać w podręcznikach. Otóż chodziło o pozbycie się kłopotliwego bardzo elementu, który rozprzestrzenił się we Francji – przeróżnych „bojowników o wolność”, pożytecznych idiotów, których część stanowili także Polacy. Chcą walczyć? Niech walczą! Generała Dąbrowskiego należy więc uważać za prekursora – twórcę Legii Cudzoziemskiej.
Legiony Polskie stanowiły posiłkową armię francusko-napoleońską. Utworzone dzięki porozumieniu generała Dąbrowskiego z Dyrektoriatem (Dyrektoriat – banda skorumpowanych złodziei grabiących Francję, rząd „francuski”). Brały udział w wielu operacjach – walczyły z Włochami z różnych ówczesnych republik, także z Państwem Kościelnym, z Prusakami, Austriakami, Rosjanami, Hiszpanami, a na koniec… z murzynami z Santo Domingo. Tzn. z murzynami walczyli ci, którzy mieli szczęście/nieszczęście przeżyć te wszystkie boje. Tak to w imię szczytnego hasła „Za wolność waszą i naszą” dzielni polscy żołnierze walczyli z narodami Europy. I nikomu do głowy nie przyjdzie, że Włosi, Hiszpanie i murzyni tylko bronili się przed żądnym władzy Napoleonem i jego panami…
W ogóle okres od wybuchu rewolucji we Francji 1789 r., wojen napoleońskich, aż do kongresu wiedeńskiego 1814-1815 r. to historia nieustannych wojen. Cała Europa od Lizbony po Moskwę spłynęła krwią. Ale w szkołach i na uczelniach jest przedstawiany jako bohatersko-romantyczny czas walki o wolność (w domyśle demokrację). Wolność, równość, braterstwo? Nie, nie tak brzmiało hasło rewolucji. Liberte, egalite, fraternite ou la mort! Wolność, równość, braterstwo lub śmierć! Taka była prawda! Jednak dzięki sprawnej propagandzie masonerii udało się zamieszać ludziom w głowach i ci już nie pamiętają, jak pierwotnie brzmiało hasło rewolucji. Albo jesteś z nami, albo jesteś trupem!
Także generał Józef Wybicki, autor „Mazurka” był masonem. Wymieniony serwis masoński wprawdzie ma co do tego wątpliwości, ale trudno sobie wyobrazić, by podwładny Dąbrowskiego nie orientował się w sytuacji… Zresztą Wybicki był aktywnym działaczem sejmu czteroletniego i wielkim orędownikiem konstytucji 3 maja – jednej z wielu antypolskich prowokacji. Jak bardzo Dąbrowski z Wybickim przypominają dzisiejszych polskojęzycznych kondotierów w służbie „Ameryki”… To nie oni nadstawiają karku, głowy szeregowych spadają, a pieniądze płyną.
W hymnie umieszczono również Napoleona. W ogromniej mierze odpowiadał on za straszny rozlew krwi w całej ówczesnej Europie, jednak był tylko pionkiem „historii”. Był najwyższy czas, by ktoś zrobił porządek z Dyrektoriatem – wszechobecne łotrostwo, korupcja, złodziejstwo doprowadzały Francuzów do szału. Wtedy “wyskoczył” Napoleon – szlachetka z Korsyki. Bonaparte traktował sprawę polską marginalnie, Polaków tylko jako rekrutów do własnych armii, mięso armatnie.

Polska Wiadomości Świat - Niezależne wiadomości
Na pohybel wam i nam! Samosierra 1808 r.: polscy żołnierze (ach! co to było za wojsko! do legendy przeszło rzekomo pochwalne powiedzenie Napoleona: „Pijany jak Polak”) atakują Hiszpanów. Po trupach jednych i drugich Bonaparte wjechał do Madrytu.

Kilka słów o Księstwie Warszawskim. Napoleon utworzył marionetkowe księstwo (znamienne, że pod naciskiem króla pruskiego nie zdecydował się na użycie w nazwie przymiotnika „polskie”; tak więc więcej wspólnego z polskością miała Polska Republika Ludowa niż Księstwo Warszawskie – tylko dzięki nazwie, no ale…). Służyło jako bufor między Rosją, Prusami, Austrią, szachowało wrogów Napoleona. Stanowiło bazę rekrutów – strasznie zrujnowane i zadłużone po wystawieniu nieproporcjonalnie ogromnej armii do dyspozycji cesarza idącego na Moskwę. Historycy mówią nawet o 90 tysiącach żołnierzy, podczas gdy cała wielka armia liczyła około pół miliona. Czy taka “gorliwość” nie przypomina “polskiej prowincji” w Iraku? A teraz uwaga, uwaga, bardzo ważne! To wtedy zaczęła się zorganizowana, systematyczna wojna z rodziną. Wprowadzono tzw. kodeks napoleoński, zbiór prawa cywilnego. Kodeks wprowadzał śluby cywilne. Sakrament won! Bóg precz! Mały kamyczek, od którego się zaczęło. Bowiem poza mordowaniem chrześcijan celem wojen napoleońskich było również rozsiewanie po całym kontynencie masońskiego prawodawstwa. Wywołało to ogromną burzę, ponieważ kapłanów uczyniono urzędnikami państwowymi – byli zmuszani do udzielania ślubów cywilnych. W Księstwie nie obeszło się bez prześladowań religijnych, obitych twarzy, siniaków… W 1808 r. „francuskie” władze wygnały redemptorystów rzekomo „współpracujących” z Austriakami. Kościół pw. św. Benona w Warszawie, który zajmowali, zamieniono na koszary, magazyn. Do takich rzeczy posuwali się jedynie ich „młodsi bracia w wierze” – sowieci. Jest dziwne/niedziwne, że na oficjalnej stronie zakonu bardzo mało o tym wydarzeniu.(4)

Polska Wiadomości Świat - Niezależne wiadomości
Hetman Czarniecki – jedyna pozytywna postać „Mazurka”. Wprawdzie jest jeszcze Ojciec i Basia, ale to osoby fikcyjne.

 Wśród tego szemranego towarzystwa znalazł się także hetman Stanisław Czarniecki, bohater wojny partyzanckiej ze Szwedami (wtedy porucznik). Wraz z Ojcem i Basią nadaje hymnowi kolorytu, “legitymizuje” pozostałą zgraję. Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
W oryginalnej wersji hymnu jako ostatnia pojawia się zwrotka:
Na to wszystkich iedne głosy:
“Dosyć tey niewoli
mamy Racławickie Kosy,
Kosciuszkę, Bóg pozwoli.”

Polska Wiadomości Świat - Niezależne wiadomości
Rzeź Pragi – rezultat inżynieryjnego geniuszu Kościuszki.

Na dokładkę gloryfikuje się tzw. powstanie kościuszkowskie. Kościuszko także był masonem(5). Nawet na pieczęci powstania umieścił świątynię Hirama, ale potem uświadomiono go, że takie coś w Polsce nie przejdzie i wycofał się z tego pomysłu. Kościuszko był pomagierem francuskojęzycznych masonów, a całe „powstanie” prowokacją antyrosyjską, która być może zapobiegła pacyfikacji rewolucyjnej Francji.
Wskutek działań Marie-Louisa Descorches’a (targowiczanie wyrzucili tego „francuskiego” szczura z Warszawy) powołano w Lipsku Komitet Emigracyjny (w zgodzie z ustaleniami politycznymi Konwentu Narodowego, który wspierał „walki o wolność”). W 1793 r. Kościuszko szukał w Paryżu poparcia, ale wiele rzekomo nie uzyskał. W Warszawie powołano sprzysiężenie, w którego skład weszło wielu masonów, od mieszczaństwa poczynając, a kończąc na arystokracji. Zarówno Lipsk, jak i Warszawa na przywódcę „powstania” wysunęły Kościuszkę.(6)
Ha! Nawet polscy historycy przyznają, że największym militarnym sukcesem „powstańców” nie były Racławice, ale oblężenie Warszawy (13 VII – 6 IX 1794 r.). O, to geniusz inżynieryjny, jak Warszawę ufortyfikował! A Praga? A kto by się tym martwił?! Praga nie Warszawa! I tak rezultatem tego sukcesu militarnego została rzeź Pragi.
Gdzie jest Bóg?
Hymn to starożytny gatunek literacki należący do liryki. W hymnach wychwalano, dziękowano bogu, bogom; hymn to uroczysta modlitwa. Istniało wiele gatunków hymnów, np. dytyramb był hymnem do boga Dionizosa. Te dzisiejsze piosnki zwane hymnami mają niewiele wspólnego z prawdziwymi hymnami. To nie przypadek. Ateistyczne elity dążą do wyeliminowania Boga i religii z życia. Oczywiście istnieje wiele pięknych świeckich pieśni patriotycznych, jak np. „Czerwone maki”, „Rozkwitały pąki białych róż”, ale to nie są hymny. Wprawdzie w ostatniej oryginalnej zwrotce „Mazurka” wspomina się o Bogu, ale to nie przypadek, że Bóg pojawia się w ostatnim wersie ostatniej zwrotki. Czasem masoneria musi robić jakieś minimalne ustępstwa.
Nic więc dziwnego, że „Mazurek” został uznany hymnem przez II Rzecz Piłsudskiego, przez PRL i przez III Rzecz. Nie ma Boga, ale za to są „nasi” bracia fartuszkowi, są klęski polskiego narodu, więcej nie trzeba. No cóż, jakie państwo, taki hymn państwowy.
Prawdziwym hymnem Polaków, hymnem narodowym jest „Bogurodzica”:
Bogarodzica dziewica, Bogiem sławiona Maryja,
U twego syna Gospodzina matko zwolona, Maryja!
Zyszczy nam, spuści nam.
Kyrieleison.
Twego syna Krciciela zbożny czas,
Usłysz głosy, napełni myśli człowiecze.
Słysz modlitwę, jenże cię prosimy.
O o, dać raczy, jegoż prosimy:
Daj na świecie zbożny pobyt,
Po żywocie rajski przebyt.
Kyrieleison.
Narodził się nas dla Syn Boży.
W to wierzy, człowiecze zbożny,
Iż przez trud Bog swoj lud
Odjął diabłu strożą.
Przydał nam zdrowia wiecznego,
Starostę skował pkielnego,
Śmierć podjął, wspomionął
Człowieka pirwego.
Jenże trudy cirpiał bezmiernie,
Jeszczeć był nie przyśpiał zawiernie,
Aliż sam Bog zmartwychwstał.
Adamie, ty boży kmieciu,
Ty siedzisz u Boga <w> wiecu,
Donieś nas swe dzieci,
Gdzież krolują anjeli.
Tam radość, tam miłość, tam widzenie Tworca
Anjelskie bez końca,
Tuć się nam wzjawiło diable potępienie.
Ni śrzebrem, ni złotem nas diabłu odkupił,
Swą mocą zastąpił.
Ciebie dla, człowiecze, dał Bog przekłoć sobie
Bok, ręce, nodze obie,
Krew świętą swą z boku na zbawienie tobie.
Wierzże w to, człowiecze, iż Jezu Kryst prawy
Cirpiał za nas rany,
Swą świętą krew przelał za nas krześcijany.
O duszy o grzesznej sam Bog pieczą ima,
Diabłu ją odejma,
Gdzież to sam przebywa, tu ją k sobie przyjma.
Już nam czas, godzina, grzechow się kajaci,
Bogu chwałę daci,
Ze wszemi siłami Boga miłowaci.
Maryja dziewica, prosi syna twego,
Krola niebieskiego,
Aby nas uchował ode wszego złego.
Wszytcy święci, proście,
Nas grzeszne wspomożcie,
Bysmy z wami byli,
Jezu Krysta chwalili.
Tegoż nas domieści, Jezu Chryste miły,
Bysmy z tobą byli,
Gdzie się nam radują już niebieskie siły.
Amen, amen, amen, amen, amen, amen,
Amen, tako Bog daj,
Bysmy poszli wszytcy w raj,
 Gdzież krolują anjeli.(7)
„Bogurodzicę” śpiewali nasi przodkowie na polach Grunwaldu. No, nie! Pieśń, z którą łączy się klęska germaństwa, a wiktoria polska, nie może być hymnem! Nie w dzisiejszych parchatych czasach!
Konkluzja
„Mazurek Dąbrowskiego” jest hymnem państwowym tzw. III Rzeczypospolitej. Wybicki wprost genialnie ułożył jego treść tak, by przekaz ideologiczny pasował do tego „państwa”. Autor gloryfikuje klęski narodu polskiego i antypolskie prowokacje. Tylko Czarniecki wraz z Ojcem i Basią nie pasują ideologicznie, ale nadają „hymnowi” kolorytu, zostają bezwzględnie wykorzystani w tej hucpie. Z patriotyzmem “Mazurek” ma tyle wspólnego, co tzw. III Rzeczypospolita z polskością. Jest to patriotyzm koszerny, bez Boga, bez religii, bez polskości, a jedynie z polskojęzycznymi marionetkami na usługach nieznanych/znanych panów ciemności.

Przypisy:

1. http://www.abc.com.pl/serwis/du/2005/2000.htm; zob. też: http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU20100180096&type=1.
2. http://wolnomularstwo.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=82&Itemid=44.
3. A. de Lassus „Masoneria”, Komorów 2008, s. 165 – 166.
4. http://www.redemptor.pl/100lat_prowincji.php?id=16.
5. Zob. fragment książki Henryka Pająka “Bestie końca czasów”: http://obnie.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=297:rewolucja-francuska-masoneria-kosciuszko&catid=65:masoneria&Itemid=27.
6. M. Markiewicz „Historia Polski 1492-1795”, Kraków 2002, s. 707.
7. Najstarszy druk ze „Statutów” Jana Łaskiego (wyd. Jan Haller, Kraków 1506): http://staropolska.pl/sredniowiecze/poezja_religijna/bogurodzica/bogurodzica.html.

Za: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/mazurek-dabrowskiego-polska-piesn-patriotyczna-2013-08