wtorek, 11 kwietnia 2017

Mad Monarchist: Biskup Jakub Bossuet


    Jednym z najbardziej znanych obrońców monarchii na gruncie religijnym, przede wszystkim w Kościele katolickim, był francuski biskup Jakub Benigny Bossuet. Pomimo faktu, że dzisiaj w dużym stopniu popadł w niełaskę, przede wszystkim z powodu swej zagorzałej obrony monarchii absolutnej, jest ciągle znany z tego samego, czym słynął w swoich czasach; nadal postrzega się go jako jednego z najwybitniejszych chrześcijańskich mówców swojej ery. Urodził się w Dijon 27 września 1627 r. w rodzinie prawników i sędziów. Wyedukowany w szkole jezuickiej, szybko posiadł biegłą znajomość łaciny i greki oraz odkrył w sobie wielką miłość do Homera i Wergiliusza, równolegle stając się uznanym biblioznawcą. Wstąpił w szeregi duchowieństwa w stosunkowo młodym wieku i został przygotowany do kapłaństwa przez nikogo innego, jak samego świętego Wincentego à Paulo, a święcenia kapłańskie przyjął 18 marca 1652 r.


Podczas siedmiu lat pobytu w Metzu dał się poznać ze swych żarliwych kazań, gruntownych studiów nad Biblią i [pracami] Ojców Kościoła oraz płomiennych debat z protestantami. Święty Wincenty à Paulo w końcu namówił go na przeprowadzkę do Paryża i oddanie się kaznodziejstwu, gdyż zdolności oratorskie powszechnie uznawano za najmocniejszą stronę duchownego. Został konsekrowany na biskupa w 1670 r., ale po roku zrezygnował ze stanowiska i został wybrany do Akademii Francuskiej oraz nominowany na wychowawcę delfina Francji. W odróżnieniu od innych przedstawicieli kleru nie zaniedbał swojej diecezji oraz innych licznych obowiązków, będąc stale nauczycielem delfina i pisząc szereg dzieł mających na celu przygotowanie go do stania się porządnym chrześcijańskim monarchą. Napisał dla delfina podręczniki dotyczące prawie wszystkiego: od sztuki rządzenia po filozofię, prowadził zajęcia lekcyjne trzy razy dziennie.

Po ukończeniu tego zadania został mianowany biskupem Meaux w 1681 r. Z wielką troską przewodził swej diecezji (zarówno świeckim, jak i wspólnotom religijnym), nie rezygnując jednocześnie ze swojej działalności kaznodziejskiej, pisania i „krzyżowania mieczy” z jansenistami i innymi [heretykami]. Po roku 1700 zaczął podupadać na zdrowiu, ale nawet leżąc na łożu śmierci, kontynuował nauczanie, głoszenie kazań i polemiki, dyktując swe mowy, aż do swojej śmierci 12 kwietnia 1704 r. w Paryżu. Jak napisał Saint-Simon, „umarł, walcząc”. JKM Ludwik XIV początkowo był niechętny przyjęciu Bossueta w poczet swoich dworzan, ale ostatecznie po usłyszeniu mowy pogrzebowej biskupa wygłoszonej na pogrzebie xiężnej Orleanu (podobnie jak tej wygłoszonej na pogrzebie jej matki Henrietty Francuskiej) wezwał go bez wahania.

W dzisiejszych czasach jest często krytykowany za gallikanizm (uważający króla, a nie papieża, za najwyższy autorytet kościelny we Francji). Jednak Bossuet nigdy nie był prawdziwym gallikaninem, chociaż niektóre jego wypowiedzi mogą sugerować co innego. Koniec końców zawsze niewzruszenie podkreślał, że Kościół katolicki jest uniwersalny, niepodzielony wzdłuż granic państwowych oraz podległy jedynie najwyższej ziemskiej władzy papieża. Chociaż jest najlepiej znany z podkreślania boskiego pochodzenia monarchii oraz absolutnej władzy królów, co jakiś czas popadał w niełaskę u Ludwika XIV, gdyż nie wahał się krytykować moralnych upadków ówczesnej monarchii. W końcu jednak król zawsze przywracał Bossueta do łask, co było typowe dla relacji Ludwika XIV z Kościołem, posuwającego się tak daleko, jak to tylko możliwe, nigdy jednak na tyle daleko, by zerwać łączność z Rzymem, jak to się stało w przypadku króla Henryka VIII w Anglii.

Dzisiaj biskup Bossuet jest postrzegany jako jeden z najwybitniejszych, o ile nie najwybitniejszy, kaznodzieja wszystkich czasów. Chociaż akcentowanie przez niego świętego charakteru monarchii spowodowało, że jest obecnie traktowany przez wielu z zakłopotaniem, szczególnie przez tę część katolickiej społeczności, która utrzymuje, że zasada „boskiego prawa królów” była całkowicie protestanckim wynalazkiem. Niemniej, jak wspomnieliśmy powyżej, Bossuet podkreślał różnicę pomiędzy władzą „absolutną” a „arbitralną”; zawsze chodziło tu o rządy prawa i wszystkie pisma Bossueta na ten temat były nastawione na przygotowanie delfina do bycia najlepszym jak to możliwe monarchą chrześcijańskim. Zarówno Kościół, jak i w ogóle społeczeństwo dużo zyskałyby, gdyby zechciały ponownie przyjrzeć się osobie i myśli ludzi takich jak biskup Bossuet.

tłumaczenie: Tomasz Kołakowski