niedziela, 7 maja 2017

Mad Monarchist: Cesarz Leopold II



       Jego Królewska Wysokość Piotr Leopold Józef Antoni Joachim Pius Gotard von Habsburg-Lothringen, xiążę Cesarstwa i arcyxiążę Austrii, xiążę Węgier i Czech oraz xiążę Toskanii urodził się w Wiedniu 5 maja 1747 roku jako dziewiąte dziecko i trzeci syn cesarza Franciszka Stefana i cesarzowej Marii Teresy, arcyxiężnej Austrii i królowej Węgier. Kiedy jego brat, arcyxiążę Karol, zmarł na ospę w 1761 r., został kolejnym sukcesorem tronu po swym najstarszym bracie, który kilka lat później miał zostać cesarzem Józefem II. W związku z tym, że wcześniej nie przewidywano, iż obejmie wszystkie trony Domu Habsburgów, jako dziecko był przygotowywany do stanu duchownego. Jednak nie radził sobie z edukacją religijną i stało się jasne, że nie ma powołania do roli xiędza. Zadecydowano o „oddelegowaniu” go do Italii, gdzie został zaręczony z następczynią tronu Xięstwa Modeny. Mimo że do ślubu w końcu nie doszło, ziemia włoska miała odegrać ważną rolę w jego przyszłości.

W ramach starań o to, aby jak najwięcej terytoriów włoskich pozostało w posiadaniu rodziny Habsburgów, zaaranżowano małżeństwo Leopolda z infantką Hiszpanij Marią Ludwiką, córką Jego Katolickiej Mości króla Karola III, i uczyniono go spadkobiercą Wielkiego Xięstwa Toskanii, znajdującego się wówczas pod panowaniem jego ojca. Gdy Franciszek Stefan zmarł w 1765 r., a starszy brat został cesarzem Józefem II, arcyksiążę Leopold został wielkim xięciem Toskanii, chociaż jako młody człowiek nie miał zbyt wiele do roboty. Jego matka, cesarzowa Maria Teresa, mianowała większość urzędników, którzy administrowali krajem, a jego brat także starał się dopilnować, aby Toskania „nie odstawała” od pozostałych ziem Habsburgów. Wobec powyższego władca nudził się nieco we Florencji i niestety większość czasu poświęcał na kolejne romanse. Jednak nie był pozbawiony własnych ambicji i pomysłów, dlatego w 1770 r. uwolnił się od wpływów Wiednia, biorąc sprawy w swoje ręce.

Po faktycznym przejęciu władzy wielki xiążę obniżył podatki, zorganizował program robót publicznych, uprościł biurokrację, zrezygnował z niektórych rządowych regulacji, zniósł karę śmierci i próbował przywłaszczyć sobie dobra kościelne, co ostatecznie mu się nie udało, jednak świetnie ilustrowało jego problemy z hierarchią kościelną oraz stało się źródłem znaczących napięć między nim a papieżem. Wielki xiążę nie był specjalnie popularny wśród swych toskańskich poddanych, gdyż cała jego osobowość pozostawała niejako w sprzeczności z kulturą toskańską. Był samotnikiem, preferował prywatność i prostotę oraz, podobnie jak jego cesarski brat, pragnął wszystko racjonalizować. Lud preferował raczej manifestacje splendoru i okazałości, gdyż przywykł do tego typu zachowań już od czasów Medyceuszy. Panowała korupcja, lecz był to ten rodzaj korupcji, z którym społeczeństwo już się oswoiło, dodatkowo narastało napięcie w relacjach państwa z Kościołem. Koniec końców, Leopold był po prostu zbyt „niemiecki” lub „austriacki” dla swych włoskich poddanych. Wprowadzone przez niego usprawnienia służby zdrowia, świadczenia na rzecz psychicznie chorych oraz odrzucenie kary głównej były zasadniczo akceptowane przez ogół, niestety nie potrafił rządzić w stylu oczekiwanym od typowego włoskiego władcy. Życzono sobie wielkości, wystawności i ekscytacji, tymczasem Leopold był człowiekiem prostym, niespecjalnie towarzyskim i raczej stroniącym od ludzi.

Podobnie wyglądało życie rodzinne monarchy. Jego hiszpańska, burbońska małżonka, Maria Ludwika, była bardziej pobożna od niego, pozostawała również oddaną i tolerancyjną żoną, która wspierała męża, ignorując jego liczne romanse. Była szczerze przywiązana do męża, mimo że z natury raczej ciepła i przyjacielska, a on – chłodny i cichy. Jednakże małżeństwo, z pozoru dziwne, wydawało się im służyć, gdyż doczekali się aż szesnaściorga potomstwa, co zabezpieczyło przyszłość dynastii habsbursko-lotaryńskiej. Jeżeli chodzi o jego starszego brata, Józef i Leopold byli ze sobą tak blisko, jak tylko może być rodzeństwo o zbliżonych charakterach. Leopold wspierał swego brata, popierał jego politykę, a obaj byli po tej samej stronie niemal w każdej kwestii. Wykazywał szczerą troskę o Józefa, jednocześnie na chłodno kalkulując, jak zachować dystans wobec tych aspektów jego polityki, które nie cieszyły się popularnością, nawet jeżeli sam Leopold je popierał. Pod koniec rządów Józefa II osaczały problemy: niepokoje w Belgii, niepokoje na Węgrzech, napięcia w stosunkach z Kościołem, opozycja wobec polityki germanizacyjnej. W obliczu zbliżającej się śmierci próbował skłonić Leopolda do przyjęcia stanowiska regenta, ten jednak odmówił i dopiero jakiś czas po zgonie cesarza w 1790 r. opuścił Florencję dla Wiednia.

Kiedy został cesarzem Świętego Cesarstwa Rzymskiego Leopoldem II, zapisał się w dziejach jako ten władca, który okazał się ogniwem łączącym dwie wielkie postaci. Historycy nie wykazują specjalnego zainteresowania okresem jego panowania – Leopold II traktowany jest jak tymczasowy most łączący lata rządów Józefa II i Franciszka II. Jednak Leopold II pojawił się w krytycznym momencie w historii Europy i całej zachodniej cywilizacji. Rewolucja francuska wciąż buzowała, a bez współpracy Francji Austria nie miała żadnego wsparcia wobec rosnącej potęgi Prus na północy i Rosji na wschodzie. Ottomańska Turcja nieustannie drażniła na południu. Wewnątrz Cesarstwa panował ciągły niepokój wśród Węgrów, Czechów, Belgów, duchowieństwa i szlachty. Cesarz Leopold II starał się realizować umiarkowaną politykę, znosząc część zarządzeń swojego bardziej autokratycznego poprzednika, aby zyskać poparcie, ale zachowując jednocześnie te same ogólne pryncypia.

Leopold II przyjął strategię „dziel i rządź” w celu restauracji cesarskich wpływów w Belgii, następnie zaasekurował się paktem z Prusami, aby dać odpór rewolucji we Francji. Wprawdzie było to porozumienie, którego nie zamierzał czynnie realizować, przynajmniej przez pewien czas, lecz służyło ono ochronie przed ewentualnymi działaniami Rosji na wschodzie podczas zaangażowania państw niemieckich na zachodzie. Zaaranżował rozejm z Turcją, aby odłożyć w czasie ewentualne kłopoty na tym froncie, oraz ponowił wysiłki w celu zjednania sobie przyjaźni Wielkiej Brytanii, korzystając z tego, że Józef II najgłośniej spośród europejskich monarchów potępiał niedawną rebelię w brytyjskich koloniach w Ameryce. Odstąpił od niektórych przedsięwzięć poprzednika mających na celu „racjonalizację” katolicyzmu, ale ciągle utrzymywał państwową kontrolę nad Kościołem i papieskimi obwieszczeniami. Utrzymał wiele spośród usług publicznych wprowadzonych przez brata, lecz unieważnił emancypację chłopstwa i oddał niektórych chłopów z powrotem w pańszczyznę w celu odzyskania poparcia czeskiej szlachty. Uspokoił Węgrów przez koronowanie się na króla Węgier (czego jego brat nie zrobił) i zapewnił madziarskiej szlachcie większe znaczenie w sprawach państwowych, co przez niektórych jest traktowane jak pierwszy krok w celu utworzenia dualistycznej monarchii.

Nabierająca znaczenia rewolucja francuska zajmowała myśli wszystkich koronowanych głów w Europie. Cesarz nie podjął działań przeciwko rewolucjonistom, czasami wydawał się sądzić, że sytuacja rozwiąże się sama wraz ze zmuszeniem króla Ludwika XVI do zaakceptowania monarchii konstytucyjnej – następnie, po aresztowaniu francuskiej pary królewskiej, wezwał do monarszej solidarności w przeciwstawianiu się rewolucji. Jednakże ponownie nie podjął żadnych działań, odmawiając zmiany ustalonych priorytetów i koncentrując się na negocjacjach pokojowych z Turkami. Sytuacja we Francji ciągle się pogarszała, kiedy w marcu 1792 r. Leopold II zmarł nagle w Wiedniu po zaledwie dwóch latach zasiadania na cesarskim tronie, przekazując habsburskie dominia swemu synowi, który został cesarzem Franciszkiem II (później cesarzem austriackim Franciszkiem I). Nowy monarcha musiał stanąć na czele kontynentalnej opozycji wobec sił rewolucji francuskiej, a następnie Napoleona Bonapartego, oraz przyjąć rolę przywódcy obozu kontrrewolucji w dziewiętnastym stuleciu.

Ogólnie rzecz ujmując, cesarz Leopold II nie wywarł specjalnego wrażenia swoimi rządami. Być może gdyby rządził dłużej niż dwa lata, byłby postrzegany inaczej. W większości podzielał poglądy poprzednika, będąc jednocześnie politykiem bardziej elastycznym, mniej autokratycznym, skłonnym do pragmatyzmu. To uczyniło go z kolei władcą mocno krytykowanym przez oba skrzydła politycznego spektrum. Jednak w czasie, gdy Europa doświadczała bezprecedensowych wstrząsów, cesarz Leopold zabezpieczał państwa, które miał we władaniu, uporawszy się z mniej istotnymi problemami, aby skupić się na rosnącym zagrożeniu rewolucją i podjąć pierwsze kroki w kierunku stworzenia aliansu koronowanych głów w Europie, mającego za zadanie przeciwstawianie się ekspansji drapieżnego republikanizmu. Nie był zapewne człowiekiem lubianym, ale nikt nie mógłby go nazwać nieudolnym.

opracowanie: Tomasz Kołakowski