wtorek, 30 maja 2017

Na wojnie z obrońcami życia! – kontrpikieta w Gdańsku


Na wojnie z obrońcami życia! – kontrpikieta w Gdańsku
      27 maja miał miejsce w Gdańsku marsz dewiantów i ich obrońców, który dzięki aktywności naszych działaczy odbył się daleko od centrum miasta. Mimo to uznaliśmy za swój obowiązek pokazać, co naprawdę postulują „tęczowi” aktywiści. Zorganizowaliśmy więc wspólnie z sojusznikami z organizacji narodowych kontrpikietę, która miała iść chodnikiem obok marszu. Ze względu na bezprawne działania policji i Urzędu Miasta w ubiegłych latach, zdecydowaliśmy się zgłosić kilka zgromadzeń na tej samej trasie, aby uniemożliwić ich bezprawne rozwiązanie.

Po przybyciu na miejsce okazało się, że chodnik i ulica są oddzielone bardzo licznym kordonem policji, co napawało nadzieją, że policja wyciągnęła wnioski z ubiegłego roku i tym razem zamierza działać zgodnie z prawem oraz zapewnić pokojowy przebieg obu demonstracji. Niestety, szybko okazało się, że jest inaczej. Od początku funkcjonariusze policji próbowali na wszelkie sposoby prowokować uczestników zgromadzenia, między innymi poprzez bezzasadne spisywanie i zatrzymania uczestników. Dla przykładu, mnie zatrzymano za rzekome zaśmiecanie, przy czym funkcjonariusz podejmujący interwencję nie był w stanie wskazać przedmiotu, którym dopuściłem się rzekomego wykroczenia, a także za… przejście przez ścieżkę rowerową, znajdującą się na terenie zgromadzenia, w miejscu całkowicie wyłączonym z ruchu pojazdów. Mimo protestów Radnej Miasta Gdańsk, Anny Kołakowskiej oraz senatora RP Waldemara Bonkowskiego, zmuszony byłem przez około pół godziny chodzić za funkcjonariuszem od radiowozu do radiowozu, oczekując na sprawdzenie moich danych.

Gdy marsz dewiantów wyruszył, również my zgodnie z wysłanym zgłoszeniem ruszyliśmy obok nich chodnikiem. Po krótkiej chwili funkcjonariusze prewencji po raz kolejny próbowali sprowokować manifestantów, zagradzając nam przejście i tym samym uniemożliwiając odbycie zgromadzenia. Mimo licznych wezwań organizatorów zgromadzeń oraz p. Anny Kołakowskiej, skierowanych zarówno do wszystkich funkcjonariuszy, jak i wielu z osobna, odmówili oni wylegitymowania się i podania podstawy prawnej zatrzymania demonstrantów oraz nazwiska dowódcy akcji. Próby telefonicznego skontaktowania się się z policją nie przyniosły efektu, gdyż linia była cały czas zajęta. Funkcjonariusze, wobec których kierowaliśmy nasze żądania, nie tylko łamali prawo, nie reagując na apele osób zatrzymanych, ale wręcz w wielu przypadkach śmiali się w twarz osobom domagającym się zachowania zgodnego z prawem!

Po około 20 minutach bezowocnych prób porozumienia się z funkcjonariuszami, grupa osób postanowiła bocznymi drogami dotrzeć do dalszego punktu zgromadzenia, gdzie rozproszeni demonstranci w niewielkich grupach w dalszym ciągu próbowali pokazywali prawdę o rzeczywistych żądaniach dewiacyjnych lobbystów. Niestety, w dalszym ciągu policja dopuszczała się łamania prawa wobec demonstrujących, wyłapując i zatrzymując oraz uniemożliwiając odbycie zgromadzenia, a nawet używając przemocy fizycznej wobec naszych działaczy i konfiskując transparenty! Kulminacją działań policyjnych była sytuacja, gdy rzucili się oni na mnie i drugiego działacza niosącego transparent, próbując go wyrwać. Przewrócilii mnie i osobę próbującą nam pomóc, po czym zaczęli brutalnie ją dusić, a następnie aresztowali. Mnie zaś kopali (również po głowie) i wyrywali mi transparent. Gdy po zakończonej napaści policyjnych bandytów podniosłem się z ziemi, zobaczyłem jak „piewcy równości” uczestniczący w paradzie zboczeńców wiwatują na cześć agresywnych funkcjonariuszy, krzycząc między innymi „brawo policja!”.

Mimo ciągłych prób sprowokowania uczestników naszego zgromadzenia oraz ataków policji, którzy wykazywali się pogardą dla wszelkich praw obywatelskich i praw człowieka, udało się dotrzeć do końca trasy, gdzie przy dźwiękach Bogurodzicy i Roty zakończyliśmy zgromadzenie.

Na uznanie zasługują wszyscy uczestnicy zgromadzenia, którzy nie dali się sprowokować i mimo bandytyzmu mundurowych, nie dali żadnego pretekstu do legitymizacji policyjnych nadużyć.

Tu można obejrzeć nagranie z zajścia. 

Maciej Wiewiórka – Koordynator regionu Północ Fundacji Pro-Prawo do życia