Jeden z czołowych duchownych Iranu ostrzegł w środę rano, że
rząd w Teheranie zaatakuje Izrael w odwecie za jakąkolwiek „krzywdę … w
jakikolwiek sposób” wyrządzoną przez USA Iranowi.
Ajatollah Sejjed Mohamma Chatami, członek religijnego organu
zarządzającego islamską republiką, znanego jako Zgromadzenie Ekspertów,
powiedział wiernym podczas obchodów Id al-Adha w Teheranie, że Iran nie
zaakceptuje propozycji prezydenta Donalda Trumpa ws. negocjacji.
– Amerykanie mówią, że powinniśmy zaakceptować to, co oni proponują w rozmowach – powiedział Chatami. – Więc to nie jest negocjacja, ale dyktatura. Republika Islamska i naród irański stanęliby przeciwko dyktaturze.
Pod koniec lipca prezydent Trump powiedział, że chętnie spotka się z
prezydentem Iranu Hassanem Rouhanim na negocjacje bez żadnych warunków
wstępnych, kilka dni po tym jak ostrzegł przywódcę Iranu, by nie
zagrażał Stanom Zjednoczonym.
– Na pewno spotkałbym się z Irańczykami, gdyby chcieli się spotkać ale nie wiem, czy są już gotowi – powiedział Trump. Powiedział, że nie daje „żadnych warunków wstępnych”.
Chatami ostrzegł dzisiaj także, że Iran nie ograniczy ataków tylko
wobec USA, jeśli Ameryka wyrządzi Iranowi jakąś „krzywdę”, a Iran
również zemści się na Izraelu.
– Cena wojny z Iranem będzie bardzo wysoka dla Ameryki. Wiedzą,
że jeśli zaszkodzą temu krajowi i temu państwu w jakikolwiek sposób, nie
tylko Stany Zjednoczone ale i ich główny sojusznik w tym regionie,
reżim syjonistyczny będzie celem – stwierdził ajatollah.
Odrzucił także ideę negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi, mówiąc że
Irańczycy zobaczyli, jak Waszyngton wycofał się z porozumienia
nuklearnego z 2015 r. o ze wspólnego kompleksowego planu działania
(JCPOA) w „nieludzki” sposób.
– Jeśli chcą się spotkać, spotkam się, kiedy tylko zechcą – dodał.