Jasna Góra już na samym początku II wojny światowej miała
zostać zbombardowana. O tym dlaczego tak się nie stało, mówi
przekazywana z ust to ust opowieść. Jeśli okaże się ona prawdziwa, można
powiedzieć, że mamy do czynienia z cudownym ocaleniem klasztoru.
Już w pierwszych dniach II wojny światowej Niemcy próbowali zbombardować klasztor, licząc zapewne na to, że w ten sposób szybko i celnie uderzą w wyjątkowe dla Polaków miejsce kultu Matki Bożej. Pierwszy nalot, przeprowadzony już 1 września, nie powiódł się. Piloci twierdzili, że w wyznaczonym na szkicach miejscu znaleźli… wielkie jezioro. Zrzucili tam bomby, co dowództwo uznało za sabotaż. Posłano więc następną eskadrę, lecz tym razem zamiast spodziewanego celu piloci ujrzeli las. Lotnicy podzielili los poprzedniej załogi i zostali oddani pod sąd polowy, a na Częstochowę wysłano trzecią eskadrę, powierzając zbombardowanie wyznaczonego celu oficerom ochotnikom z SS. Jednak żaden z wysłanych samolotów nie wrócił do bazy. W czasie lotu piloci stracili kontrolę nad sterami i eskadra uległa rozproszeniu. Niemcy w końcu wkroczyli na Jasną Górę, jednak przez całą okupację nie spowodowali w sanktuarium większych zniszczeń.
To historia, która została
rzekomo przekazana przez pilota, ocalałego z wyprawy. Jego samolot uległ
awarii i wylądował w Czechosłowacji. Trafił do szpitala, a kiedy wrócił
do swojej rodzinnej miejscowości opowiedział zdarzenie matce, która po
wojnie przekazała te informacje proboszczowi. Ten z kolei powiadomił o
sprawie lokalne media, aby nagłośniły tę historię. Nie ma oficjalnych
źródeł, które potwierdzałyby tę wersję wydarzeń. Nie zachowały się
dokumenty wskazujące na autentyczność tych doniesień. Z II wojną
światową związanych jest jednak sporo takich opowieści, których
prawdziwości nie możemy być pewni. Niosą one jednak wiele wątków,
będących przedmiotem analiz historyków. Być może nigdy nie dowiemy się,
jak dokładnie było z planowanym bombardowaniem Jasnej Góry. Jednego
możemy być pewni – to, że sanktuarium podczas wojny nie ucierpiało i nie
zostało przez nazistów obrabowane należy rozpatrywać w kategoriach
cudu.
Michał Jóźwiak
Za: https://misyjne.pl/niemieckie-bombowce-ruszyly-na-jasna-gore-nagle-piloci-stracili-kontrole-nad-sterami/
OD REDAKCJI: Można wierzyć lub nie ale przeczytać warto.
OD REDAKCJI: Można wierzyć lub nie ale przeczytać warto.