Na naszych oczach rozgrywa się jedna z ostatnich bitew
o Europę w jej chrześcijańskim wymiarze. Atakowane są podstawowe
wartości narodowe i religijne. Prawdziwych patriotów i wyznawane
przez nich zasady moralne opluwa się medialnie, nazywając ich oszołomami
i ciemnogrodem. Niestety, ofensywa sił wrogich Narodom, a co za tym
idzie pojedynczemu człowiekowi, jak dotąd nie napotyka na zbyt wielki
opór. Dlaczego? Czyżby ludzie godzili się na taki stan rzeczy? W pewnym
sensie musimy stwierdzić, że tak. Ludzie są ogłupiani, nie bójmy się
użyć tego słowa, tak – ogłupiani i otumaniani przez środki masowego
nacisku, o przepraszam – przekazu, które to znajdują się w rękach sił
wrogich Kościołowi, Narodowi i Państwu, sił obcych naszej
Chrześcijańskiej Cywilizacji, kulturowo i politycznie. W imię „dobra
ludzkości” niszczy się człowieka poprzez przetrącanie mu kręgosłupa
moralnego. W umysłach ludzkich zasiewa się urojone pomysły całkowitej
„wolności jednostki”, zjednoczenia Narodów pod egidą Unii Europejskiej
w jeden naród europejski – pomysły chore i zarazem szaleńcze w swych
założeniach. Aborcja, eutanazja, masowe rozwody, rozluźnienie moralne,
pornografia, alkoholizm i narkomania, ateizm lub neopoganizm są tymi
rzeczami, którymi próbuje się zastąpić tradycyjne i uświęcone
przez wieki wartości, takie jak Patriotyzm, Rodzina, Wiara w Boga.
Czym grozi zjednoczenie wszystkich narodów w jeden organizm
państwowy, może świadczyć przykład byłej Jugosławii. Trzeba jasno
stwierdzić, że tzw. Zjednoczona Europa, w której każde dotychczasowe
państwo będzie w przyszłości jedynie landem o pewnej niedużej autonomii,
jest niczym innym jak zbrodnią na czułej tkance życia Narodów! Każdy
Naród rządzi się innymi prawami, ma inne pragnienia, cele, kulturę
i styl życia. Wrzucenie wszystkich Narodów do jednego worka, jakim jest
Unia Europejska prędzej czy później doprowadzi do konfliktu. Siły wrogie
wartościom chrześcijańskim dobrze o tym wiedzą, dlatego starają się
zmienić mentalność ludzi. Starają się wychować „nowego człowieka” –
superkosmopolitę, dla którego Ojczyzną będzie cały świat, a tradycyjne
wartości będą jedynie godnymi pożałowania przestarzałymi bajkami. Już
obecnie mamy symptomy wprowadzania tzw. nowej kultury. Narastająca
przestępczość, degeneracja jednostek, szalejący „kult pieniądza” są
niczym innym, jak produktem wprowadzania „nowej ery” – ery śmierci dla
całego świata!
Jak temu przeciwdziałać? Jak z tym walczyć? Naszym drogowskazem
niech będą słowa ojca polskiej idei narodowej, Romana Dmowskiego: „Punkt
wyjścia narodowego pojęcia polityki, postawienie dobra Ojczyzny ponad
wszystkim, popieranie wszystkiego, co wzmacnia Naród, walka
ze wszystkim, co go osłabia, nie może być naruszony (…) Musi wszakże
ulegać zmianie pojęcie zadań, które nam ta naczelna zasada w danych
warunkach dyktuje (…) Jeżeli Cywilizacja Europejska ulegnie rozkładowi
i upadnie, to upadną wszystkie narody europejskie. Stąd prosty wniosek,
że w dobie, gdy ta cywilizacja zaczyna być zagrożona, zadaniem polityki,
której najwyższym celem jest dobro Narodu, staje się nie tylko
bezpośrednia obrona tego dobra, ale również obrona cywilizacji
europejskiej przed upadkiem”.
To uniwersalistyczne pojęcie widzenia Europy powinno nas – Katolików,
Monarchistów, Nacjonalistów i to nie tylko polskich – zainspirować
do działania. Nie możemy ograniczać się tylko do walki o własny Kraj.
W dobie zagrożenia musimy podjąć walkę o wartości jedynie prawdziwe –
wartości Katolickie, które muszą opanować całą Europę, a później Świat!
Cóż z tego, że wygramy walkę w naszym Kraju, a w innych dalej będzie
panować materialistyczny porządek rzeczy. W krótkim czasie zostaniemy
zniszczeni przez międzynarodowe, wrogie siły – gospodarczo
i politycznie. Jedynym wyjściem z zaistniałej sytuacji jest
współdziałanie wszystkich europejskich przeciwników Systemu Zła, zarówno
na płaszczyźnie politycznej, jak i religijnej – katolickiej.
W odpowiedzi na tworzenie nowego człowieka – kosmopolity musimy
odpowiedzieć w podobny sposób. Stworzyć człowieka Wiary –
nacjonalrojalisty, gotowego poświęcić swe życie dla ideałów narodowych
i monarchistycznych.
Propagatorami tzw. Zjednoczonej Europy są ludzie spoza naszego kręgu
kulturowego, dysponujący wielkimi środkami materialnymi, a co za tym
idzie dużymi środkami nacisku. Ich zwycięstwo jest końcem obecnego
systemu wartości. Systemu opartego na ponad dwutysiącletniej kulturze
chrześcijańskiej. W zamian proponuje się Narodom inny, nie oparty
na powyższych wartościach model życia. Próbuje się stworzyć model
społeczeństwa konsumpcyjnego, nastawionego jedynie na hasło: brać,
dostawać, natomiast na dźwięk słowa dawać, poświęcać się odwracającego
się plecami. Czyż przez takie, a nie inne zachowanie ludzkość
nie upodabnia się do, za przeproszeniem, świni, której jedynym celem
życia jest pełne koryto i wygodny barłóg. Tak, człowiek bez prawdziwej
Wiary i Idei przestaje być człowiekiem, a upodabnia się tylko do istoty
z wyglądu przypominającej postać ludzką. Wrogowie chrześcijańskiej
Europy potężny nacisk kładą na poróżnienie naszej Świętej Wiary
Katolickiej z Ideą Narodową.
Jedyną odpowiedzią na te zabiegi niech będą słowa Papieża Piusa XI
zawarte w encyklice „Cavitate Christi Compulsi”: „Prawy porządek
chrześcijańskiego miłosierdzia nie zabrania prawowitej miłości Ojczyzny,
ani nacjonalizmu, przeciwnie, kontroluje on go, uświęca i ożywia”.
Tylko Europa zjednoczona, ale nie w kształcie takim, jak tego chcą nasi
wrogowie, ale zjednoczona w duchu prawdziwej Wiary Chrystusowej, idei
monarchistycznej i narodowej może położyć kres narastającej anarchii
i liberalnej demokracji. Może rzucić na kolana i zgnieść fałszywych
proroków Nowego Porządku – czasu zepsucia moralnego, czasu bez Tradycji –
czasu szatana.
Tomasz Jazłowski, teolog