wtorek, 23 października 2018

Tomasz Jazłowski: Europa zjednoczona czy chrześcijańska?


 
         Na naszych oczach rozgrywa się jedna z ostatnich bitew o Europę w jej chrześcijańskim wymiarze. Atakowane są podstawowe wartości narodowe i religijne. Prawdziwych patriotów i wyznawane przez nich zasady moralne opluwa się medialnie, nazywając ich oszołomami i ciemnogrodem. Niestety, ofensywa sił wrogich Narodom, a co za tym idzie pojedynczemu człowiekowi, jak dotąd nie napotyka na zbyt wielki opór. Dlaczego? Czyżby ludzie godzili się na taki stan rzeczy? W pewnym sensie musimy stwierdzić, że tak. Ludzie są ogłupiani, nie bójmy się użyć tego słowa, tak – ogłupiani i otumaniani przez środki masowego nacisku, o przepraszam – przekazu, które to znajdują się w rękach sił wrogich Kościołowi, Narodowi i Państwu, sił obcych naszej Chrześcijańskiej Cywilizacji, kulturowo i politycznie. W imię „dobra ludzkości” niszczy się człowieka poprzez przetrącanie mu kręgosłupa moralnego. W umysłach ludzkich zasiewa się urojone pomysły całkowitej „wolności jednostki”, zjednoczenia Narodów pod egidą Unii Europejskiej w jeden naród europejski – pomysły chore i zarazem szaleńcze w swych założeniach. Aborcja, eutanazja, masowe rozwody, rozluźnienie moralne, pornografia, alkoholizm i narkomania, ateizm lub neopoganizm są tymi rzeczami, którymi próbuje się zastąpić tradycyjne i uświęcone przez wieki wartości, takie jak Patriotyzm, Rodzina, Wiara w Boga.

Czym grozi zjednoczenie wszystkich narodów w jeden organizm państwowy, może świadczyć przykład byłej Jugosławii. Trzeba jasno stwierdzić, że tzw. Zjednoczona Europa, w której każde dotychczasowe państwo będzie w przyszłości jedynie landem o pewnej niedużej autonomii, jest niczym innym jak zbrodnią na czułej tkance życia Narodów! Każdy Naród rządzi się innymi prawami, ma inne pragnienia, cele, kulturę i styl życia. Wrzucenie wszystkich Narodów do jednego worka, jakim jest Unia Europejska prędzej czy później doprowadzi do konfliktu. Siły wrogie wartościom chrześcijańskim dobrze o tym wiedzą, dlatego starają się zmienić mentalność ludzi. Starają się wychować „nowego człowieka” – superkosmopolitę, dla którego Ojczyzną będzie cały świat, a tradycyjne wartości będą jedynie godnymi pożałowania przestarzałymi bajkami. Już obecnie mamy symptomy wprowadzania tzw. nowej kultury. Narastająca przestępczość, degeneracja jednostek, szalejący „kult pieniądza” są niczym innym, jak produktem wprowadzania „nowej ery” – ery śmierci dla całego świata!

Jak temu przeciwdziałać? Jak z tym walczyć? Naszym drogowskazem niech będą słowa ojca polskiej idei narodowej, Romana Dmowskiego: „Punkt wyjścia narodowego pojęcia polityki, postawienie dobra Ojczyzny ponad wszystkim, popieranie wszystkiego, co wzmacnia Naród, walka ze wszystkim, co go osłabia, nie może być naruszony (…) Musi wszakże ulegać zmianie pojęcie zadań, które nam ta naczelna zasada w danych warunkach dyktuje (…) Jeżeli Cywilizacja Europejska ulegnie rozkładowi i upadnie, to upadną wszystkie narody europejskie. Stąd prosty wniosek, że w dobie, gdy ta cywilizacja zaczyna być zagrożona, zadaniem polityki, której najwyższym celem jest dobro Narodu, staje się nie tylko bezpośrednia obrona tego dobra, ale również obrona cywilizacji europejskiej przed upadkiem”.

To uniwersalistyczne pojęcie widzenia Europy powinno nas – Katolików, Monarchistów, Nacjonalistów i to nie tylko polskich – zainspirować do działania. Nie możemy ograniczać się tylko do walki o własny Kraj. W dobie zagrożenia musimy podjąć walkę o wartości jedynie prawdziwe – wartości Katolickie, które muszą opanować całą Europę, a później Świat! Cóż z tego, że wygramy walkę w naszym Kraju, a w innych dalej będzie panować materialistyczny porządek rzeczy. W krótkim czasie zostaniemy zniszczeni przez międzynarodowe, wrogie siły – gospodarczo i politycznie. Jedynym wyjściem z zaistniałej sytuacji jest współdziałanie wszystkich europejskich przeciwników Systemu Zła, zarówno na płaszczyźnie politycznej, jak i religijnej – katolickiej. W odpowiedzi na tworzenie nowego człowieka – kosmopolity musimy odpowiedzieć w podobny sposób. Stworzyć człowieka Wiary – nacjonalrojalisty, gotowego poświęcić swe życie dla ideałów narodowych i monarchistycznych.

Propagatorami tzw. Zjednoczonej Europy są ludzie spoza naszego kręgu kulturowego, dysponujący wielkimi środkami materialnymi, a co za tym idzie dużymi środkami nacisku. Ich zwycięstwo jest końcem obecnego systemu wartości. Systemu opartego na ponad dwutysiącletniej kulturze chrześcijańskiej. W zamian proponuje się Narodom inny, nie oparty na powyższych wartościach model życia. Próbuje się stworzyć model społeczeństwa konsumpcyjnego, nastawionego jedynie na hasło: brać, dostawać, natomiast na dźwięk słowa dawać, poświęcać się odwracającego się plecami. Czyż przez takie, a nie inne zachowanie ludzkość nie upodabnia się do, za przeproszeniem, świni, której jedynym celem życia jest pełne koryto i wygodny barłóg. Tak, człowiek bez prawdziwej Wiary i Idei przestaje być człowiekiem, a upodabnia się tylko do istoty z wyglądu przypominającej postać ludzką. Wrogowie chrześcijańskiej Europy potężny nacisk kładą na poróżnienie naszej Świętej Wiary Katolickiej z Ideą Narodową.

Jedyną odpowiedzią na te zabiegi niech będą słowa Papieża Piusa XI zawarte w encyklice „Cavitate Christi Compulsi”: „Prawy porządek chrześcijańskiego miłosierdzia nie zabrania prawowitej miłości Ojczyzny, ani nacjonalizmu, przeciwnie, kontroluje on go, uświęca i ożywia”. Tylko Europa zjednoczona, ale nie w kształcie takim, jak tego chcą nasi wrogowie, ale zjednoczona w duchu prawdziwej Wiary Chrystusowej, idei monarchistycznej i narodowej może położyć kres narastającej anarchii i liberalnej demokracji. Może rzucić na kolana i zgnieść fałszywych proroków Nowego Porządku – czasu zepsucia moralnego, czasu bez Tradycji – czasu szatana.
Tomasz Jazłowski, teolog